fot. Aw58, CC BY-SA 4.0, commons.wikimedia.org

List pasterski: przykład św. Jana Kantego umacnia w dobrym życiu

O tym, że przykład św. Jana Kantego umacnia w dobrym życiu, słowa tego świętego pouczają, a jego wstawiennictwo wyprasza szukającemu pomocy człowiekowi Bożą opiekę przypomniał w Liście pasterskim bp Roman Pindel. Dokument ma związek z 550. rocznicą urodzonego w Kętach średniowiecznego profesora. 22 października rozpocznie się w diecezji bielsko-żywieckiej Rok św. Jana Kantego.

Opisując sylwetkę zmarłego 24 grudnia 1473 w wieku 83 lat Krakowie Jana z Kęt, długoletniego profesora Akademii Krakowskiej, znanego z wielkiej hojności wobec ubogich, głębokiej wiary i pobożnego życia, biskup przypomniał, że w diecezji bielsko-żywieckiej należy on do trzech głównych patronów, obok św. Maksymiliana Kolbe i św. Jana Sarkandra. „Za patrona mają go także studenci, profesorowie, nauczyciele, ubodzy, szkoły katolickie, Caritas i zgromadzenie kanoników regularnych w USA” – zauważył hierarcha.

>>> Święty Jan Kanty – ubogich studentów wspomagał z własnych pieniędzy

Bp Roman Pindel
bp. Roman Pindel, fot. youtube.com

Odwołując się do prefacji o świętych pasterzach z Mszy o św. Janie Kantym – „Jego przykład umacnia nas w dobrym życiu, jego słowa nas pouczają, a jego wstawiennictwo wyprasza nam [Bożą] opiekę” – duchowny powtórzył, za bullą kanonizacyjną, że w słowach i postępowaniu Jana z Kęt „nie było fałszu ani obłudy: co myślał, to i mówił”.

Poznanie jego pouczeń

„Druga korzyść ze wspominania świętego wynika z poznania jego pouczeń. Pouczenie, które św. Jan odnosił wpierw do siebie, wyrył na ścianie swojej celi w Collegium Maius. Brzmiało ono w następujący sposób: «Strzeż się cudzej czernić sławy: Bo ciężka rzecz do naprawy. Strzeż się wchodzić z bliźnim w zwady: Przykre jednania przykłady»” – wyjaśnił i przyznał, że „ta przestroga Świętego jest szczególnie aktualna w naszych rozmowach z najbliższymi, ale także w wypowiedziach publicznych, również w wypowiedziach polityków”.

„Łatwo bowiem się dziś oczernia, dyskredytuje, manipuluje czyjąś wypowiedź, wprowadza w błąd. Co gorsza, mało kto dobrowolnie usiłuje coś odwołać, sprostować, przeprosić, przywrócić dobre imię” – zauważył. Jak zaznaczył bp Pindel, do krakowskiego grobu tego Świętego od dawna pielgrzymowali zarówno ubodzy, jak i wysoko postawieni. Wśród nich byli królowie: Zygmunt III Waza, Michał Korybut Wiśniowiecki i Jan III Sobieski, ale i kardynałowie: Jerzy Radziwiłł i Bernard Maciejowski.

fot. PAP/EPA/SHAHZAIB AKBER

Kęty – „miasto świętych”

Według biskupa, duży wpływ na postawę św. Jana Kantego miało środowisko, z którego pochodził. W tym kontekście przyznał, że Kęty trzeba nazwać „miastem świętych”. „W tym mieście przyszło na świat, zamieszkiwało w nim lub zmarło kilkoro świętych, błogosławionych i kandydatów na ołtarze” – stwierdził.

Wśród postaci zamieszkujących miasto nad Sołą biskup wymienia Świątobliwą Ludowikę, tercjarkę franciszkańską, która trzydzieści lat spędziła przy kościołach rzymskich na modlitwie, w postach i pokucie, a po śmierci w 1623 r. została pochowana w kościele św. Stanisława w Rzymie.

Zwrócił uwagę, że na przełomie XIX i XX wieku po ulicach Kęt chodził św. Józef Bilczewski – w dzieciństwie jako uczeń szkoły podstawowej, a później jako wikariusz kęckiej parafii (1888-1890). Tu także bł. Celiny Chludzińska-Borzęcka (zm. 1913 r.) oraz jej córka służebnica Boża Jadwiga (zm. 1906 r) założyły zgromadzenie zmartwychwstanek. W tutejszym kościele farnym znajduje się ich grób.

„Przez krótki czas w Kętach mieszkała bł. Natalia Tułasiewicz, nauczycielka, która zmarła w obozie w Ravensbrück 30.03.1945 roku. Szkołę Ludową w Kętach ukończyła urodzona w Oświęcimiu nazaretanka bł. Imelda Żak, rozstrzelana przez hitlerowców w Nowogródku w zamian za uratowanie życia bliźnich, którzy dzięki temu mogli przeżyć wojnę. Kandydatką na ołtarze jest siostra Maria od Najświętszego Serca Pana Jezusa Walentyna Łempicka, założycielka zgromadzenia klarysek od Wieczystej Adoracji, zmarła w Kętach w roku 1918 r. W tym samym klasztorze w 1887 roku rozpoczynała życie zakonne Joanna Ewa Hałat z Bulowic, która przeniosła się do serafitek, by później założyć zgromadzenie pasjonistek – aktualnie kandydatka na ołtarze. Z Kęt pochodzi też sługa Boży ks. Ludwik Mroczek, który jako salezjanin zginął w KL Auschwitz w 1942 roku” – wskazał pasterz diecezji.

Duchowny zachęcił zarazem do pielgrzymki do miasta u podnóża Beskidu Małego i Żywieckiego oraz nawiedzenia miejsc związanych z życiem świętych. „Skorzystajmy z tego, że miejsce, do którego możemy się udać, by otrzymać duchowe owoce, jest tak blisko nas. Miejscowi duszpasterze są przygotowani, by przyjmować grupy oraz pielgrzymów indywidualnych i pomóc im w dobrym przeżyciu pielgrzymki” – zapewnił na koniec.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze