Spotkania wymagające dialogu [MISYJNE DROGI]
W Indonezji cały czas jestem pod wrażeniem dobroci i ciepła mieszkańców. Ciągle spotykam się z nowymi ludźmi. Oczywiście, że większość mieszkańców Indonezji to muzułmanie, ale misjonarz spotyka się głównie z katolikami. Te spotkania są różnorodne.
Jestem pod wrażeniem bogactwa i różnorodności kulturowej. W tym azjatyckim kraju nadarza się wspaniała okazja, aby poznawać i podejmować dialog z Azjatami z różnych zakątków Indonezji, która składa się z kilkunastu tysięcy wysp. Spotkałem ludzi z Sumatry, Borneo, Sulawesi (Celebes), Bali, Timoru, a także z wyspy Flores. Wielu z nich wyjeżdża na wyspę Jawa do pracy, na studia lub w celu przeprowadzenia badań lekarskich. Wszyscy kierują się w stronę stolicy, ponieważ tutaj są lepsze perspektywy zarobkowe i możliwość rozwoju osobistego. W tej wielomilionowej metropolii można spotkać się z całą różnorodnością kultur, rysów twarzy, religii, języków. Oprócz tego można doświadczyć ubóstwa w najbiedniejszych dzielnicach miasta, a z drugiej strony zobaczyć bogate hotele, supermarkety, wieżowce.
>>> Katowice: bezdomni i ubodzy otrzymali zupę i pakiety medyczne
Trochę zagubiony i osamotniony
Wszyscy Indonezyjczycy są bardzo religijni. Zarówno muzułmanów, jak i wyznawców innych głównych religii (takich jak hinduizm, buddyzm czy chrześcijaństwo) cechuje mocna wiara w Boga. Dla przykładu w katolickiej katedrze w Surabaya codziennie na Eucharystii jest mnóstwo ludzi. Wstępu na teren przykościelny strzegą specjalni strażnicy, choć obecnie nie dochodzi już do profanacji ani ataków terrorystycznych na miejsca kultu. Do każdego kapłana wierni zwracają się z ogromnym szacunkiem (tytułując go „romo” albo „pater”), a podczas spotkania obowiązkowo obdarzają przyjaznym uśmiechem. Dlatego każdy świadek Chrystusa, a szczególnie pochodzący z tak odległego kraju jak Polska, jest tutaj mile widziany, zapraszany do wspólnego posiłku i wypytywany o wszystko. Misjonarz w tym nowym świecie i środowisku może czuć się początkowo trochę zagubiony i osamotniony. Szczególnie w stolicy Indonezji, Dżakarcie, łatwo o szok kulturowy, gdy doświadcza się na własnej skórze tak wielu nowych rzeczy w bardzo krótkim czasie. Wszyscy wokół mówią nowym, niezrozumiałym językiem, mają inny kolor skóry, na ulicy wciąż tłok i hałas, a z meczetów dochodzi kilka razy na dzień nawoływanie do modlitwy. Ponadto wysoka temperatura, wielka różnorodność jedzenia – od barów przy ulicy, po luksusowe restauracje w centrum miasta.
Chrześcijańskie Flores
Wyspa Flores jest bardzo piękna. Można wypoczywać na plaży, a także podziwiać niesamowite widoki. Mieszkańcy Flores są również przyjaźni i mili. Dlatego cudzoziemcy czują się tutaj bezpiecznie i dobrze. Jest wiele owoców i warzyw, które są przepyszne. Oczywiście Azjaci lubią pikantne i smażone posiłki, ale w rejonie Bajawa są też ziemniaki, pomidory i kapusta. Europejczyk może tu dostać podobne produkty do tych, których używa się w kuchni europejskiej. Większość ludzi na Flores to katolicy, a nie muzułmanie, jak na innych wyspach Indonezji. Dlatego jest tak wiele kościołów, kaplic i grot, w których wierni modlą się i proszą o Boże błogosławieństwo oraz opiekę Najświętszej Matki Bożej. W każdą niedzielę do kościoła przychodzą dzieci, młodzież i dorośli. Można tutaj podziwiać bogactwo kultury, tańców i regionalnych pieśni. Stroje są również interesujące i wielokolorowe. Zawsze kluczem do kultury jest język.
Rozkwit powołań
We wschodniej części Indonezji zaskakuje rozkwit powołań i młodość Kościoła, którą od razu się wyczuwa. Nie tylko bowiem kościoły parafialne są przepełnione dziećmi i młodzieżą, ale również wszystkie instytuty i zgromadzenia zakonne. Seminaria duchowne mają dziesiątki powołań każdego roku. Gdy odwiedza się domy zakonne sióstr, widać w nich wiele młodych dziewcząt, które pragną poświęcić swoje życie Bogu. Podobnie jest w zakonach męskich. Poziom kształcenia sióstr, kleryków i braci zakonnych jest również bardzo wysoki. Siostry potrafią posługiwać się swobodnie językiem angielskim czy włoskim, ponieważ zazwyczaj ich formacja zakonna jest w Europie lub na Filipinach. Oczywiście można domniemywać, że instytucje kościelne dają szansę tym młodym kandydatom, którzy często pochodzą z ubogich rodzin. Szansę na dobre wykształcenie i wyjazd za granicę. Jednak na pewno nie jest to jedyny powód wyboru drogi powołania. Wielu bowiem świadomie chce poświęcić swoje życie Bogu i służbie bliźnim. Podczas rozmów z siostrami i klerykami można wysłuchać ich świadectw. Indonezyjczycy szczycą się swoją wiarą i możliwością oddawania czci Bogu. W święta Bożego Narodzenia można usłyszeć życzenia pełne serdeczności od muzułmanów, a w parafiach rozbrzmiewają przepiękne pieśni świąteczne, wykonywane przez uzdolnione dzieci, młodzież, kobiety i mężczyzn. Tekst powstał przed nasileniem epidemii Covid-19.
>> Tekst pochodzi z „Misyjnych Dróg”. Wykup prenumeratę <<<
Józef Trzebuniak SVD
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |