Lublin – trwa tydzień Światowego Dnia Ubogich
Na początek msza święta w kościele, a potem kolacja w restauracji. W Lublinie od niedzieli trwa tydzień Światowego Dnia Ubogich. Potrwa do 26 listopada. – Uświadamia, że są wśród nas osoby ubogie i otwiera serca, by traktować je, jak braci i siostry – mówi delegat metropolity lubelskiego ds. osób wykluczonych, ks. Mieczysław Puzewicz.
Podczas trwającego w Lublinie tygodnia ubogich osoby bezdomne i samotne mogą skorzystać z oferty różnych środowisk. Spotkaniami koordynuje Centrum Wolontariatu, a w inicjatywę włączają się: Caritas, parafie i przykościelne grupy duszpasterstwa młodych. – Dla nas to nadzieja, bo są osoby, które pomogą. Za to też należy się im wielkie podziękowanie. Człowiek nie czuje się odrzucony i pogardzony – mówią ci, którzy przyszli na jedno ze spotkań.
Inicjatywy są uzupełnieniem pomocy udzielanej ubogim na co dzień. Ruszyły w ostatnią niedzielę, kiedy to w Kościele przypadał Światowy Dzień Ubogich. – W takich spotkaniach chodzi o tworzenie wspólnoty. Najpierw jest to wspólnota eucharystyczna, a potem wspólnota przy stole. Tu dzielimy się swoim życiem, troskami i radościami, a przy okazji – co jest bardzo ważne dla osób ubogich – można zjeść bardzo dobry, gorący posiłek – mówi delegat metropolity lubelskiego ds. osób wykluczonych, ks. Mieczysław Puzewicz ze Stowarzyszenia Centrum Wolontariatu w Lublinie.
>>> Ludzie ubodzy i bezdomni w Katowicach mogą korzystać z pralni [+GALERIA]
Lubelskie spotkania tygodnia ubogich odbywają się w różnych społecznościach parafialnych. W ich organizację włączyły się też kościelne wspólnoty. – Jest z nami Caritas, Oaza, Galilea, KSM i Akademia Młodzieżowa. W inicjatywę włączyły się też parafie. To kościoły p.w. św. Michała Archanioła, Świętej Teresy od Dzieciątka Jezus, Matki Bożej Królowej Polski, św. Mikołaja Biskupa i św. Wojciecha. Zgodnie z inicjatywą ks. bp. Adama Baba tydzień ubogich łączy w Lublinie dwa wydarzenia. Zaczął się w Światowy Dzień Ubogich i trwa do Światowego Dnia Młodzieży, który przypada w nadchodzącą niedzielę. Angażuje młodych i ma też ich uwrażliwiać na potrzeby osób potrzebujących – wyjaśnia wolontariuszka Aneta Urlich.
W inicjatywę włączyły się także lubelskie restauracje. To właśnie tam każdego dnia po wieczornej mszy św. są organizowane uroczyste kolacje. – Cieszymy się, że możemy służyć pomocą. Na tych spotkaniach jest bardzo rodzinnie. Widać, że nie ma samotności, bo wszyscy są razem i nie ma uprzedzeń – dodaje pani Małgorzata z restauracji Calvados. Na apel odpowiedziały również: Lawendowy Dworek, Nowy Lotos, Dom Caritas i Dom na Podwalu. Wszędzie na spotkania przychodzi około 100 osób. – Światowy Dzień Ubogich po prostu uwrażliwia. Uświadamia, że są wśród nas osoby ubogie i otwiera serca, by traktować je, jak braci i siostry. Staram się też w takim duchu uczyć wolontariuszy. Ważne, by nie odrzucać, ale przygarniać ludzi. Ta kultura przygarniania jest czymś bardzo istotnym – podkreśla ks. Mieczysław Puzewicz.
>>> Kraków: ubodzy odwiedzają Namiot Spotkań na Małym Rynku
Tydzień z ubogimi potrwa w Lublinie do 26 listopada. Nie kończy jednak wsparcia dla najuboższych. Lubelskie Centrum Wolontariatu pomaga wykluczonym na co dzień, a w listopadzie ruszyło z jesienno-zimowym sezonem Gorącego Patrolu. Jest to już 22 edycja programu. – Jak zawsze wydajemy gorące posiłki, ale też opatrunki, leki i ubrania. Przy dużym spadku temperatur uruchamiamy również Mobilny Patrol. To dojazdowa forma pomocy, bo oprócz tego, że przyjmujemy potrzebujących w naszym stacjonarnym punkcie, to docieramy też do tych, którzy żyją w miejscach całkowicie odosobnionych – wyjaśnia duszpasterz osób wykluczonych.
Duchowny zaznacza, że pomoc jest udzielana wszystkim, którzy potrzebują wsparcia i ma nie tylko materialny wymiar. – Z każdym rokiem przybywa ludzi ubogich i bezdomnych. Jest wiele osób, które nie wytrzymują tempa i sobie po prostu nie radzą. Wypadają na wirażu, potem zaczyna się uzależnienie, rozpad rodziny, utrata pracy, w końcu bezdomność. Ważne jest, żeby złapać z takimi osobami kontakt i przywrócić im wiarę w to, że mogą zmienić swoje życie. Bogu dzięki są takie osoby, którym się udało. Niektóre żyły w zawaliskach i pustostanach, a dziś mają dom i pracę. Są również aktywnymi wolontariuszami i pomagają innym osobom bezdomnym – dopowiada ks. Mieczysław Puzewicz.
Obecnie wolontariacki punkt stacjonarnej pomocy bezdomnym działa przy ul. 1-go Maja w Lublinie. Wkrótce jednak zmieni lokalizację. Jeszcze w tym roku przeniesie się na ul. Krochmalną w Lublinie.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |