Bp Dariusz Kałuża MSF: Kościół papuaski ofiarował mi to, do czego w Europie dopiero się dochodzi
W czwartek, 16 grudnia, na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie odbyła się konferencja misjologiczna dotycząca synodalności w Kościołach pozaeuropejskich. O wyzwaniach duszpasterskich dla Nowej Gwinei płynących z programu drogi synodalnej mówił bp Dariusz Kałuża.
Biskup Dariusz Kałuża pracuje w Papui-Nowej Gwinei od 1997 r. Wtedy, jako młody ksiądz, wyjechał na misje.
Bilet od Kościoła
Bp Dariusz Kałuża MSF mówił, że synod w Papui-Nowej Gwinei jest odbierany jak bilet na to, by wyruszyć we wspólną podróż, by wyjść z domu. By wyruszyć w drogę Kościoła synodalnego i włączającego. – Bóg chce nas prowadzić, by przeżyć komunię przez uczestnictwo i misję – powiedział bp Kałuża.
>>> Kościół powszechny uczy się synodalności od krajów misyjnych [KONFERENCJA MISJOLOGICZNA]
Hierarcha zaznaczył też, że oczywiście takie wyruszenie w drogę wiąże się z pewnym wysiłkiem. Ale trzeba i warto go podjąć, by prowadzić Kościół tam, gdzie Duch Święty go prowadzi.
Wielka różnorodność
– Pierwsza ewangelizacja i początek Kościoła w Nowej Gwinei miała miejsce na końcu XIX w. i na początku XX w. – mówił biskup misjonarz – ale na tereny położone w górach misjonarze dotarli dopiero w latach sześćdziesiątych.
>>> Niepełnosprawny libański działacz klimatyczny zaniesie książkę papieża na Arktykę
Biskup opowiadał, że Papua-Nowa Gwinea jest krajem wielkiej różnorodności. Każdy klan, a w zasadzie każda wioska ma swoje własne zwyczaje i czasami nieco inne wierzenia. Dodatkowo na wyspę przyjeżdżali misjonarze z różnych krajów europejskich, każdy z nieco innym doświadczeniem Kościoła, na przykład niemieckiego, francuskiego czy polskiego. W sposób naturalny wprowadzali tradycje, w których wyrośli i zostali uformowani.
Sobór watykański II jest czymś oczywistym
Na 270 tysięcy wiernych obecnie pracuje tam 35 księży. Do tego dochodzą czasami spore odległości miedzy wyspami czy trudno dostępne tereny górskie. Dlatego tamtejszy Kościół od początku opierał się na zaangażowaniu ludzi świeckich.
– Kiedy zaczynałem swoją pracę jako misjonarz na Papui-Nowej Gwinei byłem zdziwiony tym, jak funkcjonuje tutaj wspólnota. Rady parafialne przepełnione są zaangażowaniem świeckich i to oni wyznaczają wiele kierunków rozwoju wspólnoty. Musiałem się tego nauczyć, a właściwie wciąż to poznaję – mówił bp Kałuża. Wyjaśnił także, że to w tych radach świeccy rozeznają i decydują o sprawach parafii. Działają na tyle prężnie, że czasami trzeba ich stopować, podczas gdy księży diecezjalnych trzeba czasami dodatkowo zachęcać.
Biskup Kałuża mówił także o tym, że diecezje na Papui-Nowej Gwinei zaczęły powstawać w mniej więcej w czasie trwania soboru watykańskiego II. Od początku były więc one „w stylu” soborowym, ponieważ postanowienia Vaticanum II trafiły na grunt bardzo młodego Kościoła, który nie miał za sobą dorobku wielowiekowej tradycji.
– Kościół papuaski już wtedy ofiarował mi to, do czego w niektórych wspólnotach europejskich dopiero się dochodzi – powiedział bp Dariusz Kałuża.
>>> Uwolniono uprowadzonych w październiku chrześcijańskich misjonarzy
Opcja misyjna to codzienność
Biskup mówił też o tym, że duszpasterstwo, aby odpowiadało swojej istocie, musi się rozszerzać na innych, musi być przeniknięte postawą wyjścia do innych. Konsekwentnie wszelka odnowa Kościoła musi za swój cel stawiać misyjność. – Na Papui-Nowej Gwinei ta misyjna opcja jest częścią naszej codzienności. To zawsze był priorytet pastoralnej odnowy – mówił bp Kałuża.
Synodalne nadzieje
Misyjny biskup mówił także o wyzwaniach, jakie stoją przed mieszkańcami i przed Kościołem na Papui-Nowej Gwinei. Przede wszystkim jest to potrzeba odnalezienia się w zmieniających się okolicznościach, w coraz większym rozdźwięku miedzy tradycją a nowinkami technicznymi i społecznymi.
– Mam nadzieję, że droga synodalna, czas spędzony na modlitwie i dyskusjach, przyniesie nam też refleksję nad rodziną, ale też nad tematem powołań i formacji, roli kapłana w lokalnej społeczności – dodał bp Kałuża.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |