Fot. wikipedia

DRK i WHO ogłaszają koniec epidemii eboli na wschodzie Konga

Najpierw władze Demokratycznej Republiki Konga (DRK), a za chwilę Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiły w czwartek, po prawie dwóch latach, koniec epidemii eboli na wschodzie Konga, drugiej najbardziej śmiercionośnej epidemii tego wirusa w kraju.

Koniec epidemii, która pochłonęła blisko 2 300 ofiar śmiertelnych, ogłoszono, chociaż na zachodzie kraju utrzymuje się ognisko tego wirusa – podaje agencja Reutera.

I zauważa, że epidemia przeciągała się mimo skutecznych szczepionek i metod leczenia, które przy wczesnym zaordynowaniu znacznie podniosły wskaźnik przeżycia.

Gdy wreszcie epidemia na wschodzie zbliżała się do końca, 1 czerwca potwierdzono nowe przypadki zakażenia w mieście Mbandaka, stolicy Prowincji Równikowej na zachodzie kraju. Testy genetyczne wykazały jednak, że dwie epidemie nie były ze sobą powiązane.

>>> Misjonarz z Kongo: pomocy żywnościowej możemy udzielać tylko doraźnie 

„Ministerstwo zdrowia zamierza wykorzystać zdobyte doświadczenia i czynniki, które wpłynęły na wychodzenie z tej epidemii, aby zapewnić najbardziej skuteczną możliwą reakcję w Mbandaka” – powiedział w czwartek szef tego resortu Eteni Longondo.

Fot. pixabay.com

Jak poinformował, na wschodzie Konga odnotowano 3 463 przypadki eboli, w tym 2 277 zgonów.

Największa epidemia tego wirusa miała miejsce w Afryce Zachodniej w latach 2013–2016, kiedy to ponad 11 300 osób zmarło w Gwinei, Liberii i Sierra Leone.

WHO ogłosiła w czwartek zakończenie epidemii eboli w DRK, stwierdzając, że przez prawie dwa lata pochłonęła ona 2 280 ofiar śmiertelnych – podała agencja AP.

Koniec epidemii zwykle ogłasza się po 42 dniach bez nowego przypadku. W kwietniu br. władze DRK już miały ogłaszać zakończenie drugiej największej epidemii eboli, kiedy na wschodzie kraju potwierdzono nowy łańcuch infekcji.

Ebola szerzy się poprzez bezpośredni kontakt z krwią lub innymi płynami ustrojowymi zarażonych ludzi i zwierząt; wirus nie roznosi się drogą kropelkową. Jest w stanie przetrwać w organizmie nosiciela do roku i może zostać przeniesiony drogą płciową.

DRK jest również dotknięta epidemią koronawirusa. Na początku czerwca informowano o ponad 3 600 zakażonych SARS-CoV-2 i 78 zgonach. Z kolei odra zabiła tam od początku stycznia 2019 r. ponad 6,4 tys. osób.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze