
fot. pixabay
Za działalność misyjną 5 lat spędziła w obozie
Katolicka diecezja św. Klemensa w Saratowie rozpoczęła proces beatyfikacyjny świeckiej wiernej Gertrudy Detzel, pochodzącej z osiadłej od dawna w Rosji rodziny niemieckiej. Żyła w latach 1904-71 i prawie całe swoje życie spędziła na południu europejskiej części Rosji i w Kazachstanie.
5 lat spędziła w obozie pracy za działalność modlitewną i misyjną wśród otaczających ją ludzi. Oficjalne otwarcie procesu nastąpiło podczas uroczystej Mszy św., której w saratowskiej katedrze św. Apostołów Piotra i Pawła przewodniczył 26 stycznia miejscowy ordynariusz bp Clemens Pickel. Wśród koncelebransów byli m.in. biskup Karagandy w Kazachstanie Adelio Del’Oro, administrator apostolski Kirgizji ks. Anthony J. Corcoran i postulator procesu beatyfikacyjnego ks. Siergiej Babadżanian.

Fot. pixabay.com
Wpisana do kalendarza
Biskup powiedział, że „rozpoczęcie procesu jest wielką radością dla diecezji”. Podziękował przy tym biskupowi Karagandy za to, że zgodził się, aby całą sprawę prowadzić właśnie w Saratowie, chociaż Gertruda zmarła w Kazachstanie i tam należałoby się tym zająć. Zauważył następnie, że gdy sługa Boża zostanie ogłoszona błogosławioną, „wpiszemy ją do naszego kalendarza i stanie się ona naszą patronką, a jej życie będzie przykładem dla nas wszystkich”.
>>> Afryka: zakochana misjonarka

krajobraz w Rosji, fot. unsplash
Dodatkowy most do nieba
Biskup zaznaczył, że podczas swej ponad 30-letniej pracy duszpasterskiej w Rosji kilkakrotnie stykał się z ludźmi, którzy znali osobiście Gertrudę Detzel a nawet zostali przez nią uformowani duchowo, których katechizowała i którym pomagała, zwłaszcza dzieciom i młodzieży. A rozpoczęty obecnie proces „jest dla nas, katolików diecezji w Saratowie, swego rodzaju dodatkowym mostem do nieba” – stwierdził z uśmiechem pochodzący z byłej NRD bp Pickel.
Gertruda Detzel urodziła się 8 listopada 1904 w wiosce Rożdiestwienskoje na Kubaniu na Północno-Zachodnim Kaukazie w katolickiej rodzinie osadnika niemieckiego Wilhelma Detzela. Obecnie miejscowość ta jest dzielnicą Niewinomysska w Kraju Stawropolskm. Parafia katolicka, należąca wówczas do dekanatu piatigorskiego, powstała tam już w 1884. Osada miała własny drewniany kościółek. Jej ojciec był organistą w miejscowym kościele a ona sama od dziecka lubiła śpiew kościelny, odznaczając się ładnym głosem. Są wzmianki, że dziewczynka uczyła się w gimnazjum, oprócz rosyjskiego znała języki niemiecki, francuski a nawet łacinę. Wiadomo również, że przez pewien czas mieszkała w Tbilisi, gdzie wiele rozmawiała z proboszczem tamtejszego kościoła św. Piotra i Pawła ks. Emmanuelem Wardidze.

fot. unsplash
Donosy za Ewangelię
Gdy w 1941 wybuchła wojna niemiecko-sowiecka, Gertrudę Detzel jako osobę w odpowiednim wieku a przy tym bezdzietną wysłano do miasta Pachta Aral na południu Kazachstanu, gdzie wraz ze swymi rodaczkami zbierała bawełnę. W 1943 skierowano ją do obwodu gurjewskiego (obecnie w Kazachstanie) i tam razem z innymi Niemkami pracowała przy wydobyciu ropy naftowej w mieście Bajczunas. W tym czasie kobieta nieustannie pracowała także na rzecz głoszenia Ewangelii. Codziennie, po ciężkiej pracy znajdowała jeszcze czas dla Boga, w niedziele zaś przewodniczyła modlitewnym zgromadzeniom kobiet. Pisano na nią liczne donosy. 7 września 1949 aresztowano ją, osądzono i skazano na 10 lat prac „poprawczych”. Również wtedy utworzyła wokół siebie krąg modlitewny, który działał tak aktywnie, że gdy w 1954 władze ogłosiły amnestię, naczelnik obozu natychmiast wystąpił o jej przedterminowe zwolnienie, bo „patrząc na działalność tej Niemki, niedługo wszyscy będą się tu modlić”.

fot. unsplash
Święta kobieta
Gdy w sądzie odczytano wykaz jej „przestępstw”: „uczyła ludzi, chrzciła, chowała zmarłych, odwiedzała chorych”, sędziowie po naradzie stwierdzili jednogłośnie: „Przed nami stoi święta kobieta”. Po ogłoszeniu wyroku o zwolnieniu Gertruda podziękowała najpierw Bogu (bo – jak powiedziała – „wszystko, co dobre, od Niego pochodzi”), a następnie władzy i wszystkim obecnym. A na zakończenie oświadczyła: „Jestem katoliczką, a nasza wiara wymaga od nas, abyśmy całą swoją wiedzę przekazywali bliźnim i pomagali im, gdyż wszystko, co robisz dla bliźniego, robisz dla Boga”.
>>> Metropolita Hilarion: Rosja nadal nie jest gotowa na przyjęcie papieża

fot. unsplash
Po opuszczeniu obozu Gertruda osiadła w Karagandzie, gdzie wkrótce stała się pierwszą pomocnicą księży, którzy nielegalnie przyjeżdżali tam z posługą duszpasterską i organizowała podziemne religijne życie miejscowych wiernych. Gromadziła ludzi w grupach modlitewnych, odmawiała różaniec, czytała Pismo Święte ze starych, zachowanych ksiąg i na ile mogła, zastępowała kapłanów. Zmarła 16 sierpnia 1971, spoczęła na cmentarzu w Majkuduku na przedmieściach Karagandy. Dziś miejsce jej pochówku jest często odwiedzane przez miejscowych wiernych oraz pielgrzymów z bliższych i dalszych okolic.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |