Bp Hinder: moi wierni wyprosili sobie wizytę Papieża w Emiratach
Wizyta Papieża Franciszka w Zjednoczonych Emiratach Arabskich będzie miała charakter przede wszystkim międzyreligijny. To jest jej główny cel, bo taki był zamysł księcia następcy tronu, który nie tylko zaprosił Papieża, ale jest też głównym organizatorem jego pobytu w tym kraju – powiedział bp Paul Hinder, który jest zwierzchnikiem wspólnoty katolickiej w tym regionie świata.
Katolików nie jest tam mało, bo około miliona na 9 milionów mieszkańców Emiratów Arabskich, wszyscy jednak są zarobkowymi migrantami, którzy nie mają tam w zasadzie żadnych praw. Franciszek spotka się z nimi ostatniego dnia swej wizyty.
Bp Hinder zwraca uwagę na historyczny charakter tej podróży apostolskiej. Nie istnieją żadne źródła, które wskazywałyby, że jakikolwiek inny papież był w przeszłości na Półwyspie Arabskim. Szwajcarski biskup misyjny przyznaje, że dla świata ogłoszenie papieskiej wizyty w Emiratach było zaskoczeniem. Moi wierni czekali jednak na nią od dawna – dodaje bp Hinder.
„Entuzjazm naszych wiernych jest ogromny. Wielkie są też ich oczekiwania, bo oni spodziewali się tej wizyty. Tyle razy pytali się mnie, kiedy Papież do nas przyjedzie. Teraz poważnie się obawiam, że niektórzy mogą być zawiedzeni, bo wiadomo, że nie wszyscy będą mogli uczestniczyć w spotkaniu z Papieżem, musimy uszanować istniejące tu ograniczenia. My robimy wszystko, co w naszej mocy, aby jak największa liczba wiernych mogła w jakiś sposób wziąć udział w tych wydarzeniach. Wiem, że wielu już wzięło urlop na czas papieskiej wizyty. Traktujemy to wydarzenie nie tylko jako możliwość spotkania z Papieżem, ale również jako okazję do pogłębienia naszej wiary, bo entuzjazm jest wielki, jest niczym święty ogień, który płonie w naszej wspólnocie. Chcemy to wykorzystać, aby umocnić jedność naszej wspólnoty, a zarazem otworzyć się również na wyznawców innych religii, pośród których żyjemy tu na co dzień w kontekście Półwyspu Arabskiego”.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |