fot. pixabay

Święty Jan Kanty – ubogich studentów wspomagał z własnych pieniędzy

Kościół w szczególny sposób wspomina tego świętego w dniu 20 października. Święty Jan Kanty, bo o nim mowa, zasłynął nie tylko jako kapłan i wykładowca, ale przede wszystkim jako dobrodziej ubogich. 

Święty Jan Kanty przyszedł na świat w dniu 24 czerwca 1390 roku w Kętach (Ziemia Oświęcimska), stąd jego przydomek: Kanty. Tak się też podpisywał. Po ukończeniu szkoły w rodzimej miejscowości, został w 1413 roku studentem Akademii Krakowskiej, gdzie wpierw otrzymał stopień bakałarza z nauk wyzwolonych, a następnie tytuł magistra filozofii. Objął bezpłatne wtedy stanowisko wykładowcy, zarabiając na swe utrzymanie prywatnymi lekcjami i, już jako kapłan, pomocą duszpasterską. Wcześniej, na prośbę bożogrobców, był przez osiem lat kierownikiem szkoły klasztornej i kaznodzieją w Miechowie. Jako wykładowca filozofii, zaczął też, w wieku około czterdziestu lat, studiować teologię. Mianowano go również dziekanem, a od 1434 roku rektorem Collegium Maius. Pięć lat później otrzymał tytuł bakałarza z teologii, a w 1443 roku magistra teologii równoznaczny wtenczas z tytułem doktora. Sześć lat później został kanonikiem i kantorem kapituły świętego Floriana w Krakowie oraz proboszczem w parafii świętego Andrzeja w Olkuszu, ale z racji nadmiaru obowiązków zrezygnował po kilku miesiącach z olkuskiego probostwa. W międzyczasie stworzył wiele manuskryptów: Biblioteka Jagiellońska przechowuje je w piętnastu obszernych tomach, a część posiada Biblioteka Watykańska. Przypuszczalnie sprzedawał owe manuskrypty, by nie tyle zarobić na własne utrzymanie, gdyż miał je zapewnione, ale raczej na pomoc ubogim i pielgrzymki. Udał się jako pątnik między innymi do Rzymu w Roku Świętym 1450, gdzie uzyskał odpust jubileuszowy. 

Chrystus przyszedł 

Był nie tylko znanym profesorem Akademii Krakowskiej, ale zasłynął przede wszystkim jako człowiek modlitwy i umartwiający się asceta oraz jako wspierający ubogich. Wspomagał też zmagających się z biedą studentów. Historia jego życia mówi, że gdy nie mógł zaradzić nędzy, wyzbywał się nawet swoich szat i obuwia. Wielokrotnie dzielił się z ubogimi posiłkiem. Jako rektor, zapoczątkował tradycję odkładania ze stołu profesorskiego codziennie części pożywienia dla jednego biedaka. W każdym człowieku święty Jan Kanty widział Jezusa Chrystusa. Kiedy pewnego dnia, gdy spożywał w profesorskiej jadalni posiłek, oznajmiono mu, że przyszedł żebrak, powiedział: „Chrystus przyszedł” i zaprosił żebraka do stołu, dzieląc się z nim swoim skromnym posiłkiem.  

Ubogich studentów wspomagał z własnych, skromnych zasobów. Co więcej, pod jego drzwiami często znajdowali oni przygotowany dla nich posiłek, Ponadto troszczył się również o ich życie duchowe. Gdy bowiem dowiedział się, że któryś schodzi na złą drogę, często osobiście interweniował, co odzwierciedlono też w średniowiecznym „Miraculum o świętym Janie”, które podaje, że nawet po śmierci tego świętego pojawiała się co jakiś czas jego ręka ze świecą i wędrowała ulicami Krakowa, prowadząc studenta, który zgubił drogę mądrości. Jako kapłan krzewił natomiast kult eucharystyczny, zachęcał do częstego przyjmowania Komunii świętej i wiele czasu spędzał na posłudze w konfesjonale.  

>>> Święto świętych Archaniołów Gabriela, Michała i Rafała

fot. Maciej Kluczka/misyjne drogi

Atrybuty świętego Jana Kantego 

Zmarł w dniu 24 grudnia 1473 roku w Krakowie. Pochowano go w opinii świętości pod amboną w krakowskim kościele pod wezwaniem świętej Anny. Beatyfikował go 27 września 1680 roku papież, błogosławiony Innocenty XI, a kanonizował 16 lipca 1767 roku papież Klemens XIII. Święty Jan Kanty czczony jest w szczególności jako patron uczącej się i studiującej młodzieży, której poświęcił aż 55 lat profesury, a także jako patron Polski, archidiecezji krakowskiej i Krakowa, profesorów, szkół katolickich i „Caritasu”. 

Wyobrażany jest, jakże inaczej, w profesorskiej todze. Często ukazuje się go rozmodlonego lub z piórem w ręce. W ikonografii przypisano mu szereg atrybutów. Krzyż symbolizuje głęboką pobożność świętego Jana Kantego. Przekazy mówią, że po uczelnianych zajęciach spędzał długie godziny w kościele, adorując Jezusa Chrystusa. Święty był i wielkim czcicielem Matki Bożej, stąd widoczny u niego różaniec. Księga w jego przypadku symbolizuje nie tylko naukę, ale i mądrość, niebagatelną zresztą, stąd papież Klemens XIII nazwał go „chlubą i ozdobą wykładowców Akademii”. Pozostałe atrybuty, mianowicie scalony dzban, podawane ubogiemu obuwie oraz monety wiążą się z jego działalnością charytatywną, a konkretnie z bezpośrednią troską o ubogich. Co do dzbana, hagiografia mówi, że cudownie scalił pewnej sierocie rozbity dzbanek, natomiast wodę zaczerpniętą z Rudawy zamienił w mleko. Pochodzący sprzed 1912 roku obraz ołtarzowy z kościoła pod wezwaniem świętego Jana Kantego w Chicago, autorstwa Tadeusza Żukotyńskiego, ukazuje ów cud na tle krakowskiego Rynku. Oddał też pewnej kobiecie własne obuwie. Jednakże jedna sytuacja z życia tego świętego może budzić zdumienie. Kiedy bowiem pielgrzymował do Rzymu, obrabowali go zbójcy. Wkrótce po tej kradzieży odnalazł złodziei i oddał im resztą swoich pieniędzy, o których posiadaniu przypomniał sobie już po rabunku.  

>>> Abp Domenico Sorrentino: święty Franciszek może zmienić mentalność młodych ekonomistów

Wyjaśnienie takiej postawy w przekazach jest następujące: nie chciał skalać się kłamstwem, a wcześniej zapewniał przestępców, że oddaje im wszystko. Święty Jan Kanty wyobrażany jest także, co oczywiste, w towarzystwie grupy studentów lub jednego żaka, co ukazują przykładowo obrazki dewocyjne, których to wspomagał z sum otrzymywanych za pracę pisarza-kopisty. Zasłynął ponadto jeszcze z tego, że nigdy nie jadał mięsa, a w swych kazaniach i pismach wzywał do trzeźwości. 

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze