Ruch Misjologiczny zrodził się w Wielkopolsce

„Dziękujemy dziś Panu Bogu za ludzi, których natchnął, aby swoje talenty, charyzmaty i zdolności zainwestowali w dzieło misyjne Kościoła” – powiedział ks. dr Szymon Stułkowski podczas Mszy św. sprawowanej z okazji 90-lecia Akademickiego Ruchu Misjologicznego w Poznaniu.

Modlitwą dziękczynną w poznańskiej farze za członków Akademickiego Koła Misjologicznego (AKM) im. dr Wandy Błeńskiej, będącego kontynuatorem Akademickiego Ruchu Misjologicznego (ARM), rozpoczęły się obchody Poznańskiego Tygodnia Misyjnego. Mszę św. poprzedził różaniec misyjny.

W homilii rektor Arcybiskupiego Seminarium Duchownego w Poznaniu oraz duchowy opiekun Akademickiego Koła Misjologicznego, działającego przy Wydziale Teologicznym Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, przypomniał, że Ruch Misjologiczny zrodził się na wielkopolskiej ziemi. „Dziewięćdziesiąt lat temu, w dniach 28 września – 1 października w Poznaniu odbył się I Międzynarodowy Kongres Akademickich Kół Misyjnych. Było to wydarzenie zorganizowane z dużym rozmachem, które zaowocowało powstaniem Kół na wszystkich polskich uniwersytetach” – zaznaczył ks. dr Stułkowski.

Wspomniał też postać zmarłej w 2014 r. dr Wandy Błeńskiej, która działała w strukturach tego Ruchu jako studentka medycyny. Potem poświęciła swoje życie, lecząc trędowatych w Ugandzie. „Pani doktor umarła w opinii świętości, ufamy, że Pan Bóg pozwoli, że będziemy nazywać ją świętą” – powiedział kaznodzieja. Podkreślił, że dziś młodzi z różnych uczelni Poznania kontynuują to dzieło, starając się rozniecać ducha misyjnego i dzielić się doświadczeniem wiary.

W sąsiadującej z farą Cafe Misja o swoim doświadczeniu misyjnym opowiedzieli wolontariusze z Akademickiego Koła Misjologicznego, którzy przez trzy tygodnie, na przełomie lipca i sierpnia, przebywali w Kibeho w Rwandzie. Młodzi wyświetlili film autorstwa Agaty Wachowiak, jednej z uczestniczek doświadczenia misyjnego w Rwandzie, na temat pobytu w misji prowadzonej przez pallotynów przy sanktuarium w Kibeho oraz dzielili się wspomnieniami. Jest to jedyne miejsce objawień Matki Bożej w Afryce, które zostało uznane przez Kościół. „Najtrudniejszym doświadczeniem dla mnie były ogromny głód i ubóstwo mieszkańców, którym nie byliśmy w stanie pomóc. Bardzo smutny był widok dzieci z nabrzmiałymi z głodu brzuszkami. Z powodu braku żywności dzieci te jadły posiłki co 2-3 dni, a głód zaspokajały, ssąc wysuszone trzciny” – opowiada Anna Tomiak, która była wśród uczestników doświadczenia misyjnego w Kibeho. Prezes Akademickiego Koła Misjologicznego im. dr Wandy Błeńskiej podkreśla, że najbardziej przykra była bezsilność, że nie można było pomóc wszystkim potrzebującym.

Jednym z celów pobytu młodych w Rwandzie, oprócz poznania życia codziennego mieszkańców tego afrykańskiego kraju, była budowa domu dla Pigmejki, pani Angeliki, której mąż przebywał w więzieniu. Kobieta wraz z trójką swoich dzieci żyła w skrajnym ubóstwie, nie miała środków do życia. „Pigmeje stanowią 5 proc. populacji Rwandy i są najuboższymi mieszkańcami tego kraju. Dla kogoś, kto nie ma zupełnie nic, każda pomoc jest bardzo ważna” – podkreślił ks. Dawid Stelmach, dyrektor Papieskich Dzieł Misyjnych w archidiecezji poznańskiej, który również był w Kibeho.„Wybudowaliśmy dom dla tej rodziny z cegieł, które powstały z błota zmieszanego z wodą i wysuszoną na słońcu trawą. Było to dla nas niecodzienne doświadczenie” – podkreśla studentka pedagogiki i polonistyki na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza. Zaznacza, że wodę potrzebną do wyrobu cegieł kobiety afrykańskiego przynosiły w kanistrach na głowie ze źródła oddalonego o 30 min drogi. „Budując ten dom, chcieliśmy też wpłynąć na zmianę mentalności tubylczej ludności. Rwandyjczycy uważają, że biały człowiek, który studiuje, nie powinien pracować fizycznie. My chcieliśmy dać przykład, że sam fakt studiowania tego nie wyklucza, i że praca fizyczna nie jest czymś gorszym” – tłumaczy Tomiak. Dzięki zbiórce pieniędzy prowadzonej na Facebooku udało się też postawić przy nowo wybudowanym domu dla rodziny Pigmejki tysiąclitrową cysternę na wodę, zbieraną podczas pory deszczowej. 


W tym roku Akademicki Ruch Misjologiczny w Polsce świętuje swoje 90-lecie. Akademickie Koło Misjologicznego (AKM) im. dr Wandy Błeńskiej istnieje przy Wydziale Teologicznym Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Jest ono kontynuatorem Akademickiego Koła Misyjnego założonego w Poznaniu w 1927 r. Było to pierwsze akademickie koło misyjne w Polsce. Dwa lata wcześniej, w 1925 r., z inicjatywy Kazimiery Berkanówny (1896-1969) powstała sekcja misyjna przy Sodalicji Mariańskiej studentek Uniwersytetu Poznańskiego. Członkinią poznańskiego Akademickiego Koła Misyjnego była m.in. dr Wanda Błeńska. Działalność Koła, przerwaną na skutek wojny, reaktywowano w 2002 r. dzięki inicjatywie ówczesnej studentki teologii Joanny Muszyńskiej, pierwszej prezes AKM.

Akademickie Koło Misjologiczne skupia obecnie ok. 30 osób, które popularyzują wiedzę misjologiczną m.in. przez animacje misyjne w parafiach i szkołach. Modlitewnym i materialnym wsparciem otacza misjonarki i misjonarzy rozsianych na całym świecie. W ciągu roku członkowie Koła realizują projekty misyjne, m.in. „Gwiazda Betlejemska” i „Święty Mikołaj”, z których dochód przeznaczony jest na rzecz domów dziecka prowadzonych przez siostry elżbietanki w Ziemi Świętej oraz na adopcję trojga dzieci z Wysp Zielonego Przylądka.

Członkowie AKM wyjeżdżają także na kilkutygodniowe wolontariaty misyjne w różne miejsca na świecie. W ramach Poznańskiego Tygodnia Misyjnego codziennie będzie odmawiany różaniec oraz celebrowana będzie Msza św. w poznańskiej farze. W Cafe Misja odbędą się jeszcze spotkania z wolontariuszami Salezjańskiego Wolontariatu Misyjnego „Młodzi Światu” (SWM), Fundacji Pomocy Humanitarnej „Redemptoris Missio”, misjonarzami Przymierza Miłosierdzia z Brazylii.

Tegoroczne wydarzenie zakończy 27 października spotkanie pt. „Kobiety na Misjach”. Poznańska Ekumeniczna Grupa Kobiet przedstawi pracę kobiet na misjach w kilku miejscach na świecie. Spotkanie zorganizowane jest w ramach XVI Ekumenicznego Święta Biblii.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze