Fot. PAP/EPA/GAILAN HAJI

Kard. Sako: iraccy chrześcijanie włączą się w modlitwę poświęcenia Rosji i Ukrainy

Irakijczycy są przeciw wojnie a zwykli ludzie w tym bliskowschodnim kraju „postrzegają pokój” na Ukrainie tak samo jak u siebie – oświadczył chaldejski arcybiskup Bagdadu kard. Louis Sako.

W rozmowie z włoską agencją misyjną AsiaNews zapewnił, że jego Kościół a także inni chrześcijanie iarccy włączą się aktywnie w zapowiedzianą przez Franciszka na 25 marca modlitwę poświęcenia Rosji i Ukrainy Niepokalanemu Sercu Maryi. „Zaplanowaliśmy nabożeństwo z tej okazji w sanktuarium Matki Bożej Królowej Różańca w Bagdadzie” – zapowiedział purpurat.

Nie ma czystego wyboru

Oznajmił, że w miejscowej telewizji mnożą się wezwania do odprężenia na froncie, gdyż „sami doświadczyliśmy” konfliktów i przemocy oraz ich skutków. Kardynał wyraził przy tym obawę z powodu nowej wojny u wrót Europy w następstwie moskiewskiej inwazji na Kijów. Jednocześnie zwrócił uwagę, że rząd iracki nie zajął „jasnego stanowiska” w sprawie tego konfliktu, który wpisuje się „w skomplikowaną sytuację na szczeblu regionalnym i światowym”.

Władze w Bagdadzie, które łączą mocne więzi gospodarcze i wojskowe zarówno z Waszyngtonem, jak i z Moskwą, „nie mogą dokonać czystego wyboru” – ubolewał rozmówca agencji. Dodał jednak, że ludzie „pamiętają ten sam scenariusz, jaki przeżywali 20 lat temu” w związku z inwazją Stanów Zjednoczonych i upadkiem reżymu Saddama Husajna, jak również z 1991, w związku z wojną w Kuwejcie.

„Byłem wtedy w Mosulu. Trwaliśmy tam ponad miesiąc pod bombami amerykańskimi” – wspominał obecnie kard. Sako. Zaznaczył, że rozwiązanie konfliktu musi zacząć się „od dialogu”, gdyż jeśli go nie ma, dochodzi do otwartych walk, w których straty „będą dotyczyć wszystkich”.

>>> Irak: UNESCO i Zjednoczone Emiraty Arabskie odbudują kościoły i minaret w Mosulu

fot. EPA/GAILAN HAJI

Modlitwa o pokój

Zwierzchnik Kościoła chaldejskiego poinformował, że wysłał list „do arcybiskupa kijowskiego, wyrażający naszą solidarność i bliskość”. Zapewnił, że tu, w Iraku „modlimy się o pokój, dialog i o rozwiązanie sprzeczności”. Dodał, że „ten, kto przeżył wojnę, wie, jak wiele zniszczeń może ona wywołać” na płaszczyźnie zarówno ludzkiej, jak i materialnej.

Tymczasem kraj zaczyna odczuwać pierwsze gospodarcze skutki kryzysu ukraińskiego: w ostatnich dniach na południu Iraku doszło do protestów na tle wzrostu cen artykułów spożywczych, które wiążą się z tym konfliktem. W ciągu tygodnia ceny oleju i mąki gwałtownie podskoczyły, wywołując przejawy niezadowolenia, które władzy próbowały złagodzić, zapowiadając odpowiednie działania na rzecz utrzymania dotychczasowych kosztów utrzymania. Widownią manifestacji był plac centralny w Nasiriji, w którym już w 2019 roku doszło do powstania ludowego przeciw korupcji, które objęło następnie dużą część kraju.

fot. EPA/STR

Zmęczenie cierpieniem

Irakijczycy „są zmęczeni” cierpieniami, których doświadczyli i przeżyli w ostatnich latach i którym kolejne rządy próbowały „stawić czoła”, ale w praktyce pozostały one nierozwiązane, gromadząc z czasem różne „czynniki kryzysowe” – powiedział kardynał.

Wskazał, że podróż Franciszka do ich kraju w marcu ub.r., ciągle jeszcze żywa w pamięci mieszkańców, „była przesłaniem radości, pokoju i współżycia” dla wszystkich. Dodał, że dla upamiętnienia tamtego wydarzenia „odmówiliśmy modlitwę św. Franciszka z Asyżu, a następnie specjalną modlitwę odmówili szyita, sunnita i jazyda, zjednoczeni w znaku pokoju”.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze