W Birmie prześladuje się też muzułmanów

Papież Franciszek na audiencji ogólnej 8 lutego wezwał do modlitwy za mieszkańców Birmy. Szczególnie zwrócił uwagę na dramatyczną sytuację muzułmanów Rohingya, którzy w ostatnim czasie są mocno prześladowani w tym malowniczym kraju. Warto jednak dodać, że w kraju tym prześladuje się również chrześcijan. A to wszystko w świetle prawa.  

Od początku… 

Birma – inaczej Republika Związku Mjanmy – to nieduże państwo położone w Azji Południowo-Wschodniej nad Zatoką Bengalską i Morzem Andamańskim. Religią panującą w tym kraju jest buddyzm, a chrześcijanie stanowią około 6.5% populacji. Od 1948 r. państwo to jest niepodległe, a przez ponad pół wieku rządy sprawowali wojskowi, którzy bez pardonu rozprawiali się z wyznawcami religii innej niż buddyzm. Względny spokój zapanował po 2000 r., jednak od 2011 r. w kraju tym na nowo rozgorzały prześladowania i dyskryminacje. Jak podaje jeden z kapłanów pracujących w tym kraju „chrześcijaństwo traktowane jest jako obce. Każdy kto otwarcie zadeklaruje się jako ochrzczony będzie miał trudności ze znalezieniem pracy”. Jednak na tym nie koniec. W 2013 r. grupa żołnierzy należących do 438 batalionu birmańskiej armii wtargnęła do kościoła katolickiego w pobliżu Namsan Yang w gminie Waimaw. Uczestniczy porannej Mszy św. zostali pobici, do więzienia trafił ksiądz i kilkoro parafian.  

Sytuacja jest dramatyczna 

Dziś Birma znajduje się w niechlubnej czołówce państw, w których nie respektuje się prawa do wolności religijnej. W „Raporcie o stanie wolności religijnej w latach 2014–2016”, którego autorami są członkowie Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie można wyczytać, że „birmańska armia w ciągu ostatnich 6 lat zrównała z ziemią 66 świątyń chrześcijańskich”. Przed Bożym Narodzeniem 2016 r. do więzienia trafili dwaj baptystyczni duchowni: ks. Dawng Nawng Lätt i ks. La Jaw Gam Hseng. Zostali oskarżeni o „wspieranie oddziałów separatystycznych, które dążą do obalenia obecnego ustroju politycznego”. Obecnie niewiele wiadomo o losie zatrzymanych pastorów. Są aresztowani i oczekują na proces.  

Kryzys humanitarny 

Zarówno muzułmanie Rohingya, jak i chrześcijanie często muszą opuszczać domy w obawie przed atakami na tle religijnym. Na granicy z Chinami już od 2012 r. powstają nielegalne obozy dla birmańskich uchodźców. Są one zakładane „na dziko”, od czasu do czasu chińska straż graniczna zamyka niektóre z nich, jednak sytuacja w Republice Związku Mjanmy zmusza muzułmanów i chrześcijan do ucieczki. Na miejscu jednego zlikwidowanego obozu powstaje kilka nowych. Warunki w tych obozach, według relacji świadków, są opłakane, a Chińska Republika Ludowa ograniczyła do minimum dostęp pomocy humanitarnej, zostawiając Birmańczyków samych sobie.  

Czy ktoś słucha Franciszka? 

Papież Franciszek zwrócił uwagę opinii publicznej na los mniejszości religijnych w tym orientalnym kraju. Prosił o modlitwę w intencji prześladowanych oraz domagał się zakończenia eksterminacji. Opinia publiczna przez chwilę zatrzymała się nad losem mniejszości w Birmie, jednak czy przyniosło to jakiś efekt? Czy rząd w Mjanmie zmieni swoje nastawienie wobec tych ludzi? Czy Chiny pozwolą organizacjom charytatywnym na pomoc uchodźcom z Birmy? Raczej nie. Wydaje się, że w tej części świata ludzi, którzy wierzą inaczej, traktuje się jak wrogów. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze