Portoryko: tragiczna śmierć polskiego misjonarza. Jego narządy przekazano do przeszczepów
Jak podaje na Twitterze Radio Watykańskie, w Portoryko tragicznie zginął polski misjonarz ks. Stanisław Szczepanik ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy. Policja wciąż bada okoliczności tragedii.
Jak podaje profil Radia Watykańskiego:
W Portoryko tragicznie zginął polski misjonarz ks. Stanisław Szczepanik ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy. Okoliczności śmierci bada policja ponieważ kapłana z rozbitą głową znaleziono leżącego na chodniku. Jego narządy przekazano do przeszczepów.
W Portoryko tragicznie zginął polski misjonarz ks. Stanisław Szczepanik ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy. Okoliczności śmierci bada policja ponieważ kapłana z rozbitą głową znaleziono leżącego na chodniku. Jego narządy przekazano do przeszczepów. @misjepl @EpiskopatNews
— Radio Watykańskie 🇻🇦 (@rwatykanskie) August 19, 2019
Okoliczności bada jednak policja, ponieważ nieprzytomnego kapłana znaleziono leżącego na chodniku z rozbitą głową. Obok stał rower, którym misjonarz jechał na poranną Eucharystię. Nie było żadnych świadków zdarzenia. Do wypadku doszło 16 sierpnia w Ponce, gdzie ostatnio pracował. Dwa dni później zmarł w miejscowym szpitalu. Zgodnie z ostatnią wolą ks. Szczepanika, zawartą w testamencie napisanym zakonnym zwyczajem przed wyjazdem na misje, jego narządy przekazano do przeszczepu.
„Był człowiekiem niezwykle przyjacielskim, otwartym na ludzi, którym służył, ale i braci, z którymi dane mu było pracować” – mówi Radiu Watykańskiemu ks. Jarosław Lawrenz, którego zmarły kapłan wprowadzał w realia pracy misyjnej w Zairze. Następnie w 2000 r. razem zakładali placówkę misyjną na Haiti.
W Portoryko tragicznie zginął polski misjonarz ks. Stanisław Szczepanik ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy. Okoliczności śmierci bada policja. Nieprzytomnego z rozbitą głową znaleziono na chodniku. Obok stał rower, którym jechał na poranną Mszę. Narządy przekazano do przeszczepu. pic.twitter.com/QczDt3q4ya
— Beata Zajączkowska (@ZajaczkowskaBea) August 19, 2019
Ks. Szczepanik miał 63 lata. W 1981 r. wstąpił do Zgromadzenia Księży Misjonarzy, a w 1985 r. przyjął święcenia kapłańskie. Rok potem wyjechał na misje najpierw do dawnego Zairu (obecnie Demokratyczna Republika Konga), a następnie na Haiti, Dominikanę i do Portoryko. Współbracia wspominają go jako oddanego ludziom kapłana, niestrudzonego spowiednika i kierownika duchowego. Był też wielkim promotorem kultu Bożego Miłosierdzia. Wolą misjonarza było zostać skremowanym i spocząć w Polsce.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |