Ksiądz na zastępstwie, czyli jak pomagają sobie duchowni
W archidiecezji poznańskiej neoprezbiterzy poświęcają miesiąc wakacji na zastępstwa w parafiach. Pomagają w ten sposób odpoczywać innym księżom.
Wakacje to czas odpoczynku. Tak też jest oczywiście w przypadku osób duchownych. Czasem wyjeżdżają ze swoimi znajomymi księżmi, a czasem ze świeckimi. Nie brakuje też pielgrzymek czy wyjazdów ze wspólnotami. Każdy na swój sposób szuka odskoczni, relaksu czy po prostu dobrze spędzonego czasu. W parafiach sytuacja personalna bywa jednak różna, więc niektórzy kapłani, w ramach swojego wolnego czasu, wspomagają duszpastersko kolegów „po fachu”, kiedy ci chcą na parę dni gdzieś wyskoczyć i odpocząć.
>>> W wakacje ludzie nie grzeszą [FELIETON]
Zsynchronizowanie kalendarza tak, by w parafii msze święte mogły być sprawowane według stałego grafiku czasem wymaga nie lada wysiłku. Nierzadko bywa tak, że płynność życia sakramentalnego parafii zachowana jest dzięki wzajemnej pomocy właśnie w ramach czasu wolnego.
– Takie zastępstwo to jest naturalna pomoc koleżeńska. Księża, szczególnie kiedy są w rodzinnej parafii, odwiedzają rodzinę, to angażują się w życie wspólnoty i najczęściej tam odprawiają mszę św., odciążając tym samym proboszcza. Wtedy może on gdzieś wyjechać i sam na przykład odpocząć – mówi ks. Krystian Sammler. – W naszej archidiecezji księża studenci wyższych uczelni są zobowiązani do miesięcznego zastępstwa wakacyjnego. Także księża neoprezbiterzy jeden z miesięcy wakacyjnych poświęcają na taką koleżeńską pomoc kapłańską – dodaje dyrektor Wydziału Duszpasterskiego Kurii Metropolitalnej w Poznaniu.
Z pomocą spieszą czasem także zakonnicy, którzy nie mają obowiązków stricte duszpasterskich, bo na co dzień zajmują się na przykład pracą naukową czy biurową. Nie ma w tej kwestii oczywiście żadnych odgórnych uregulowań – wszystko zależy od relacji danego proboszcza z innymi kapłanami. Z pewnością łatwiej jest zarządzać parafią w czasie wakacji, kiedy ma się zaufanych przyjaciół, mogących odprawić nawet kilka mszy św. dziennie czy zasiąść w konfesjonale.
>>> “Wakacje z Bogiem” czyli co?
Dwa lata temu na naszym portalu Sebastian Zbierański napisał felieton o ironicznym tytule „W wakacje ludzie nie grzeszą”, zwracając uwagę na potrzebę obecności księży w konfesjonałach także w czasie wakacji. Każdy, kto chciał kiedykolwiek skorzystać z sakramentu pojednania w miesiącach urlopowych wie, że bywa to trudne. Może to budzić frustrację, ale Sebastian zwrócił uwagę na ważny fakt, że pusty konfesjonał w czasie wakacji nie wynika ze złej woli duchownych, ale właśnie z obiektywnych trudności personalnych.
Księży jest w Polsce coraz mniej, przez co pracy duszpasterskiej dla duchownych bywa więcej. Taka koleżeńska pomoc, nawet kosztem własnego urlopu, jest więc potrzebna, żeby życie parafii mogło toczyć się normalnie. Duszpasterskie i sakramentalne potrzeby wiernych w wakacje nie zanikają.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |