mężczyzna modlitwa

Fot cathopic

Razem w modlitwie przed żyjącym Bogiem. Międzyreligijna modlitwa w dobie pandemii

W ubiegłym miesiącu świat obiegła informacja o apelu papieża Franciszka wzywającego do tego, aby 14 maja uczynić dniem globalnej modlitwy o ustanie pandemii i ocalenie ludzkości przed tragicznymi jej skutkami. Inicjatywa wyszła, jak wiadomo, od Wysokiego Komitetu na rzecz Ludzkiego Braterstwa, reprezentowanego przez sygnatariuszy „Deklaracji o ludzkim braterstwie”. Dokument ten podpisali w ubiegłym roku w Abu Zabi papież Franciszek i Ahmad al.-Tayyeb, wielki imam Uniwersytetu Al-Azhar.

Papieska Rada ds. Dialogu Międzyreligijnego, której przewodniczący kard. Miguel Ángel Ayuso Guixot należy do Wysokiego Komitetu, skierowała do przewodniczących episkopatów całego świata prośbę, aby Kościoły lokalne podjęły tę międzyreligijną inicjatywę modlitewną wśród swoich wiernych. Na apel odpowiedzieli polscy biskupi, na czele z przewodniczącym KEP, abp. Stanisławem Gądeckim. Skierowali do wiernych w swoich diecezjach apele i komunikaty w tej sprawie. Metropolita krakowski, abp Marek Jędraszewski, w swoim komunikacie napisał: „Przeciwności, z którymi w ostatnich miesiącach zmaga się społeczność światowa, dotykają boleśnie wszystkich bez względu na pochodzenie i wyznawaną religię. Tym samym jednak owe trudne okoliczności tworzą niezwykłą okazję do zjednoczenia się mimo różnic w pomocy pokrzywdzonym i modlitwie o ustanie epidemii”.

>>> To może być globalny symbol współpracy między muzułmanami a chrześcijanami 

Stanąć razem w modlitwie przed Bogiem

Do międzyreligijnej modlitwy włączyli się również luteranie. Sekretarz Generalny Światowej Federacji Luterańskiej, ks. dr Martin Junge, w liście skierowanym do Kościołów członkowskich podkreślił, że aktualnie „świat potrzebuje jedności i solidarności ponad granicami, aby odpowiedzieć na pandemię Covid-19”. W modlitwę włączyli się również luteranie z Polski. W dniu międzyreligijnej modlitwy na mszy świętej papież Franciszek powiedział: „Wysoki Komitet na rzecz Ludzkiego Braterstwa, ogłosił dziś dzień modlitwy, postu, aby prosić Boga o miłosierdzie i litość w tym tragicznym okresie pandemii. Wszyscy jesteśmy braćmi. Święty Franciszek z Asyżu powiedział: »Wszyscy są braćmi«. Dlatego też jako mężczyźni i kobiety każdego wyznania religijnego łączymy się dzisiaj w modlitwie i pokucie, aby prosić o łaskę uzdrowienia z tej pandemii”. Następnie biskup Rzymu, odrzucając zarzut relatywizmu religijnego, zapewnił: „Ależ czy nie wolno modlić się do Ojca wszystkich? (…) Wszyscy jesteśmy zjednoczeni jako istoty ludzkie, jako bracia, modląc się do Boga, zgodnie z własną kulturą, zgodnie z naszą własną tradycją, zgodnie z naszymi przekonaniami, ale jako bracia i modląc się do Boga, to jest ważne: bracia, poszcząc, prosząc Boga o przebaczenie za nasze grzechy, aby Pan się nad nami zlitował, aby Pan nam przebaczył, aby Pan powstrzymał tę pandemię. Już kilka dni wcześniej na swoim Twitterze Franciszek napisał: „14 maja wyznawcy wszystkich religii są zaproszeni do duchowego zjednoczenia się w dniu modlitwy, postu i dzieł miłosierdzia, aby prosić Boga o pomoc dla ludzkości w przezwyciężeniu pandemii koronawirusa”.

Papież i wielki imam uniwersytetu Al-Azhar w Kairze Ahmed al-Tayeb, fot. EPA/Luca Zennaro

Ratująca i kochająca obecność Boga

Również społeczność muzułmańska w Polsce z inicjatywy Instytutu Dialogu „Dunaj” zorganizowała wspólną modlitwę online w intencji pokoju na świecie i przezwyciężenia pandemii, zapraszając do niej różne środowiska chrześcijańskie i reprezentantów judaizmu, odpowiadając w ten sposób na prośbę papieża. Na początku spotkania Zeram Zeytullayeva, muzułmanka z Krymu, w imieniu Instytutu Dialogu wprowadziła uczestników w temat i intencję modlitwy, prezentując rozumienie  pokoju w tradycji koranicznej i biblijnej. Wieloletni rabin Łodzi i chasydzki nauczyciel duchowy, Symcha Keller, wyraził swoją radość z powodu spotkania i modlił się słowami pięknej modlitwy: „Wstaję dziś za sprawą mocy Boga, która jest mi przewodnikiem; Bożej potęgi, która mnie podtrzymuje (…) Bożej ręki, która mnie strzeże (…) Bożej tarczy, która mnie osłania; Bożego zastępu, który mnie wybawia od sideł zła, od pokus występków, od wszystkich, którzy mi źle życzą; z dala i z bliska, samotnie i gromadnie (…)”.  W imieniu Reformowanego Kościoła Katolickiego modlił się ks. Tomasz Puchalski, odmawiając Psalm 121 oraz modlitwę: „Boże, ucisz hałas wojen i utul płaczące dzieci, kobiety i mężczyzn; daj  ulgę cierpiącym (…) Przemień, proszę, nasze wątpliwości w zaufanie, niech wierzymy Twoim słowom; niech wierzymy w Twoją ratującą i kochającą obecność (…)”. Przedstawiciele  Ruchu Focolari modlili się słowami modlitwy swojej założycielki, Chiary Lubich: „Dusza moja jest cichym śpiewem tylko Tobie znanym; melodią, która zmierza ku Tobie, bo od Ciebie pochodzi, o Tobie tylko mówi. Cały dzień kocham braci, a wieczorem odnajduję Ciebie. Wołasz mnie, przyciągasz mnie, delikatnie ogarniasz serce me. Tylko Ty – poza mną i we mnie”. W modlitwie uczestniczyli też katoliccy uczestnicy „Namiotów Abrahama” (cyklicznych modlitw i spotkań w małych grupach chrześcijan, muzułmanów i żydów) oraz muzułmańscy studenci i wolontariusze z Turcji.

>>> Franciszek o tym, co może zapewnić nam relację z Chrystusem

Międzyreligijny dialog modlitwy znakiem czasów

Modlitwa międzyreligijna z 14 maja była oczywistym nawiązaniem  do podobnych inicjatyw dni postu i modlitwy razem z muzułmanami w czasie ramadanu, organizowanych przez św. Jana Pawła II w 1993 i 1994 r. w intencji Bośni zniszczonej wojną, a następnie w listopadzie 2001 r., po zamachu terrorystycznym 11 września. Papież z Polski cenił sobie modlitwę wierzących różnych wyznań i religii i uważał ją za dzieło Ducha Świętego. Ważnym  krokiem na drodze dialogu modlitwy międzywyznaniowej i międzyreligijnej było spotkanie w Asyżu (1986 r.), na którym przedstawiciele 13 religii (chrześcijaństwa, judaizmu, islamu, buddyzmu, hinduizmu, dżinizmu, sikhizmu, zaratusztrianizmu oraz kilku tradycyjnych religii afrykańskich i amerykańskich) byli razem, aby modlić się o pokój na świecie. Nie była to wspólna modlitwa, ale wspólna obecność i spotkanie, na którym wyznawcy różnych religii w milczeniu wsłuchiwali się w słowa modlitwy wypowiadane przez innych obecnych tam reprezentantów różnych tradycji religijnych. Dwa miesiące później, wyjaśniając członkom kurii rzymskiej modlitewny charakter spotkania w Asyżu, Jan Paweł II stwierdził, że Duch Święty jest prawdziwym inspiratorem autentycznej modlitwy w sercu każdego człowieka.

Fot. PAP/EPA/FILIPPO VENEZIA

Do tego samego Boga

W przypadku wspólnej modlitwy chrześcijan, żydów i muzułmanów sytuacja jest prostsza i nie powinna wywoływać poważnych teologicznych wątpliwości. W tej sytuacji mamy bowiem do czynienia z modlitwą wyznawców jedynego, tego samego Boga, który przemówił do Abrahama i proroków izraelskich. Odmienność perspektywy teologicznej w rozumieniu jedynego Boga między nami nie zmienia faktu, że modlimy się do tego samego Boga. Można to porównać do patrzenia na jeden i ten sam obiekt z różnych perspektyw i z różnych odległości lub do wspólnego przyjaciela, którego poszczególni znajomi mogą odbierać w odmienny sposób, choć są świadomi, że chodzi o tę samą osobę. Ks. Hans Waldenfels, światowej sławy profesor teologii fundamentalnej i filozofii religii, związany z Uniwersytetem w Bonn, w swojej książce „Chrystus a religie” napisał, że „żydzi i chrześcijanie mogą modlić się razem choćby dlatego, że modlitewnik żydów, czyli Księga Psalmów, był również księgą modlitewną Jezusa” (s. 116). Dodał: „Jeśli muzułmanie i chrześcijanie czczą w Allahu i w Bogu Jezusa Chrystusa tego samego Boga, to ich wspólna modlitwa wydaje się możliwa”.  Natomiast co do innych religii, w których „obraz Boga odbiega od monoteistycznego rozumienia Boga, pozostaje droga wspólnego milczenia” (…). „Ludzie mogą zawsze wspólnie milczeć przed Bogiem i w Bogu” (s. 116-117). Mówimy wówczas nie tyle o wspólnej modlitwie, lecz o wspólnym byciu razem, aby modlić się, jak to miało miejsce na międzyreligijnym spotkaniu w Asyżu.  Jeśli chodzi o wspólną modlitwę z wyznawcami jedynego Stwórcy, to jest z żydami i muzułmanami, to również papież Franciszek nie ma co do tej praktyki najmniejszych wątpliwości. W rozmowie z Dominique Woltonem wyraźnie stwierdził, że w dni świąteczne chrześcijanie powinni nawiedzać meczety  i „modlić się trochę z muzułmanami”.  Zaznaczył też, że w niektórych krajach afrykańskich muzułmanie przychodzą do kościołów i jest to czymś normalnym i akceptowanym. Wspólne świadectwo wiary, modlitwy i służby wypływającej z miłości do Boga chrześcijan, muzułmanów (i żydów) są dziś bardziej niż konieczne, o czym mówił już przed wieloma laty św. Jan Paweł II, przemawiając do młodzieży muzułmańskiej w Casablance. Paradoksalnie, trwająca na świecie pandemia jeszcze bardziej nam to uzmysłowiła.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze