Ks. Radek Rakowski: w niemal każdej klasie, w której uczę są osoby homoseksualne
Ks. Radek Rakowski – duszpasterz akademicki, katecheta i wikariusz z parafii pw. św. Stanisława Kostki w Poznaniu w wywiadzie udzielonym dla „Głosu Wielkopolskiego” przyznał, że nie krytykuje osób LGBT.
Duszpasterz, nawiązując do obecnej kampanii prezydenckiej, wspomniał powstać kard. Wyszyńskiego, który nie atakował personalnie ówczesnej władzy. Wręcz przeciwnie – chciał swoją postawą pokazać im, że Bóg kocha każdego człowieka. Podobny przykład dał Jan Paweł II, chociażby rozmawiając z gen. Jaruzelskim.
Na pytanie o porównywanie ruchu mniejszości seksualnych do bolszewizmu, ks. Rakowski odpowiedział, że to zjawisko jest zupełnie nieuprawnione. Dodał również, że o mniejszości nie powinno się mówić jako o zorganizowanej grupie rozsiewającej wszędzie zło. Jego zdaniem, osoby LGBT to nie obywatele drugiej kategorii:
My chrześcijanie nie możemy się bać, nawet przegrać, ale musimy reagować na krzywdę. [..] Jeśli dziś osoby homoseksualne czują się poniżane, musimy reagować dokładnie w ten sam sposób. Wykluczanie kogokolwiek ze społeczeństwa demokratycznego jest zresztą bardzo niebezpieczne.
>>> Michał Jóźwiak: gender i LGBT, czyli wymyślanie świata na nowo? [KOMENTARZ]
Zapytany o to, jak często w swojej pracy spotyka się z osobami homoseksualnymi, duszpasterz przyznał, że w niemal każdej klasie, w której uczy, jest taka osoba. Dlatego też, gdyby ks. Rakowski miał wypowiadać się krytycznie o mniejszościach seksualnych, wtedy wizerunek każdej z tych osób stawałby mu przed oczyma.
To samo czuję, kiedy ktoś poprosi mnie o ocenę zapłodnienia metodą in vitro. Czy miałbym wieszać psy na rodzicach dzieci poczętych w ten sposób, które chrzczę?
>>> Ksiądz Radek Rakowski: chciałbym, żeby młodym wyrosły tutaj korzenie i skrzydła
Ks. Radek w wywiadzie podkreślił również rolę, jaką powinni pełnić księża w pracy z młodzieżą. To skupienie się na jej sumiennym wychowaniu, przykładaniu do edukacji oraz szerzeniu Ewangelii.
Osobiście nie czuję się zagrożony, nawet jeśli wdaję się w dyskusję z działaczami LGBT. Jezus rozmawiał z grzesznikami, jadał z nimi, przychodził do ich domów. To nie są moi wrogowie.
Skąd zdaniem ks. Rakowskiego w Kościele i wśród wiernych bierze się syndrom oblężonej twierdzy? To wynik nieznajomości Pisma Świętego:
Jeśli czytalibyśmy Pismo Święte, mielibyśmy wiedzę o miłosierdziu, czy postępowaniu Chrystusa. Dziś zamiast tego niestety zbyt skupiamy się na sprawnym funkcjonowaniu samej instytucji, na tym, by było prosto, łatwo i przyjemnie.
>>> Spór o LGBT. Jakie jest stanowisko Kościoła w Polsce?
Ks. Radek podkreślił, że Jezus nie kierował się w swoim życiu taką przesłanką. Gdyby tak było – wtedy nie umarłby na krzyżu i nie głosił nauk, które w tamtych czasach oznaczały chodzenie pod prąd. Powiedział również, że w Kościele znajdzie się miejsce dla każdego. Katolicy nie powinni jednak popierać pornografii i rozwiązłości seksualnej w jakiejkolwiek formie.
Młodzi ludzi, z którymi pracuję nie czują się atakowani przez „ideologię LGBT”, czują za to potrzebę znalezienia pokoju w tym świecie. Róbmy więc swoje, a wtedy na pewno będziemy mieć więcej młodych ludzi w Kościele, także tych homoseksualnych.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |