, Fot. unsplash.com

Dramat Kenijczyków: pandemia, szarańcza, powodzie, głód

Biskupi Kenii zaapelowali do wiernych oraz wszystkich ludzi dobrej woli, aby na miarę swych skromnych środków hojnie wspierali utworzony przez Kościół fundusz solidarności. Z każdym dniem potrzeby w tym kraju rosną rosną.
Kenijczycy nie tylko walczą z pandemią, ale również dramatycznymi skutkami ulewnych deszczy, które spowodowały podtopienia i powodzie oraz przyczyniły się do kolejnego rozprzestrzeniania plagi szarańczy.

Najtrudniejsza sytuacja panuje na zachodzie i w centrum kraju, gdzie niespotykane jak na Kenię opady wywołały największe szkody. Kilkaset osób zginęło, a setki tysięcy musiało opuścić swe domy. Źródła rządowe informują, że woda rozmyła tysiące hektarów ziemi uprawnej. Wzrost wilgotności doprowadził też do rozmnożenia kolejnej fali szarańczy, która w przerażającym tempie pustoszy uprawy i lasy. Wszystko to zapowiada dotkliwy głód. Dlatego Kościół mobilizuje miejscową Caritas starając się dotrzeć z podstawowym wsparciem żywnościowym i medycznym do najbardziej potrzebujących.

>>> Kenia. Nasze początki w Afryce [MISYJNE DROGI]

„W obecnej sytuacji potrzeba współpracy i ogromnej solidarności, nikt sam nie jest w stanie przetrwać tego trudnego czasu” – pisze kenijska Caritas apelując o wspieranie funduszu pomocowego. Zachęca nie tylko do przekazywania środków pieniężnych, ale także do dzielenia się żywnością, lekarstwami, środkami higieny i ubraniami.

Niesienie pomocy utrudniają obostrzenia wprowadzone w związku z rozwojem w tym kraju koronawirusa. Dwa miasta zostały zamknięte i uznane za tzw. czerwoną strefę. Kordonem sanitarnym otoczono też obozy dla uchodźców, w których przebywa kilkaset tysięcy ludzi. Władze zapowiadają, że ich mieszkańcy otrzymają maseczki oraz środki higieny. Brak wystarczającego dostępu do wody jest tam jednak dużym problemem.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze