Przewodnik po Synodzie Biskupów dla Amazonii
„Amazonia: nowe drogi dla Kościoła i ekologii integralnej” – pod takim hasłem obradować będzie w dniach 6-27 października w Watykanie Specjalne Zgromadzenie Synodu Biskupów dla Amazonii. Poświęcone ono będzie „przede wszystkim ewangelizacji tego rozległego obszaru”, ale także ma zwrócić uwagę świata na jego mieszkańców i ich problemy, w tym dotyczące ekologii, szczególnie ważne dla tego regionu – wyjaśnia sekretarz generalny synodu kard. Lorenzo Baldisseri.
Decyzję o zwołaniu tego specjalnego zgromadzenia ogłosił Franciszek 15 października 2017 r. Nie będą to pierwsze tego typu obrady. Zgromadzenia specjalne Synodu Biskupów, poświęcone sprawom dotyczącym jakiegoś regionu świata, zaczął zwoływać św. Jan Paweł II na początku lat 90. XX w. Oprócz zgromadzeń dotyczących poszczególnych kontynentów, odbyły się też dwa dotyczące mniejszych terytoriów – Libanu (1995) i Bliskiego Wschodu (2010). Synod dla Amazonii nie jest więc niczym zaskakującym.
Amazonia zajmuje powierzchnię około 7,5 mln km kwadratowych na terytorium dziewięciu państw, co stanowi prawie 43 proc. Ameryki Południowej. Mieszka tam 35 mln ludzi, z których około 3 mln to tubylcy, należący do 390 szczepów i plemion. Dochodzi do tego ponad 130 grup etnicznych żyjących w dobrowolnej izolacji od świata. Wszystkie te ludy mówią 240 językami należącymi do 49 rodzin językowych.
W Amazonii powstaje jedna trzecia deszczów, zasilających naszą planetę. Znajduje się tam 20 proc. niezamarzniętych wód słodkich, 34 proc. pierwotnych lasów, w których żyje 30 proc. fauny i rośnie 50 proc. flory świata. Region ten ma więc żywotne znaczenie dla całej planety. Podjęcie refleksji nad jego przyszłością oznacza zajęcie się także przyszłością całej ziemi.
>>>Franciszek na rozpoczęcie Synodu dla Amazonii: Bóg nam dał tego ducha roztropności
Uczestnicy
Przewodniczącym Synodu jest z urzędu papież, który mianował trzech przewodniczących-delegatów, którzy w jego imieniu będą prowadzić obrady zgromadzenia. Zostali nimi: kard. Baltazar Porras Cardozo z Wenezueli, metropolita Meridy i administrator apostolski Caracas; kard. Pedro Barreto Jimeno z Peru, metropolita Huancayo, wiceprzewodniczący Panamazońskiej Sieci Kościelnej (REPAM); oraz kard. João Braz de Aviz z Brazylii, prefekt Kongregacji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego.
Relatorem generalnym zgromadzenia będzie kard. Cláudio Hummes z Brazylii, który stoi na czele REPAM, zaś dwoma sekretarzami specjalnymi zostali: bp David Martínez de Aguirre Guinea, wikariusz apostolski Puerto Maldonado w Peru i o. Michael Czerny, podsekretarz sekcji ds. migrantów i uchodźców w Dykasterii ds. Integralnego Rozwoju Człowieka (od 5 października br. kardynał).
W zgromadzeniu dla Amazonii wezmą udział z urzędu: biskupi ordynariusze z wszystkich dziewięciu prowincji kościelnych regionu, znajdujących się w Boliwii, Brazylii, Ekwadorze, Gujanie, Gujanie Francuskiej, Peru, Kolumbii, Surinamie i Wenezueli; przewodniczący siedmiu tamtejszych konferencji biskupich (Antyli, Boliwii, Brazylii, Ekwadoru, Kolumbii, Peru i Wenezueli); szefowie dykasterii Kurii Rzymskiej, których kompetencje mają związek z życiem Kościoła w Amazonii; członkowie władz Panamazońskiej Sieci Kościelnej (REPAM) oraz Rady Przedsynodalnej, którzy przygotowywali zgromadzenie Synodu. Członkami z wyboru będzie 15 zakonników, aktywnych duszpastersko w Amazonii, wyłonionych przez Unię Przełożonych Generalnych. Z kolei z nominacji papieskiej pochodzić będzie 15 proc. uczestników zgromadzenia (biskupów, kapłanów i zakonników kompetentnych w sprawach regionu).
W sumie daje to liczbę 185 ojców synodalnych. W gronie tym znajdzie się trzech Polaków: biskup pomocniczy archidiecezji Santa Cruz de la Sierra w Boliwii Stanisław Dowlaszewicz oraz dwaj hierarchowie z Brazylii: Romuald Kujawski, ordynariusz diecezji Porto Nacional i Marian Piątek, ordynariusz diecezji Coari.
Ponadto w obradach brać będą udział eksperci (duchowni i świeccy), których zadaniem będzie współpraca z sekretarzami specjalnymi zgromadzenia w redagowaniu synodalnych dokumentów. Zaproszeni zostaną tradycyjnie audytorzy i audytorki, którzy dadzą swe świadectwo jako „żywy głos ludu Bożego w regionie panamazońskim”, w tym reprezentanci ludów Amazonii. Obecni będą delegaci braterscy Kościołów i wspólnot chrześcijańskich działających w Amazonii, a także specjalni wysłannicy innych religii i różnych instytucji – ma to na celu stworzenie „klimatu dialogu ekumenicznego”, wsparcie dialogu międzyreligijnego oraz wymianę doświadczeń, która pomoże wypracować wspólne projekty na rzecz sprawiedliwości i pokoju w regionie.
>>>O. Kaproń OFM: mam nadzieję, że ten Synod będzie momentem przełomowym w Kościele
„Lineamenta”
Po ogłoszeniu przez papieża tematu obrad, powołana przez niego Rada Przedsynodalna przygotowała dokument przygotowawczy („Lineamenta”), zawierający zarys problematyki, która ma być omówiona podczas zgromadzenia. Ogłoszony w czerwcu 2018 r. i podzielony na trzy części – „widzieć, ocenić (rozeznać) i działać” – podkreślał potrzebę wysłuchania pierwotnych mieszkańców Amazonii i wszystkich zamieszkujących ją wspólnot jako „pierwszych interlokutorów” Synodu.
Przypominał, że w lasach amazońskich doszło do „głębokiego kryzysu spowodowanego długotrwałą ingerencją człowieka, w której dominuje kultura odrzucenia i mentalność eksploatacyjna”. Regionowi „zagrażają wielkie interesy gospodarcze”, które powodują m.in. masowe niszczenie lasów i zanieczyszczanie wód. „Harmonijna relacja między Bogiem Stworzycielem, ludźmi i przyrodą została zerwana z powodu szkodliwych skutków eksploatacji i presji wielkich interesów gospodarczych” – napisali autorzy dokumentu. Dochodzą do tego „nowe kolonializmy ideologiczne pod płaszczykiem mitu postępu, które niszczą tożsamość kulturową”. Zagrożenie dla terytoriów amazońskich pochodzi również „z perwersji niektórych polityk, promujących «ochronę» przyrody bez brania pod uwagę człowieka”.
W tej sytuacji ochrona ludów pierwotnych i ich terytoriów jest „podstawowym wymogiem etycznym i zasadniczym zaangażowaniem na rzecz praw człowieka”, co dla Kościoła staje się „moralnym imperatywem zgodnym z wizją ekologii integralnej” z encykliki Franciszka Laudato si’.
Druga część dokumentu przygotowawczego przypominała, że „misja ewangelizacyjna zawsze zawiera w sobie nieodłączną treść społeczną”. Dzieło ewangelizacji „wzywa nas do działania przeciwko nierównościom społecznym i brakowi solidarności poprzez wspieranie miłosierdzia i sprawiedliwości, współczucia i troski”, nie tylko między ludźmi, ale także wobec „innych istot, zwierząt i drzew oraz całego stworzenia”. Niedbanie o wspólny dom jest bowiem „obrażaniem Stwórcy, zamachem na bioróżnorodność, a ostatecznie na życie”.
Trzecia część „Lineamenta” dotyczyła „nowych dróg”, które mają doprowadzić do Kościoła o amazońskim obliczu, a także stanowić odpowiedź na wspomniane niesprawiedliwości w regionie. Wskazała, że „wszyscy musimy pozwolić się ewangelizować” przez ludy tubylcze i ich kultury oraz że „zadanie nowej ewangelizacji wymaga użyczenia im naszego głosu w ich sprawach”, ale także „bycia ich przyjaciółmi, wysłuchania ich, zrozumienia i przyjęcia niezgłębionej mądrości, jaką Bóg chce przekazać za ich pośrednictwem”. To „ich nauki mogą wskazać priorytetowe kierunki dla nowych dróg Kościoła w Amazonii”.
W odpowiedzi na skargę „tysięcy wspólnot przez długie okresy pozbawionych niedzielnej Eucharystii”, konieczna jest bardziej powszechna obecność Kościoła, którą w Amazonii utrudnia „olbrzymia rozległość geograficzna, bardzo często z utrudnionym dostępem”. Potrzebne jest więc wzmożenie działalności Kościoła na tym terenie i pogłębienie procesu inkulturacji. Aby osiągnąć ten cel, jednym z priorytetów jest „zaproponowanie nowych posług i służb dla różnych pracowników duszpasterskich, odpowiadających [ich] działaniom i obowiązkom w obrębie wspólnoty”, w tym także „określenie rodzaju oficjalnej posługi, którą można powierzyć kobiecie, biorąc pod uwagę kluczową rolę, jaką kobiety odgrywają” w tamtejszym Kościele. Należy też znaleźć nowe rozwiązania, „aby lud Boży miał lepszy i częstszy dostęp do Eucharystii, centrum życia chrześcijańskiego”.
Dokument przygotowawczy kończył się kwestionariuszem, złożonym z 30 pytań, które pomogą w synodalnej dyskusji. Został on rozesłany do biskupów Amazonii, którzy mieli nań odpowiedzieć, „konsultując się z ludem Bożym”. Na podstawie otrzymanych odpowiedzi powstał dokument roboczy zgromadzenia („Instrumentum laboris”), który jest punktem wyjścia do synodalnej dyskusji.
„Instrumentum laboris”
Ogłoszony w czerwcu 2019 r. ponad 60-stronicowy dokument w języku hiszpańskim zasadniczo przejął analizę sytuacji Amazonii, zawartą w „Lineamenta”, przypominając, że Kościół musi bardziej uczynić swoimi kwestie społeczne oraz ekologiczne i wsłuchać się w głos coraz bardziej dyskryminowanych mieszkańców Amazonii. Na podstawie odpowiedzi na kwestionariusz skonkretyzowano natomiast propozycje „nowych i odważnych dróg” dla Kościoła.
„Instrumentum laboris” składa się z trzech części, z których pierwsza mówi o rzeczywistości Amazonii, druga o ekologii integralnej, a trzecia o wyzwaniach dla Kościoła w tym regionie. „Amazonia dziś jest zranionym i zdeformowanym pięknem, miejscem bólu i przemocy” – czytamy w dokumencie, który przypomina, jak wiele możemy nauczyć się od jej mieszkańców, którzy przez tysiąclecia troszczyli się o ten swój dom, dbając o ziemię, wodę i lasy w taki sposób, że zachowali go dla przyszłych pokoleń. „Nowe drogi ewangelizacji tej ziemi trzeba budować w dialogu z tą pradawną mądrością, w której obecne są ziarna Słowa” – wskazuje dokument, kładąc nacisk na inkulturację Ewangelii.
Odnośnie do życia Kościoła przypomina, że z powodu niedostatecznej liczby kapłanów mieszkańcom Amazonii „brakuje sakramentów”. Zamiast godzić się na zostawienie ludzi bez Eucharystii, proponuje przeanalizowanie kryteriów dotyczących osób autoryzowanych do jej sprawowania. Ważnym postulatem duszpasterskim jest też konieczność przejścia od praktyki „Kościoła, który od czasu do czasu odwiedza” do „Kościoła, który jest obecny i trwa”. W tym kontekście pojawia się postulat święcenia dojrzałych Indian, mających rodziny (czyli viri probati, choć to wyrażenie tam nie pada), a także konieczności docenienia roli kobiet, które w Kościele Amazonii odgrywają dziś centralną rolę.
– Zmierzamy do nawrócenia duszpasterskiego i ekologicznego w rozumieniu papieża Franciszka – stwierdził kard. Lorenzo Baldisseri, komentując „Instrumentum laboris”. Według sekretarza generalnego Synodu, celem dokumentu jest przedstawienie sytuacji duszpasterskiej Kościołów lokalnych Amazonii i otwarcie nowych dróg bardziej intensywnej ewangelizacji, a jednocześnie refleksja nad problematyką ekologiczną, ważną dla tego regionu, by promować ekologię integralną. – Obraz Kościoła o obliczu amazońskim, odważnego w proroczym głoszeniu Ewangelii w obronie stworzenia i ludów tubylczych jest horyzontem, ku któremu zmierzamy pod kierunkiem papieża Franciszka – zaznaczył hierarcha.
Viri probati
Sprawą budzącą najwięcej emocji jest propozycja święcenia dla Amazonii viri probati. Wikariusz apostolski Puyo w Ekwadorze bp Rafael Cob Viri podkreśla, że są oni koniecznością na tych ziemiach, gdzie wierni zwykle mogą uczestniczyć w mszy św. zaledwie raz w roku. – Brak księży wymaga przemyślenia sposobu ewangelizacji w Amazonii – wyjaśnia hierarcha. Zaznacza, że nie tylko brakuje tam księży, ale również zmniejszyła się liczba misjonarzy gotowych do osiedlenia się na tych trudno dostępnych obszarach. Niełatwo też o zrodzenie się tam powołań kapłańskich. Zdarzało się to w przeszłości, ale bardzo rzadko. Jednak nie wszyscy kandydaci do kapłaństwa byli w stanie przyjąć wymóg celibatu, którego ludy tubylcze nie rozumieją – tłumaczy bp Cob. Dlatego trzeba rozważyć inne możliwości, „dając twórcze odpowiedzi”.
Ewentualnymi kandydatami do święceń byliby więc mężczyźni starsi, żonaci, darzeni szacunkiem przez wspólnotę, w której przewodniczą nabożeństwom słowa Bożego, towarzyszą rodzinom i młodzieży, koordynują pracę duszpasterską, faktycznie pełniąc „rolę proboszczów”. Chodziłoby więc właściwie o „potwierdzenie istniejącej już sytuacji”. Nie oznaczałoby to likwidacji celibatu w Kościele, gdyż chodzi jedynie o „konkretną rzeczywistość Amazonii, która ma skomplikowaną sytuację geograficzną”.
Wikariusz apostolski Puyo wskazuje też na rolę, jaką w Kościele w Amazonii odgrywają kobiety, którym należy dać „wsparcie instytucjonalne” dla zadań, które wypełniają. Mogłyby być np. administratorkami parafii, „co zdarzyło się już w Chile”. Kobiety bywają także nadzwyczajnymi szafarzami Eucharystii. „Dlaczego nie uczynić ich zwyczajnymi”? – pyta bp Cob. Zaznacza, że rola kobiet będzie jednym z zasadniczych tematów zgromadzenia synodalnego, gdyż znajdują się one „na pierwszej linii ewangelizacji” w Amazonii.
Prefekt Kongregacji ds. Duchowieństwa kard. Beniamino Stella dodaje, że jedna ze studiowanych możliwości to święcenie „starszych” wskazanych przez wspólnotę wierzących, służących jej uświęceniu poprzez sprawowanie sakramentów, którzy nadal troszczyliby się o swoją rodzinę, a ich posługa łączyłaby się z pracą zawodową i dotyczyłaby wyłącznie miejsca zamieszkania. Natomiast kapłani celibatariusze mieliby odpowiadać za większe obszary, a także formację wspólnot wierzących i samych „starszych”.
Polemiki
Zawarte w „Instrumentum laboris” treści spotkały się z krytyką w niektórych kręgach kościelnych. Zastrzeżenia wyraziło m.in. dwóch kardynałów – Walter Brandmüller i Raymond Burke. Wystosowali oni 28 sierpnia br. listy do innych członków Kolegium Kardynalskiego, dzieląc się swoimi niepokojami. Ten pierwszy wyraził pogląd, że „pewne punkty” dokumentu „wydają się nie tylko niezgodne z autentycznym nauczaniem Kościoła, ale wręcz z nim sprzeczne”. Sformułowania w nim zawarte nazwał mglistymi. Jego zdaniem „proponowane utworzenie nowych posług kościelnych dla kobiet, a zwłaszcza proponowane święcenia kapłańskie tzw. viri probati budzą silne podejrzenie, że zostanie podważony także celibat kapłański”. „Musimy zmierzyć się z poważnymi wyzwaniami dotyczącymi integralności depozytu wiary, sakramentalnej i hierarchicznej struktury Kościoła i jego Tradycji apostolskiej. Wszystko to stworzyło sytuację, której nigdy wcześniej nie widziano w historii Kościoła, nawet podczas kryzysu ariańskiego w IV i V wieku” – przestrzegł były przewodniczący Papieskiego Komitetu Nauk Historycznych. Zaznaczył, że wszyscy kardynałowie muszą rozważyć, w jaki sposób zareagują na „wszelkie ewentualne heretyckie wypowiedzi lub decyzje Synodu”.
Z kolei kard. Burke przyznał, że „całkowicie podziela głębokie obawy kard. Brandmüllera”, gdyż jego zdaniem „Instrumentum laboris” charakteryzuje się „językiem dwuznacznym, zwłaszcza w odniesieniu do depozytu wiary”. Dodał, że dokument ten „zaprzecza niezmiennemu nauczaniu Kościoła na temat relacji między światem stworzonym a Bogiem, niestworzonym Stwórcą a człowiekiem, stworzonym na obraz i podobieństwo Boże, by współpracować z Nim jako stróż świata stworzonego”. Twierdzi również, że „niepokojące propozycje” zawarte w dokumencie „zapowiadają apostazję od wiary katolickiej”.
Wśród jego krytyków jest też kard. Gerhard Müller. Były prefekt Kongregacji Nauki Wiary, uważa, że „Instrumentum laboris” wprowadza „wielkie zamieszanie”, szczególnie gdy rozważa możliwość święcenia żonatych mężczyzn i wprowadzenia oficjalnych posług kościelnych dla kobiet. Apeluje on o krytyczne podejście do dokumentu roboczego i przypomina, że tekst ten nie ma nic wspólnego z magisterium papieża. Nie wolno się więc obawiać, że krytykując dokument, atakujemy ojca świętego. Dokument, który będzie przedmiotem obrad synodalnych, jest nie tylko słaby pod względem teologicznym, ale w niektórych miejscach wprowadza wręcz zamieszanie w ważnych kwestiach wiary. Dotyczy to m.in. panteistycznej wizji Boga i przyrody, krytyki biblijnego antropocentryzmu, błędnego podejścia do inkulturacji, a także wypaczonej wizji sakramentów. Zdaniem niemieckiego purpurata wokół Synodu dla Amazonii uaktywniły się środowiska, dla których ma on być pretekstem do wprowadzenia zmian w Kościele.
Również bp José Luís Azcona, który przez 39 lat był ordynariuszem prałatury terytorialnej Marajó w brazylijskiej Amazonii zakwestionował główne punkty „Instrumentum”, dotyczące między innymi wielokulturowości i dopuszczania do kapłaństwa żonatych mężczyzn. Stwierdził też, że tekst nie odzwierciedla aktualnego oblicza Amazonii. Podkreślił, że w Brazylii nie jest już ona katolicka, gdyż większość populacji (w niektórych regionach nawet 80 proc.) należy do wspólnot zielonoświątkowych. Zdaniem bp. Azcony w dokumencie przejawia się nostalgia za Amazonią, której już nie ma.
W podobnym duchu wypowiedział się emerytowany arcybiskup Caracas kard. Jorge Urosa Savino, który zauważył, że synodalny dokument roboczy idealizuje amazońskich tubylców, trochę tak jak to uczynił niegdyś Jean-Jacques Rousseau, opisując „szlachetnego dzikusa”, podczas gdy są to normalni ludzie z tymi samymi problemami życiowymi, zaletami i wadami co inni mieszkańcy świata. Trzeba im nieść Ewangelię – wskazuje wenezuelski hierarcha. Tymczasem „Instrumentum laboris”, choć dobry z ekologicznego punktu widzenia, jest słaby teologicznie. Z eklezjologicznego punktu widzenia problem Amazonii został w nim źle ujęty: zachwiana została równowaga, gdyż głównym zadaniem Kościoła jest ewangelizacja, a nie kwestie ekologiczne i społeczno-kulturowe.
Najogólniej rzecz biorąc synodalnemu dokumentowi roboczemu zarzuca się „nadmierne” podkreślanie „nawrócenia ekologicznego” i „wsłuchiwania się” w rdzenne kultury amazońskie, co – według krytyków – prowadzi do pogaństwa, zamiast mówić przede wszystkim o Objawieniu, słowie Bożym i nawróceniu do Chrystusa.
>>>Brazylijski teolog przed Synodem: Kościół musi się odrodzić. Proces odnowy musi wyjść od wewnątrz
Dementi
Na długo przed rozpoczęciem zgromadzenia sekretarz generalny Synodu Biskupów zdementował przypuszczenia, jakoby zgromadzenie synodalne miało na celu zniesienie celibatu lub wprowadzenie kapłaństwa kobiet. – Doktryna pozostaje niezmienna – zdecydowanie stwierdził kard. Baldisseri.
Odniósł się on do dwóch wywołujących dyskusję punktów „Instrumentum laboris”. Punkt 129 sugeruje wprowadzenie nowych posług kościelnych, m.in. dla kobiet, a także udzielanie święceń kapłańskich starszym żonatym mężczyznom, szanowanym w tubylczych wspólnotach. Z kolei punkt 127 proponuje zastanowienie się, czy sprawowanie kościelnej jurysdykcji (władzy) we wszystkich dziedzinach (sakramentalnej, sądowniczej, administracyjnej) musi być związane z przyjęciem sakramentu święceń.
Kardynał wyjaśnił, że problem jurysdykcji ma charakter doktrynalny, a nie tylko dyscyplinarny, gdyż w sakramencie święceń zostają udzielone trzy nierozłączne zadania: uświęcania, nauczania i rządzenia. Papież może komuś zakazać pełnienia któregoś z nich, ale sakramentalnie są otrzymywane razem. W „Instrumentum” proponuje się zatem wprowadzenie posług niezwiązanych z sakramentem święceń.
Gdy chodzi o propozycje przyznania funkcji w Kościele kobietom, hierarcha zwrócił uwagę, że już teraz odgrywają one fundamentalną rolę w życiu Amazonii, np. jako katechetki, zaś „Instrumentum laboris” proponuje przeanalizowanie możliwości przyznania im oficjalnej posługi. – Istnieje już akolitat i lektorat, niezwiązane z przyjęciem sakramentu święceń, który zaczyna się od diakonatu. Są więc posługi, które nie wiążą się z sakramentem. Zobaczymy, co nam zostanie zaproponowane [na Synodzie – KAI]. Mówi się także o „wymyśleniu” nowych posług. Dlaczego nie? – pytał retorycznie włoski purpurat.
Zwrócił też uwagę, że nie jest to końcowy dokument zgromadzenia, lecz zestawienie propozycji zbieranych wśród wiernych przez niemal dwa lata. Odpowiedź na te propozycje dadzą uczestnicy Synodu, konfrontując się z treścią dokumentu i nauczaniem Kościoła.
Nastroje uspokaja także kard. Robert Sarah, który przypomina, że papież Franciszek nie zgadza się na zniesienie celibatu. Wypowiedział się w tej sprawie jednoznacznie podczas spotkania z dziennikarzami w drodze powrotnej z Panamy do Rzymu w styczniu 2019 r. Przytoczył wtedy słowa św. Pawła VI, który stwierdził, że wolałby raczej oddać swoje życie, niż zmienić prawo dotyczące celibatu. Prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów podkreśla też, że na synodzie regionalnym nie można podejmować kwestii, które dotyczą całego Kościoła, takich jak zniesienie celibatu. Również kard. Pedro Barreto Jimeno z Peru wskazuje, że „synod nie działa jak parlament”, a ostateczna decyzja leży wyłącznie w gestii papieża.
Synod Biskupów nie jest bowiem organem ustawodawczym, lecz doradczym, wspierającym papieża. Wysunięte w czasie obrad postulaty są najpierw poddawane pod głosowanie uczestników zgromadzenia, a potem przedstawiane papieżowi jako „Propositiones” (Propozycje). Na tej podstawie, przy współpracy sekretariatu generalnego, przygotowuje on adhortację posynodalną, stanowiącą podsumowanie obrad.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |