Ks. Skrzypczak: wybór Wojtyły na papieża to była prawdziwa bomba
Wybór kard. Karola Wojtyły na papieża to była prawdziwa bomba mająca niesamowitą siłę dobrej nowiny. Wszyscy w Polsce zdawali sobie sprawę z tego, że ten wybór oznacza przełom w świecie – powiedział PAP ks. prof. Robert Skrzypczak z Akademii Katolickiej w Warszawie.
W sobotę przypada 43. rocznica wyboru kard. Karola Wojtyły na papieża. Metropolita krakowski kard. Wojtyła został wybrany na papieża 16 października 1978 r. i przybrał imię Jan Paweł II. Był pierwszym od 455 lat papieżem spoza Włoch i najmłodszym z papieży, jakich wybrano od półtora wieku.
Dzień spotkania
Ks. prof. Skrzypczak zaznaczył, że doskonale pamięta dzień, kiedy kard. Karol Wojtyła został papieżem.
„Miałem wtedy 14 lat. Kiedy służyłem do mszy św. jako ministrant, przybiegł jeden ksiądz, przywołał mnie do zakrystii i powiedział mi tę wiadomość, prosząc, żebym przekazał ją księdzu odprawiającemu mszę” – wspomina ks. Skrzypczak.
Podkreślił, że wiadomość o wyborze papieża Polaka miała wówczas „niesamowitą siłę dobrej nowiny, czegoś niezwykłego”.
„To była prawdziwa bomba, wyłom w szarzyźnie codzienności. Zwłaszcza że polska codzienność była kształtowana przez smutny, przaśny PRL. Później z ogromnym wzruszeniem i poczuciem, że uczestniczę w wydarzeniu o randze historycznej śledziłem pojawienie się nowego papieża na balkonie bazyliki św. Piotra w Watykanie i ten słynny gest wyciągnięcia rąk” – przypomniał.
Według ks. Skrzypczaka wszyscy w Polsce zdawali sobie sprawę z tego, że ten wybór oznacza przełom w świecie, ponieważ Karol Wojtyła był nie tylko przedstawicielem Kościoła polskiego lecz także Kościołów w krajach komunistycznych.
„Na pewno rozumieli to także agenci służb specjalnych władz komunistycznych. Być może żałowali, że dali kard. Wojtyle paszport i pozwolili na jego wyjazd na konklawe” – ocenił.
Jego zdaniem wcześniej władze PRL nie doceniły kard. Wojtyły. „Dostrzegali w nim poetę, filozofa, kogoś niemającego większego wpływu na Kościół. To raczej prymas Wyszyński był postrzegany jako zagrożenie dla systemu” – stwierdził.
Zaznaczył, że przed konklawe nazwisko Wojtyły nie pojawiło się w żadnym rankingu tzw. papabile, czyli ewentualnych kandydatów na papieża. Dodał, że w tamtych czasach nie wyobrażano sobie, że papieżem mógłby zostać nie-Włoch. „Karol Wojtyła pojawił się na tronie Piotrowym jak jajko niespodzianka. Nagle okazało się, że Jan Paweł II okazał się papieżem z bardzo dobrze przemyślanym programem” – ocenił.
Wprowadzone zmiany
Ks. prof. Skrzypczak przypomniał, że od początku pontyfikatu widać było ogromne zmiany, które wprowadził nowy papież.
„Jan Paweł II skracał dystans, wprowadził ogromną ewangeliczną radość w układy watykańskie, od samego początku doceniał kobiety” – wymienił duchowny.
>>> 100 lat temu Karol Wojtyła otrzymał sakrament chrztu św.
Przypomniał, że podczas bankietu po konklawe nowy Ojciec Święty odebrał dzbanek z rąk siostry zakonnej obsługującej kościelnych hierarchów i sam zaczął rozlewać wino, częstując także i tę siostrę.
„Na tron Piotrowy wstąpił mistyk, człowiek rozmodlony, który był zakochany w Chrystusie, a z drugiej strony nie miał w sobie nic z klerykalnego nadęcia i hierarchicznej wyniosłości” – podkreślił.
Ks. prof. Skrzypczak przypomniał wezwanie Jana Pawła II podczas mszy inaugurującej pontyfikat: „Nie lękajcie się! Otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi”.
„Nagle przedstawiciel Kościoła uciskanego, prześladowanego – jak nazywano Kościoły za żelazną kurtyną – pokazuje twarz człowieka, który nosi w sobie przesłanie paschalne. Nie lękajcie się to nawiązanie do słów Chrystusa, które wypowiedział po zmartwychwstaniu” – mówił.
Ks. Skrzypczak przypomniał, że w 1978 r. świat był ogarnięty zagrożeniem atomowym i zajęty zimną wojną między dwoma blokami militarnymi.
„To był świat mocno podzielony, na granicy między Wschodem a Zachodem był drut kolczasty i zasieki. Wielu ludzi, zwłaszcza na Zachodzie, odpadało wtedy od Boga i popadało w czysty materializm, żyło bez perspektywy życia wiecznego i nieba” – zastrzegł. „W tym momencie pojawił się człowiek, który mówił: nie lękajcie się! Otwórzcie serca, ale też otwórzcie granice swoich bloków militarnych” – podkreślił duchowny.
Rodzina w centrum
Przypomniał, że jedną z pierwszych decyzji nowego papieża było zwołanie poświęconego rodzinie synodu biskupów.
„Fundamentalną myślą jego pontyfikatu była intuicja, że trzeba nadać chrześcijańską definicję ludzkiej miłości, którą jest autentyczność, szczerość, trwałość i płodność. Jan Paweł II od razu przystąpił do głoszenia ewangelii małżeństwa i rodziny, wykorzystując do tego środowe audiencje. Wtedy właśnie zainaugurował trwający przez 5 lat cykl katechez nazwanych później teologią ciała. Nigdy wcześniej w znanej nam historii papiestwa, żaden papież nie poświęcił tyle czasu na rozważanie jednego tematu” – stwierdził ks. Skrzypczak.
>>> Kard. Dziwisz: czyżby o. Pio miał intuicję, że Wojtyła zostanie papieżem?
Dodał, że kontynuacją tej linii Jana Pawła II była adhortacja poświęcona rodzinie „Familiaris consortio”, a następnie „List do rodzin” i „List do kobiet”.
„Nic dziwnego, że w akcie kanonizacji papież Franciszek, charakteryzując sylwetkę Jana Pawła II, nazwał go papieżem rodziny” – podkreślił ks. prof. Skrzypczak.
Prawda objawiona przez Boga
Drugim wyznacznikiem pontyfikatu Jana Pawła II było – według ks. prof. Skrzypczaka – „postawienie wykrzyknika na kwestię prawdy”.
„Jan Paweł II widział, że nasza cywilizacja zsuwa się w otchłań relatywizmu. Wiedział, że jeśli nie uznajemy istnienia obiektywnej prawdy, to nie będziemy umieli odróżniać dobra i zła. Widział, że w różnych częściach świata prawda jest zamieniana na ideologię, że zanika poczucie grzechu” – ocenił.
Przypomniał, że Jan Paweł II nauczał, że prawda została nam objawiona przez Boga i ona nie zależy od nas.
„Papież mówił, że prawda nie ma żadnych przymiotników. Nie ma prawdy katolickiej i liberalnej. Jeśli jest, to jest to prawda obiektywnie istniejąca” – stwierdził.
„Kolejnym rysem pontyfikatu Jana Pawła II był nakaz misyjny. Papież zwracał uwagę, że nie potrzebujemy nowej Ewangelii, tylko nowych pokładów gorliwości i nowych sposobów jej głoszenia. Dlatego Jan Paweł II był papieżem wędrownym, który odbył 106 zagranicznych pielgrzymek. Był nieustannie w drodze” – podkreślił.
>>> Barbara Buk: Jan Paweł II porywa i inspiruje, jak porzucać lęk, a chwytać się ufności [ROZMOWA]
Trwający 9666 dni pontyfikat jest jednym z najdłuższych w historii Kościoła. Jan Paweł II jako papież najwięcej razy odwiedził m.in. Polskę (9 razy), USA (7 razy), Francję (7 razy), spotykał się też z młodzieżą na Światowych Dniach Młodzieży (9 razy).
Papież zmarł 2 kwietnia 2005 r. 1 maja 2011, w Święto Miłosierdzia Bożego, podczas uroczystej mszy świętej na placu św. Piotra w Rzymie papież Benedykt XVI dokonał beatyfikacji polskiego papieża. 27 kwietnia 2014 r. polski papież został świętym Kościoła katolickiego.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |