fot. oblaci.pl

Madagaskar: pożegnanie misjonarza. „Słowa wdzięczności mieszały się ze smutkiem i łzami”

Ojciec Marek Ochlak OMI pracuje na Madagaskarze od 26 lat. 7 sierpnia opuści Czerwoną Wyspę i powróci do Polski, gdzie obejmie funkcję dyrektora Prokury Misyjnej. Swoją misjonarską posługę rozpoczynał od nauki języka w stolicy kraju – Antananarywie. Następnie pracował w buszu na misji w Marolambo, obsługując swój sektor wiosek i kaplic.

Później był kapelanem rybaków i marynarzy w Apostolacie Morza w mieście Toamasina, dalej proboszczem parafii Notre Dame de Lourdes, superiorem delegatury oblatów na Madagaskarze i przełożonym misji Befasy. Na uroczystą mszę świętą pożegnalną do Befasy przybyło około 1200 wiernych, co na tamtejsze warunki stanowi bardzo pokaźną liczbę. Ludzie przybyli nawet z najbardziej oddalonych sektorów misyjnych. Eucharystii przewodniczył bp Donald Pelletier – emerytowany biskup diecezji Morondava. W kazaniu podkreślił ogrom pracy, jakiej dokonał ojciec Ochlak przez pięć lat na misji w Befasy. Biskup pracował na tej misji w 1959 r., co pomogło mu odnieść się do specyfiki posługi w tej części wyspy. Na uroczystościach byli także obecni współbracia oblaci z o. Mariuszem Kasperskim OMI, superiorem Delegatury Misjonarzy Oblatów MN na Madagaskarze, na czele.

>>> Abp Schick: Madagaskar umiera z głodu

fot. oblaci.pl

Najważniejszymi działaniami o. Ochlaka w Befasy były prace związane z rozbudową kościoła i domu dla wspólnoty oblatów, prawne uregulowanie własności ziemi misji, zakup nowych terenów, budowa przychodni lekarskiej, budowa ośmiu szkół w wioskach w sektorze, budowa nowych kościołów i wielu studni – wyjaśnia Superior Delegatury Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej na Madagaskarze. – Jednak największą zasługą ojca Marka jest zrodzenie się poczucia wspólnoty i poczucia własnej wartości w ludziach, którzy tutaj mieszkają. Ludzie z plemienia Sakalava, Antandroj poczuli, że nie są sami w cierpieniu zamieszkania w części Wyspy, gdzie bardzo rzadko pada deszcz i gdzie niedostatek i biedę odczuwa się przez większą część roku. Na pożegnalną mszę zeszło się z buszu wielu chrześcijan, przedstawicieli każdej wioski, gdzie znajduje się katolicka kaplica – dodaje o. Mariusz Kasperski OMI.

>>> Święcenia prezbiteratu oblatów na Madagaskarze. Po trudnych miesiącach dla misji przyszedł czas radości

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze