Obóz BidibidiBy, fot. Frenciscobcn – Own work, CC BY-SA 4.0, commons.wikimedia/index.php?curid=93637405

Już niedługo otwarcie centrum dla najmłodszych uchodźców w Afryce

W czerwcu planowane jest otwarcie pierwszego centrum edukacyjno-pastoralnego dla dzieci i młodzieży z obozu Bidibidi w Ugandzie. W obozie przebywają uchodźcy z Sudanu Południowego. Budowę centrum wsparli Darczyńcy polskiej sekcji PKWP i Fundacji Przyjaciel Misji. Placówka – jak wyjaśnia ks. Paweł Antosiak – nazywana jest domem nadziei.

Dzieci i młodzież to większość w liczącym około 300 tys. osób obozie Bidibidi dla uchodźców, którzy z Sudanu Południowego uciekli do Ugandy. „Ta liczba potwierdza, że w obliczu wojny najbardziej cierpią najsłabsi, w tym właśnie dzieci” – wyjaśnia ks. Paweł Antosiak z PKWP. Przypomina, że historia Sudanu Południowego to konflikty wewnętrzne i domowe. Misjonarz o. Krzysztof Zębik, który na co dzień pracuje w tym kraju, informował polską sekcję Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie, że miejscowa ludność nadal jest podzielona. Wciąż giną ludzie, a wioski zostają doszczętnie spalone.

Uganda, fot. Krzysztof Błażyca

Zadbać o przyszłość dzieci

W tych okolicznościach wśród tych, którzy znaleźli schronienie w Bidibidi, słabnie nadzieja na szybki powrót do ich kraju. PKWP wspólnie z o. Andrzejem Dzidą, misjonarzem pracującym w Afryce, myślą jednak o przyszłości najmłodszych. Werbista wyjaśnia, że po stronie ugandyjskiej dzieci i młodzież już teraz mają szansę na kontynuowanie szkoły. „W Sudanie Południowym te zajęcia były przerywane konfliktami, nie było pensji dla nauczycieli, a najmłodszych wysyłano do pracy w polu” – podkreśla o. Dzida.

Możliwość edukacji nie wyczerpuje jednak potrzeb, jakie towarzyszą społeczności żyjącej w Bidibidi. Dzieci i młodzież uczą się w klasach liczących nawet 300 osób. Nie ma świetlicy czy rozbudowanej biblioteki. Stąd odpowiedź w postaci budowy centrów edukacyjno-pastoralnych. Pierwsza taka placówka jest już niemal gotowa. „25 czerwca nastąpi konsekracja kościoła Niepokalanego Serca Maryi, ale też otwarcie centrum dla dzieci i młodzieży” – mówi werbista o. Andrzej Dzida. Wcześniej, bo 3 czerwca obchodzone będzie wspomnienie męczenników z Ugandy. Za ich wstawiennictwem uchodźcy w Bidibidi chcą modlić się o pokój na Ukrainie i w Afryce, zwłaszcza w Sudanie Południowym.

Dom nadziei

Ks. Paweł Antosiak wskazuje, że centrum edukacyjne, które niebawem zostanie otwarte, ma być „miejscem, gdzie dzieci będą spędzać czas, uczyć się; miejscem, gdzie poczują się bezpiecznie”. Jak wyjaśnia, już teraz placówka jest nazywana „domem nadziei”. Dodaje, że właśnie przywrócenie nadziei to jeden z celów, jaki towarzyszy budowie.

Fot. pixabay

Według o. Andrzeja Dzidy dla dzieci ważne jest, gdy są doceniane. Z kolei ich najbliżsi: rodzice, ciocie, wujkowie, chcą zobaczyć, że ich dziecko nie jest tylko uchodźcą, ale jest zdolne, potrafi się bawić i cieszyć – wyjaśnia misjonarz. „Chcemy, by dzieci mogły uczyć się w tym centrum, odrabiać zadania domowe. Będą miały też scenę, by mogły przedstawiać pantomimy i sztuki teatralne” – dodaje. Obecne warunki, w jakich mieszkają dzieci, nie pozwalają im skupić się na nauce po powrocie do domu. Przez ich chatkę prześwituje silne słońce, a w porze deszczowej dach przecieka. Do tego najmłodsi muszą pomagać w domu, a gdy zapada zmrok, nie mają dostępu do prądu. Centrum edukacyjne da im więcej możliwości. „Będzie prąd, bo zostaną wykorzystane baterie solarne. Z rynien ma spływać woda do cystern, by można było z niej skorzystać, gdy zawodzi studnia” – mówi o. Andrzej Dzida.

W przyszłości, obok „domu nadziei” dla dzieci i młodzieży, werbista chce wybudować boisko. Zaprasza też do wspólnej modlitwy w intencji pokoju i przyzywania wstawiennictwa Matki Bożej. „Wszyscy jesteśmy dziećmi Maryi” – podkreśla.

Bidibidi Refugee Settlement to obóz dla uchodźców w północno-zachodniej Ugandzie dla uchodźców z Sudanu Południowego uciekających przed trwającą wojną domową. Na początku 2017 roku była to największa osada uchodźców na świecie. Su

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze