Modlitwa Jezusa Chrystusa w Getsemani
Owocem pięknej polskiej tradycji jest siedemnastowieczna pieśń „Ogrodzie Oliwny”. Stanowi ona doskonały komentarz do dzieł sztuki ukazujących pogrążonego w trwodze Zbawiciela, który modli się w Getsemani. W otoczeniu drzew symbolizujących pokój Odkupiciel przyjmuje kielich swej męki.
Do Ogrójca usytuowanego na brzegu potoku Cedron, u stóp Góry Oliwnej podążył Zbawiciel po Ostatniej Wieczerzy. Tam również zdradzony został przez ogarniętego chciwością Judasza. Obraz udręczonego w Getsemani Jezusa Chrystusa, z duszą smutną aż do śmierci i z potem przypominającym gęste krople krwi, przez wieki inspirował licznych artystów. Zwykle przedstawiali oni Zbawiciela wraz ze śpiącymi apostołami: Jakubem, Janem i Piotrem, a także z pocieszającym Go aniołem. Ten ewangeliczny epizod zainspirował między innymi renesansowego mistrza pędzla − Sandra Botticelliego. Nie zawsze jednak artyści byli wierni przekazowi. Świadczy o tym chociażby czternastowieczny obraz Duccia di Buoninsegna, na którym malarz umieścił w pobliżu Zbawiciela jedenastu apostołów, oczywiście bez Judasza. Wszyscy apostołowie śpią, ale jedynie Jakub, Jan i Piotr upominani są przez Mesjasza.
Trudna wola Boga Ojca
O rozmaitych porach Jezus Chrystus modli się w Getsemani. Podczas gdy na obrazach El Greca (z 1595 r.) i Sebastiana Ricciego (z XVIII w.) czyni to w nocy, przy pełni księżyca, u Sandra Botticellego modlitwa Odkupiciela odbywa się w dzień. Często też artyści wzbogacają dany temat o nadejście Judasza z żołdakami zamierzającymi pojmać Zbawiciela. Za przykład niech posłużą tutaj dwa piętnastowieczne dzieła: obraz Pietra Perugina i płaskorzeźba Wita Stwosza. Stan cierpiącego w Getsemani Zbawiciela jest tak ciężki, że Bóg Ojciec postanawia posłać do Niego anioła, aby ten umacniał Mesjasza, pocieszając Go w obliczu zbliżającej się męki. Na obrazie Sandra Botticelliego anioł przekazuje kielich goryczy klęczącemu Odkupicielowi, wyobrażonemu w czerwonej szacie i ze skrzyżowanymi na piersi rękoma. Zilustrowany został tutaj moment przyjęcia trudnej woli Boga Ojca.
Anioł pocieszyciel
Owego anioła Sebastian Ricci ukazał w rozwianych szatach, z kielichem w prawej ręce, lewą ręką wskazującego na niebo. Zdarza się też, że niebiański posłaniec podaje Mesjaszowi kielich rękoma osłoniętymi welonem na znak szacunku do sacrum. Nie zawsze jednak jest to „dorosły” anioł w sięgającej stóp tunice. Na renesansowym obrazie Giovanniego Belliniego pojawia się jako nagi, uskrzydlony, niemalże przezroczysty chłopiec, który znieruchomiawszy w locie, trzyma oburącz kielich. Natomiast na obrazie mistrza epoki baroku Annibale Carracciego liczne dziecięce aniołki prezentują przed Zbawicielem rozmaite, poza kielichem Chrystusowej męki, jej narzędzia (arma Christi), czyli kolumnę, krzyż z zawieszoną na nim koroną cierniową oraz włócznie, w tym jedną z nasączoną octem gąbką. Dziecięce, nagie aniołki, jako prezentujące „arma Christi”, ukazał także renesansowy malarz Andrea Mantegna. Wydaje się jednak, że najdoskonalej i najdobitniej wspomnianą misję anioła jako pocieszyciela, przedstawił w XIX w. duński artysta Carl Bloch. Malarz ten nie ukazał ani kielicha, ani też „arma Christi”. Na jego obrazie młodzieńczy anioł, wyobrażony w jasnej, świetlistej szacie i z orlimi skrzydłami, półklęczy przy udręczonym nieludzko Jezusie Chrystusie, podtrzymując Jego obezwładnione bólem ciało i tuląc do siebie w geście współczującej czułości Jego zmęczoną głowę.
Wielki Piątek to szczególny dzień, upamiętniający triumfalną Paschę Odkupiciela. Paschę tę poprzedziła modlitwa Jezusa Chrystusa w Getsemani. Zachęcam w tym dniu do kontemplacji udręczonego Zbawiciela, począwszy od towarzyszenia Mu w osamotnieniu, jakiego doświadczył w Ogrodzie Oliwnym.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |