Razem jesteśmy Kościołem [MISYJNE DROGI]

Wielkanoc 2020. Niemożność przyjazdu do Polski. Liturgię wieczerzy paschalnej oglądam (trudno mi nazwać to uczestnictwem…) dzięki relacji z kościoła ojców dominikanów z Poznania. Jedno jest uderzające: zgromadzony Kościół jest tylko męski. Więcej: przynajmniej w przekazywanym obrazie trudno rozpoznać uczestników, którzy nie byliby zakonnikami. Klerykalizm w pigułce. To jedna strona kościelnego przeżywania pandemii. Drugą reprezentują choćby siostry zakonne. Owoce doświadczeń Wielkanocy opisała jedna z nieformalnych grup internetowych sióstr. Wprowadzone ograniczenia oznaczały, przynajmniej dla niektórych z nich, niemożność uczestniczenia w Eucharystii. Ten element różnicy pomiędzy zakonami męskimi i żeńskimi odczuły najbardziej: żadna z nich nie może sprawować mszy świętej. Ze względu na szczególny status Eucharystii jako „źródła i szczytu życia chrześcijańskiego” (Sobór Watykański II) jej brak podczas
najważniejszych kościelnych świąt był najdotkliwszy. Siostry piszą jasno: dla nich transmisja mszy nie wchodziła w grę. Uznały, że ważniejsze jest dzielenie się słowem Bożym we wspólnocie,
wspólna modlitwa, wspólny posiłek – urzeczywistnienie tego, czym jest liturgia: dziełem ludu (Bożego). Siostry wywodzą z doświadczenia Wielkanocy w czasach pandemii dwa podstawowe, dobrze uzasadnione pytania. Pierwsze z nich: dlaczego przemiana chleba i wina w znaki uobecniające Chrystusa zastrzeżona jest tylko szafarzom płci męskiej? Drugie: czy odpowiednim sposobem świętowania Eucharystii jest uczestniczenie w niej codziennie?

Czy można wtedy doświadczyć jej jako źródła i szczytu, skoro to „chleb powszedni” – pytają. Siostry to czasowe przestawienie na inny tryb bycia Kościołem potraktowały jako możliwość przemyślenia na nowo swojej drogi. Dla wielu ludzi Kościoła, szczególnie misyjnego, to właśnie jest „normalność” – brak wyświęconego szafarza. Przypominam sobie ważne słowa Piusa XII: „Świeccy (…) winni uświadamiać sobie coraz wyraźniej nie tylko to, że należą do Kościoła, ale że sami są Kościołem”. To jest normalne. Wszyscy ochrzczeni są Kościołem. Jesteśmy Kościołem.

Elżbieta Adamiak

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze