Indianka z Meksyku: dla nas ważna jest także nasza kultura
O Meksyku, tamtejszym Kościele i duszpasterstwie Indian w ramach „Misji na Szewskiej” opowiadali o. Sławomir Kurowski CSSp, który od ponad 22 lat pracuje jako misjonarz w tym kraju, i Judith Hernandez, Indianka z plemienia Tenek.
O. Sławomir Kurowski należy do Zgromadzenia Ducha Świętego (CSSp). Od ponad 22 lat pracuje jako misjonarz w Meksyku. Był duszpasterzem w parafiach: pw. Matki Bożej z Guadalupe w Pujal, pw. św. Anny w Tanlajas oraz pw. św. Antoniego z Padwy w San Antonio.
Misjonarz opowiadał o bardzo interesującym, a jednocześnie charakterystycznym dla tego kraju zwyczaju. – Bardzo ciekawym momentem tamtejszej religijności jest dzień, gdy młoda kobieta rozpoczyna piętnasty rok życia. Wtedy jej rodzice i chrzestni proszą o celebrację mszy świętej. Młoda dziewczyna przychodzi wówczas do kościoła w pięknym stroju na mszę świętą i publicznie zobowiązuje się do dalszego rozwoju duchowego, jako chrześcijanka i kobieta. Ta tradycja cieszy się bardzo dużą popularnością wśród tamtejszych dziewcząt – mówił o. Sławomir Kurowski.
>>> Meksyk to nie jest kraj dla kobiet? Kościół w Meksyku dla kobiet jest jak najbardziej
Różnorodność kultur
Meksyk jest sześć razy większy od Polski, a pracuje w nim o połowę mniej księży. Dlatego życie parafii w dużej mierze zależy od zaangażowania ludzi z wioski. Jedną z takich osób jest Judith Hernandez, Indianka z plemienia Tenek, która pracuje w parafialnym i diecezjalnym duszpasterstwie Indian. Jest katechetką młodzieży.
– Indianie wierzą w tego samego Boga, ale bardzo zależało im na tym i starali się o to, by elementy ich kultury mogły być obecne także na przykład w czasie mszy świętej czy nabożeństw. Obecnie w Meksyku mieszkają 63 grupy etniczne. Poza tym w moim kraju istnieje ponad 300 indiańskich, rdzennych języków. Młodzi często wyjeżdżają z wiosek indiańskich do miast w poszukiwaniu pracy, wtedy trudno jest przekazywać tradycje i także język, dlatego też Kościół w procesie inkulturacji stara się wspomóc rdzennych mieszkańców w zachowaniu wiary, ale także tradycji. Chodzi o to, by Ewangelia szła w parze z naszą kulturą – mówiła Judith Hernandez.
Młodzi
Judith Hernandez opowiadała też o tym, jak zachowuje się meksykańska młodzież. Podobnie jak w Polsce, w kościele często nie ma tak wielu młodych, jak byśmy tego chcieli.
– Młodzi do kościoła chodzą do czasu, kiedy przyjmują sakramenty święte. Później już dużo rzadziej pojawiają się na mszy świętej czy na nabożeństwach. Co ciekawe, zdarza się tak, że przychodzą do duszpasterstwa młodzieży, aby uczestniczyć w różnych zajęciach, spotkaniach, wyjazdach, ale nie łączy się to z tym, że później idą na mszę świętą – mówiła katechistka.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |