fot. Glenn Carstens/unsplash

Medioznawca KUL: media tradycyjne wciąż najbardziej opiniotwórcze w Polsce

Choć kultura mediów tradycyjnych stopniowo przekształciła się w elektroniczną kulturę mediów audiowizualnych i internetowych, to do lamusa należy odłożyć tezę rewolucji cyfrowej, która przewidywała zastąpienie tradycyjnych mediów: prasy drukowanej, radia, telewizji nowymi – mediami cyfrowymi i internetowymi podkreśla prof. Justyna Szulich-Kałuża, dyrektorka Instytutu Dziennikarstwa i Zarządzania Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II.

W trzecią niedzielę września obchodzimy w Polsce Dzień Środków Masowego Przekazu. Świat współczesnych mediów wydaje się nieustannie zmieniać i trudno za nim nadążyć. Jedno jest pewne, media elektroniczne stały się podstawowymi narzędziami nie tylko zdobywania informacji, rozrywki i zabawy, ale także edukacji i pracy, co powoduje dosłowne zanurzenie się w mediach. Obecnie pojęcie mediów powinno być znacznie szerzej rozumiane niż dawniej. Media to nie tylko środki techniczne, służące utrwalaniu informacji i umożliwiające komunikację, ale złożone systemy społeczno-kulturowe, obejmujące praktyki towarzyszące technologiom komunikacyjnym.

>>> Bądź offline. Choć przez chwilę [FELIETON]

Siła tradycyjnych i nowych mediów

Ekspertka KUL uważa , że choć kultura mediów tradycyjnych stopniowo przekształciła się w elektroniczną kulturę mediów audiowizualnych i internetowych, to do lamusa należy odłożyć tezę rewolucji cyfrowej, która przewidywała zastąpienie tradycyjnych mediów: prasy drukowanej, radia, telewizji nowymi – mediami cyfrowymi i internetowymi.

– Od dłuższego czasu obserwujemy, że tradycyjne i nowe media wchodzą w coraz bardziej skomplikowane relacje. Tradycyjne media raczej nie zostaną wyparte przez nowe, lecz pod ich wpływem wciąż będą się doskonalić i ewoluować w zakresie atrakcyjności oraz skuteczności przekazów – podkreśla prof. Szulich-Kałuża.

W czym tkwi siła nowych mediów? Zdaniem medioznawczyni są one atrakcyjne poprzez multimedialność, wykorzystywanie w przekazie informacji tekstu, dźwięku, przyciągających uwagę grafik i animacji. Poza tym nigdy dotąd nie istniały możliwości tak łatwego tworzenia globalnych społeczności, łączących ludzi o wspólnych zainteresowaniach, dążeniach, orientacjach światopoglądowych czy formach aktywności. Cechą nowych mediów jest natychmiastowość, a ludzie którzy odpowiadają za ich funkcjonowanie, działają bardzo szybko. Oczywiście jakość przekazu i jego wartość jest zupełnie inna niż w publicystycznym tekście tworzonym na rzecz tygodnika czy miesięcznika.

– Treści medialne są zróżnicowane i łatwo jest je kategoryzować dwubiegunowo – jako wartościowe, pożyteczne lub przeciwnie, niewartościowe i krzywdzące. W bogactwie przekazów można wybierać rozsądnie, a przy wyborach zachodzi konieczna potrzeba kształtowania postaw czujności i wrażliwości u odbiorców. Należy powiedzieć zdecydowane nie- treściom, które naruszają poczucie osobistego i publicznego bezpieczeństwa, a także pobudzają do agresywnych zachowań w kontaktach z innymi – zaznacza dyrektorka Instytutu Dziennikarstwa i Zarządzania KUL.

Bańka informacyjna

Prof. Justyna Szulich-Kałuża dostrzega potrzebę edukacji medialnej. Chodzi o to, by wyrobić nawyk kształtowania wybiórczej uwagi oraz radzenia sobie z nadmiarem informacji. Często są one „opakowane” bezużytecznymi i zbędnymi danymi, tracąc tym samym wartość informacyjną i w konsekwencji przestają pełnić funkcję poznawczą – wzbogacenia wiedzy o świecie. I jest to zjawisko niepokojące.

– Mózgi młodych użytkowników nie mają czasu na refleksję i podejmowanie przemyślanych decyzji. Funkcjonują w stanie ciągłego pobudzenia, w oczekiwaniu na nowy kontakt czy ekscytującą informację. Ponadto media społecznościowe sprzyjają powstawaniu „baniek informacyjnych” użytkowników – wyjaśnia ekspert.

Pomimo silnego oddziaływania i łatwego dostępu do mediów społecznościowych: Facebooka, Instagrama, Tweetera (X), YouTube czy TikToka, media tradycyjne, czyli prasa, radio telewizja, wciąż są najbardziej opiniotwórcze w Polsce.

– Śledząc raporty Instytutu Monitorowania Mediów z ostatnich lat dochodzimy do wniosku, że w Polsce najbardziej opiniotwórcze są media tradycyjne – to właśnie ich informacje są najczęściej cytowane przez portale internetowe i media społecznościowe. W mojej opinii decyduje o tym wiele czynników, chciałabym wskazać dwa: wartościowe i istotne treści oraz większa społeczna wiarygodność i zaufanie do profesjonalnych dziennikarzy – zauważa medioznawczyni i dodaje, że dziennikarstwo przestało być profesją ekskluzywną, a weszło w erę masowości.

Dziennikarz – zawód masowy?

Coraz powszechniej termin dziennikarz stosowany jest wobec każdego, kto systematycznie udostępnia publiczny zapis wydarzeń w określonym czasie. Wciąż ważne są jednak kompetencje łączone z klasycznym definiowaniem profesji dziennikarskiej, do których należy zaliczyć m.in. odpowiedzialność wobec prawdy, lojalność wobec obywateli, niezależność wobec tych, o których przygotowuje się materiały, nadzór władzy, umiejętność publicznej krytyki i kompromisu, umiejętność przekazywania ważnych treści w sposób interesujący, dyscyplina w formułowaniu zwięzłych i atrakcyjnych komunikatów, umiejętność umiejscawiania wiadomości w szerokim świetle i odpowiednich proporcjach, przestrzeganie uniwersalnych zasad etycznych, działanie zgodne z własnym sumieniem.

fot. Austin Distel/unsplash

Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu jest inicjatywą podjętą przez Kościół Rzymskokatolicki, a zaproponowaną przez Sobór Watykański II. Hasło orędzia ogłaszane jest natomiast zgodnie z tradycją w dniu 29 września poprzedniego roku, w święto Świętych Archaniołów Michała, Rafała i Gabriela. W Polsce na mocy decyzji Konferencji Episkopatu Dzień Środków Społecznego Przekazu jest obchodzony zawsze w trzecią niedzielę września., w tym roku to 17 września, a jego hasłem są słowa z orędzia papieża Franciszka: „Mówić sercem”.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze