Azja. Matka miłości i pokoju [MISYJNE DROGI]
Sanktuaria maryjne, tak mocno związane z wiarą katolicką, można spotkać także w Azji. Choć kontynent ten kojarzy się bardziej z islamem, hinduizmem czy buddyzmem, to należy pamiętać, że jest również kolebką chrześcijaństwa.
Zamieszkuje go jednak relatywnie mało, bo tylko 5% wyznawców Chrystusa. Mimo to Kościół katolicki i inne denominacje chrześcijaństwa stanowią prężną wspólnotę. Wiara Azjatów jest żywa i przejawia się m.in. w kulcie Matki Bożej i w szacunku do kobiety. Maryja doskonale wpisała się nie tylko w hinduską tradycję czci Bogini Matki, źródła dobroci i płodności. Jest również obecna w wierze muzułmanów; jako Matka Jezusa zajmuje miejsce szczególne i pozostaje nieustannym wzorem do naśladowania.
>>> Komunia duchowa. Modlitwy, które pomogą zjednoczyć się z Jezusem
Vailankanni miejscem spotkania religii
W indyjskim Vailankanni, wiosce leżącej nad Zatoką Bengalską, 8 września 1550 r. małemu pastuszkowi ukazała się Matka Boża. Poprosiła go o mleko dla Dzieciątka. Nieco później, także 8 września, Maryja uzdrowiła chromego młodzieńca handlującego mlekiem. 50 lat po tym objawieniu uratowała portugalskich żeglarzy z morskich odmętów. Marynarze w darze wdzięczności, w miejscu skromnej kaplicy wzniesionej na Jej cześć przez mieszkańców, zbudowali piękną, kamienną świątynię. Z roku na rok do rozrastającego się kościoła pielgrzymowały niezliczone rzesze ludzi. Z powodu ogromnego napływu pątników w 1974 r. pierwotna bazylika została powiększona. Powstała nowa świątynia, będąca repliką sanktuarium w Lourdes. Od tamtej chwili bazylika Matki Boskiej, zwanej Opiekunką Zdrowia w Vailankanni jest powszechnie znana jako „Lourdes Wschodu”. Co roku z całych Indii i z zagranicy przyjeżdża tu ponad 7 milionów pielgrzymów. Najwięcej, prawie 3 miliony pątników, spotkać tam można w czasie jedenastodniowych świąt trwających od 29 sierpnia do 8 września. Do stóp Matki Bożej pielgrzymują chorzy, ubodzy i poszukujący uzdrowienia. Niezliczona liczba darów wotywnych świadczy o wspaniałości doświadczanych cudów. W Indiach znajduje się aż 30 sanktuariów poświęconych Maryi. Pielgrzymują do nich miliony ludzi, w tym – jak mówią statystyki – aż 80% hinduistów oraz muzułmanów. „Maryja troszczy się o nas wszystkich” – mówi młoda kobieta, hinduistka, która przybyła do Vailankanni wspólnie z grupą przyjaciół. Ci młodzi, roześmiani ludzie, chłopcy i dziewczęta, są świadectwem ewolucji społeczeństwa Indii, w którym zmianie ulega także rola kobiet. Kobiety stają się świadome swoich praw, talentów i możliwości kreowania swojego życia i świata wokół siebie. Obiecująco w ustach młodej Hinduski brzmią treści wskazujące na potrzebę wzorców i ideałów, które młodym mieszkańcom Indii, a zwłaszcza dziewczętom, pomogą kształtować charakter, hierarchię wartości i duchową płaszczyznę. – Maryja jest bliska także nam, hinduistom. My, młodzi ludzie, jesteśmy otwarci na kultury i religie. Tu, w Vailankanni, dokąd wędrowali moi przodkowie, odnajduję to, czego potrzebuję. Punkt odniesienia dla mojego życia – opowiada dziewczyna. – Maryja jest Matką nas wszystkich! – dodaje po chwili. Słowa te są ważne także dlatego, że brak tolerancji wobec religii innych niż hinduizm to w Indiach wciąż aktualny problem.
Maryja pośród prześladowanych chrześcijan
Ponad 45 tysięcy mieszkańców wschodnioindyjskiego stanu Orissa, mocno doświadczonego prześladowaniem miejscowych chrześcijan, 4 marca tego roku spotkało się u stóp Maryi w sanktuarium w Partama. Przybyli, aby świętować jubileusz 25-lecia istnienia tego świętego miejsca. Objawienie Matki Chrystusa miało miejsce 5 marca 1994 r. Hinduskiej wdowie, zbierającej chrust na wzgórzu Partama, ukazała się Piękna Pani. Maryja prosiła wdowę, aby udała się do katolickiego kapłana z przesłaniem, które jej pozostawia. Matka miała dwie prośby: o budowę kościoła i o modlitwę różańcową w intencji nawrócenia grzeszników. Potem miało miejsce drugie objawienie Matki Bożej, tym razem młodemu chłopakowi. I dopiero to wydarzenie spowodowało, że ówczesny proboszcz postanowił wybudować małą grotę, w której ustawił statuę Maryi z różańcem. – Tam, gdzie jest Maryja, tam jest Jezus. A gdzie Jezus, tam radość i pokój – mówił 4 marca tego roku w kazaniu biskup stanu Orissa. Pomimo prześladowania, represji, poniżenia i niesprawiedliwości wierni z tego stanu trwają przy swojej wierze. – Maryja jest nie tylko Matką Boga, ale Matką każdego z nas, zanosząc przed Boży tron nasze prośby – mówił hierarcha. Pielgrzymowanie na wzgórze Partama to nie tylko zwyczaj, lecz potrzeba serca. – Maryja jest dla mnie wzorem wierności Bogu. Jest Matką Bolesną, która wskazuje na swojego Syna. On uleczy każdy ból. Nawet ten niewyobrażalny – stwierdziła jedna z pielgrzymujących kobiet. W masakrach chrześcijan w 2008 r. straciła męża i dzieci.
Wspomożycielka chińskich katolików
– Wierzę, że Matka Boża jest moim i mojej rodziny ochroniarzem, który strzeże, rozwiązuje problemy i troszczy się nie tylko o nasze codzienne sprawy, ale także o życie wieczne – wyznaje Su Wu, katoliczka z Kościoła podziemnego. Sanktuarium w Sheshan w południowo-wschodnich Chinach, 40 km od Szanghaju, należy do najbardziej znanych miejsc kultu maryjnego w Państwie Środka. Świat usłyszał o nim dzięki papieżowi Benedyktowi XVI, który 24 maja ustanowił Dniem Modlitw za Kościół w Chinach. Wtedy w kalendarzu liturgicznym przypada bowiem święto
Matki Bożej Wspomożenia Wiernych czczonej w Sheshan. Mieszkańcy Chin, aby odwiedzić swoją Matkę, muszą uzyskać zezwolenie władz. Zwykle spotykają się z decyzją odmowną. Historia tego
miejsca świadczy jednak o wielkiej determinacji i duchowej sile chińskich katolików. Szczególnie kobiety swoją więź z Matką Bożą przedkładały ponad własne bezpieczeństwo i wygodę.
I nadal to czynią.
>>> WHO: Afryka wciąż może powstrzymać rozprzestrzenianie się Covid-19
Oziornoje – wymodlony cud zesłańców
Przesuwając się na północ kontynentu, na bezkresnych stepach Kazachstanu napotykamy małą wioskę Oziornoje. Mieszka w niej 500 osób. W tej osadzie Maryja otoczona jest wyjątkowym kultem i nosi charakterystyczny tytuł: Karmiąca Rybami. To jej mieszkańcy Oziornego i okolic przypisują cud z 1941 r. Głód, bieda i zabójczy mróz dziesiątkowały zesłanych na tę nieludzką ziemię Polaków, którzy ratunku szukali w modlitwie, przede wszystkim w różańcu. – Ziemia skuta lodem gwałtownie rozmarzła. Roztopiły się śniegi, a powstałe w ziemi rozpadlisko stało się jeziorem pełnym ryb. To rybne jezioro wykarmiło całą okolicę aż do Karagandy – opowiadali świadkowie tego cudownego wydarzenia. W czasie budowy kościoła w Oziornym pewien zakonnik z Holandii ofiarował dla powstającej świątyni figurę Maryi. Prosił, aby kościół nosił tytuł Matki Bożej Królowej Pokoju. W uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Pokoju, 25 czerwca 1995 r. bp Jan Paweł Lenga powierzył Kazachstan opiece Maryi i ogłosił ją główną patronką Kazachstanu. Natomiast Jan Paweł II po mszy św. w Astanie w 2001 r. w spontanicznej wypowiedzi nazwał Oziornoje narodowym sanktuarium republiki. Maryja jeszcze raz okazała Oziornemu swoją bliskość, gdy w setną rocznicę objawień fatimskich powtórzył się cud obfitości ryb. – Nie przewidywałyśmy, że Matka Boża w taki sposób okaże swoją obecność i troskę o mieszkańców tej ziemi – oznajmiła siostra od Jezusa Zmartwychwstałego, której zgromadzenie od dziesięciu lat posługuje w Oziornoje. Maryja, Matka Jezusa, poprzez swoją obecność w licznych sanktuariach świata, daje świadectwo swojego powszechnego macierzyństwa. Dla okolicznych kobiet jest zaś źródłem siły w radzeniu sobie z codziennymi przeciwnościami i kształtowaniu lepszej przyszłości. To one, często umęczone, żyjące w trudnych warunkach, znajdują u niej opiekę i pomoc.
Mariola Krystecka
>>>Tekst pochodzi z „Misyjnych Dróg”. Wykup prenumeratę<<<
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |