Marcin Przeciszewski: nie musimy wystawiać Pana Boga na próbę
– Oby tak było, że nasza modlitwa uchroni nas i świat – mówi red. Marcin Przeciszewski. – Nie musimy wystawiać Pana Boga na próbę. Musimy stosować się do wszystkich poleceń służb medycznych i sanitarnych. To może nam tylko pomóc – stwierdza prezes Katolickiej Agencji Informacyjnej.
>>> Włochy: puste ulice a do sklepów kolejki [GALERIA]
W związku z zagrożeniem epidemiologicznym odwołane są imprezy masowe, zaleca się pozostanie w domu, jeżeli jest to możliwe. Polskie kościoły nie będą jednak zamknięte, w przeciwieństwie do Włoch. „Tak jak szpitale leczą choroby ciała, tak kościoły służą m.in. leczeniu chorób ducha, dlatego jest niewyobrażalne, abyśmy nie modlili się w naszych kościołach” – czytamy w komunikacie abpa Stanisława Gądeckiego z 10 marca, powtórzonym później w komunikacie ze spotkanie Rady Stałej KEP.
– Kościoły będą otwarte, będzie nawet więcej mszy św. i warto żebyśmy z tego skorzystali – mówi red. Przeciszewski. – Tak się składa, i to jest jakieś dziwne zrządzenie Opatrzności, że ta trudna epidemia zbiega się z Wielkim Postem, a Wielki Post jest okresem modlitwy i nawrócenia – zauważa prezes KAI. Dodaje, że cierpienie nasze, naszych bliskich, czy znajomych może być czasem zadania sobie głębszych pytań – o sens życia i śmierci. – Możemy się z tym skonfrontować i to niewątpliwie pomoże nam też w nawróceniu, bo Wielki Post to czas nawrócenia – mówi red. Przeciszewski.
>>> Franciszek do księży: trzeba zapewnić środki, by nie pozostawić ludu Bożego samemu sobie
Prezes KAI przypomina, że możliwe jest przyjmowanie Komunii św. na rękę, co jest dopuszczalną i równorzędną formą przyjmowania tego sakramentu. – Jako dobrzy obywatele, a chrześcijanin musi być dobrym obywatelem, musimy się stosować do wszystkich, dosłownie wszystkich poleceń służb medycznych i sanitarnych. To może nam tylko pomóc – mówi red. Przeciszewski. – Nie musimy wystawiać Pana Boga na próbę, uważając, że nasza modlitwa na pewno uchroni nas czy świat – mówi prezes KAI. Zamiast tego proponuje postawę naśladującą św. Ignacego Loyolę, tzn. maksymalną ufność w wolę Bożą, przy jednoczesnym maksymalnym zastosowaniu się do wskazań specjalistów. – Myślę, że taka postawa jest najlepsza – dodaje red. Przeciszewski.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |