Mozambik, fot. unsplash/Farah Nabil

Mozambik: tysiące osób wypędzonych przez terrorystów

Biskup diecezji Pemba na północy Mozambiku – António Juliasse Ferreira Sandramo wezwał wspólnotę międzynarodową do zahamowania aktywności dżihadystów napadających na chrześcijan w prowincji Cabo Delgado, której Pemba jest stolicą.

W rozmowie z dziennikarzami portugalskimi stwierdził on, że w dalszym ciągu dochodzi do prześladowań osób mieszkających w jego diecezji, zabijania chrześcijan oraz palenia miejscowych wsi przez zbrojne grupy radykalnych muzułmanów.

>>> To nie religie są przyczyną terroryzmu, ale ich wypaczenia – mówili przedstawiciele różnych religii z Mozambiku

Konflikt zbrojny od czterech lat

54-letni hierarcha, który rządcą tej diecezji jest dopiero od 8 marca br., oświadczył, że plagą w tym regionie są też zgony spowodowane nasilającym się głodem. Wyjaśnił, że w ostatnim czasie do jego diecezji przybyło około 1500 osób wypędzonych z innych części Mozambiku przez islamistów.

W Cabo Delgado na północnym wschodzie kraju od czterech lat trwa konflikt zbrojny, który doprowadził do poważnego kryzysu humanitarnego w tej części Afryki. Walki wywołali rebelianci islamistyczni, powiązani z samozwańczym Państwem Islamskim. Według politologów konflikt wzmógł jeszcze bardziej zjawisko ubóstwa w tym regionie, posiadającym duże zasoby złóż gazu ziemnego.

Kryzys w prowincji Cabo Delgado pogłębił się w marcu 2021, gdy islamiści dokonali dużego ataku na portowe miasto Palma. Z szacunków organizacji pozarządowych wynika, że w konflikcie tym zginęło już ponad 3 tys. osób, a blisko 1 mln musiało uciekać ze swoich domów.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze