fot. Xaume Olleros / Anadolu Agency

Kościół, szkoła, przychodnia [MISYJNE DROGI]

Peryferia misyjne. Kościół jako „ekspert od człowieka” – zrozumiał dobrze z Ewangelii, że konieczną częścią misji ewangelizacyjnej jest działanie na rzecz sprawiedliwości i promocji człowieka.

Bóg dał ziemię całemu rodzajowi ludzkiemu, aby utrzymywała wszystkich jego członków, nie wykluczając ani nie wyróżniając nikogo – mówił podczas podróży do Kenii papież Franciszek, powołując się na myśl Jana Pawła II. Wracając z tej podróży apostolskiej, mówił o skandalicznym podziale dóbr na świecie: „Wychodząc z tego, jeśli ludzkość się nie zmieni, to nadal będą trwać nieszczęścia i tragedie, wojny, dzieci nadal będą umierać z głodu, nadal będą niesprawiedliwości…”.

Geografia biedy

Obraz ludzkich „peryferii”, w których dysproporcje w podziale dóbr świata są najbardziej widoczne i bolesne, pojawia się często w refleksji papieża Franciszka. Wskazuje on w nim na tych, którzy najbardziej potrzebują światła Ewangelii i ludzkiej pomocy. Żyją głównie w tzw. krajach Południa, gdzie od wieków trwa misja Kościoła. Jezus mówi do uczniów: „Wy dajcie im jeść!” (Mk 6,37). Podczas drugiego rozmnożenia chleba powiedział na widok głodnych słuchaczy: „Żal mi tego tłumu” – i rozmnożył chleb dla ludzi, którzy od ponad trzech dni szli za Nim, by słuchać Jego słów (Mk 8,2). Odpowiedzią misyjną na klęskę głodu była nie tylko działalność doraźna, ale przede wszystkim zaangażowanie długofalowe, związane z rozwojem rolnictwa. Dlatego też soborowy dekret misyjny „Ad gentes” zachęca wszystkich chrześcijan do zaangażowania w sprawy społeczne i ekonomiczne „tych narodów, które przez walkę z głodem, analfabetyzmem i chorobami dążą do stworzenia lepszych warunków życia i do umacniania pokoju w świecie. W tej działalności niech wierni starają się wspomagać roztropnie przedsięwzięcia, których podejmują się prywatne i publiczne instytucje, rządy, organizacje międzynarodowe, różne wspólnoty chrześcijańskie, jak i religie niechrześcijańskie” (DM 12).

Zdj. PAP

Szkolnictwo

Jako wyznawcy religii Księgi, chrześcijanie dążyli do nauczenia wyznawców czytania i pisania. Dlatego też zakładanie i rozwijanie szkół było jednym z pierwszych i bardzo konkretnych wymiarów pracy misyjnej. U podstaw tego zaangażowania leżała troska o przekazanie Bożego słowa zapisanego w Biblii. Od początku w zakładaniu misji pojawiała się triada: kościół, szkoła, ośrodek zdrowia. I bardzo często szkoła była pierwsza. Początkowo kładziono duży nacisk na walkę z analfabetyzmem oraz na naukę rzemiosła. Bardzo szybko z prostych szkół elementarnych i kateche-tycznych wyrósł system szkolnictwa wzorowany na systemie europejskim. Szkoły misyjne były tu pionierami. Pierwszy amerykański uniwersytet założyli dominikanie w Santo Domingo w 1538 r. W 1551 r. powstał także uniwersytet w Limie, a dwa lata później w Meksyku, gdzie istniał m.in. wydział filologii indiańskiej. Pod koniec XVIII w. Ameryka Łacińska miała 15 uniwersytetów. Niektóre z nich nie ustępowały najlepszym uczelniom europejskim. Szkolnictwo wyższe w Afryce pojawiło się dopiero po II wojnie światowej. Uniwersytety katolickie znów były jednymi z pierwsztch na kontynencie. W 1954 r. założono Uniwersytet Lowanium w Kongo, przejęty przez rząd w 1969 r. i przemianowany na Uniwersytet Kinszasa. W 1955 r. misjonarze oblaci założyli uniwersytet w Roma (Lesotho), przekazany władzom państwowym w 1963 r. pod warunkiem zachowania na nim wydziału katolickiej filozofii i teologii.

Opieka zdrowotna

Także troska o chorych od wieków jest jednym z ważnych wymiarów działalności misyjnej Kościoła, chociaż wydaje się, że jest ona zwykle mało zauważalna w kontekście innych wyzwań stojących przed pracą misyjną. Od wieków najczęściej zajmują się nią siostry zakonne. Zadaniem misyjnej troski o służbę zdrowia nie jest zastępowanie powołanych do tego instytucji państwowych, jednak w wielu krajach, zwłaszcza w Afryce Subsaharyjskiej, rozwinięty przez misje katolickie system opieki zdrowotnej w postaci szpitali, przychodni, ośrodków zdrowia, interwencji epidemicznej itp. od początku pełnił istotną rolę w życiu miejscowej ludności. Często placówki misyjne pozostawały i nadal pozostają jedynymi ośrodkami, w których można uzyskać konieczną medyczną pomoc.

zdj. PAP

Dążenie do pokoju i ciągłe wojny

Pokój uważany jest dość powszechnie za jedną z najcenniejszych wartości, do których należy dążyć i których trzeba bronić. A jednak w różnych regionach świata nadal wybuchają groźne konflikty lokalne. Co więcej, wiek, który się zakończył, z pewnością można uznać także za wiek ludobójstwa na wielką skalę, począwszy od ludobójstwa Ormian u początku stulecia, poprzez wojny światowe, z jej obozami koncentracyjnymi i gułagami, wybuch bom-by atomowej w Hiroszimie, rewolucję kulturalną w Chinach, po ludobójstwo w Rwandzie i czystki etniczne w byłej Jugosławii. Przez ten czas człowiek wciąż doskonalił metody zabijania i angażował wiele kapitału do ich produkcji na masową skalę. Zjawisko migracji jest zrozumiałe przy przyjęciu założenia, iż człowiek jest z natury istotą osiadłą i związuje się mocno z środowiskiem ludzkim i geograficznym, w którym przebywa. Taka podstawa ideowa i stan faktyczny pozwalają na ukształtowanie się stabilnych, ściśle określonych terenów zamieszkania poszczególnych ludów i narodów, a także tworzenia państw terytorialnych. Bardzo często jednak dochodzi do sytuacji, które zmieniają ten stan rzeczy i przyczyniają się do powstania zjawiska wielkich ruchów migracyjnych. Dzisiaj daje się zauważyć, iż ruchy te stają się problemem globalnym. Zjawisko migracji i pokrewne mu zjawisko uchodźstwa dotyczy wielu krajów, w których prowadzona jest działalność misyjna. Stanowi ono także jedno ze współczesnych wyzwań promocji ludzkiej.

Krzywdy i cierpienia zadawane dzieciom

Miłość rodziców do dziecka jest osadzona głęboko w naturze ludzkiej, a ostatecznie w Bogu – Stwórcy człowieka i źródle wszelkiej miłości. Społeczny brak poszanowania człowieka, a szczególnie dziecka jest obecnie rażący. Dzieje się tak przede wszystkim w krajach biednych, o niskim stopniu rozwoju gospodarki i dochodzie narodowym oraz w miejscach, w których łamane są prawa ludzkie i stosuje się przemoc. Bieda najbardziej dotyka kobiety i dzieci. Mówi się nawet niekiedy o „feminizacji biedy”. U początku obecnego wieku aż 150 mln dzieci na świecie nie miało dostępu do nauczania w szkołach podstawowych. Prawie 2/3 tej liczby stanowiły dziewczynki. 60% analfabetów stanowiły kobiety, podobnie jak 70% ubogich w świecie. Nic też dziwnego, że głównie z tych dwóch grup ludzi rekrutują się współcześni niewolnicy. Współczesne, częste formy niewolnictwa to m.in. handel ludźmi, prostytucja i narkomania.

zdj. PAP

Ekologia

Podkreśla się tutaj głównie pierwszorzędne dla życia ludzkiego komponenty środowiska naturalnego, jakimi są atmosfera, woda i gleba. Dodaje się także często czwarty, ważny element: ciszę. Mówiąc o ekologii, Kościół ujmuje to zagadnienie bardzo szeroko. W jego centrum pozostaje zawsze wspominana na początku łączność stworzenia i człowieka, który jest ukoronowaniem wszelkiego stworzenia. Przekształcanie środowiska zaś łączy się nie tylko ze sferą gospodarki czy polityki, ale także etyki. Bez niej nie można by rozwiązać zasadniczych ogólnoświatowych problemów ekonomicznych. Obrazowo można powiedzieć, iż istnieje wielka potrzeba połączenia ścisłości etyki ze ścisłością ekonomii. To połączenie jednak napotyka na szereg trudności. Wymaga przełamania wielu schematów i odcięcia się od postaw negatywnych. Jego podstawą jednak winna być przemiana w antropologii i widzeniu związków człowieka ze światem. Do dziś, tam gdzie są misjonarze, a już na pewno misja centralna, istnieje ośrodek zdrowia, szkoła i miejsce pomocy socjalnej. W ten sposób ewangelia głoszona słowem jest potwierdzana przez troskę o pomoc i rozwój drugiego człowieka. Misjonarze nie pozostawiają ludzi samym sobie i ich biedzie.

>>>Tekst pochodzi z „Misyjnych Dróg”. Wykup prenumeratę<<<

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze