Czeski misjonarz skazany za nielegalną pomoc chrześcijanom

29 stycznia sąd w Sudanie skazał czeskiego misjonarza Petra Jaška na 20 lat więzienia. Umotywował to nielegalną pomocą chrześcijanom prześladowanym w tym kraju.

Karę ogłoszono na jawnym posiedzeniu. Uznano go winnego szpiegostwu i udziału w spisku, którego celem było obalenie władzy. Z racji tego, że Czesi nie mają swego przedstawicielstwa w Sudanie, na sali sądowej zasiadł jedynie czeski dyplomata z placówki w Kairze. Z kolei ministerstwo spraw zagranicznych wydało oświadczenie, w którym wskazuje się, że faktyczne ustalenia nie potwierdzają ustanowionego wyroku, z racji czego ministerstwo natychmiast podejmuje działania na rzecz uwolnienia Czecha. Zajmie się tym zastępca ministra spraw zagranicznych, który poleci dziś do Chartumu. Jest też oświadczenie ministra spraw zagranicznych, Lubomíra Zaoráleka, który gotów jest osobiście udać się do Sudanu w tej sprawie.

Wyrok ten jest ogromnym zaskoczeniem. Oczekiwano, że misjonarz zostanie skazany co najwyżej za naruszenie formalności wizowych i dewizowych. Prawdą jest, że pieniądze, które przywiózł do Sudanu, nie zostały zapisane w deklaracji celnej, a poza tym korzystał z wizy turystycznej, pomimo że jego podróż miała charakter służbowy.

Z ostatnich informacji od rodziny skazanego wynika, że przed ogłoszeniem wyroku Czech był w niezłej formie psychicznej i fizycznej, oraz że zawierzał się całkowicie Bogu. Jašek to wolontariusz ewangelickiej organizacji Hlas mučedníků (Głos męczenników). Wielokrotnie brał udział w misjach na rzecz chrześcijan prześladowanych.  W 2015 r. w Chartumie przekazał miejscowym pieniądze na leczenie jednego ze studentów poparzonych w czasie zajść na uniwersytecie w Darfurze.

Fot. blesk.cz

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze