Karla Gil / Secretaría de Cultura de la Ciudad de México – https://www.flickr.com/photos/culturacdmx/49312766416/, CC BY 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=85759454

Muzyka latynoamerykańska w Meksyku – krótki subiektywny przewodnik

Zazwyczaj Amerykę Łacińską kojarzy się muzycznie z salsą lub sambą – narodowym tańcem brazylijskim. Jednak stylów muzycznych i tańców jest tam znacznie więcej. 

Przyznam szczerze, że sam nie jestem znawcą tej muzyki. Kiedy przyjechałem pierwszy raz do Meksyku, który jednocześnie był pierwszym odwiedzonym przeze mnie krajem Ameryki Łacińskiej, to prawie wszystko utożsamiałem z salsą. Wywoływało to zdziwienie u Meksykanów. Dzisiaj wiem już nieco więcej i pokrótce przedstawię kilka najważniejszych typów muzyki latynoamerykańskiej, charakterystycznych głównie dla Meksyku. 

Cumbia 

Cumbia pochodzi z Kolumbii i jest wynikiem fuzji kultur hiszpańskiej, indiańskiej i afrykańskiej, jakie stykały się ze sobą na tych terenach. Jest to nie tylko charakterystyczna muzyka, ale też i taniec. W XX w. dotarła do wielu krajów Ameryki Łacińskiej, w tym Meksyku, gdzie przyjęła się bardzo dobrze. Różni się ona nieco od folklorystycznej cumbii kolumbijskiej i przejęła pewne elementy muzyki kubańskiej. Chyba najsłynniejszymi wykonawcami cumbii meksykańskiej są takie zespoły jak Los Angeles Azules czy Sonora Dinamita. Koncertom zazwyczaj towarzyszą tancerki, który nieraz dołączają swoje głosy w czasie wykonywania refrenu. 

Banda 

Meksykanie czasem się śmieją, że prawie wszyscy lubią słuchać tej muzyki, ale niewielu w miastach się do tego przyznaje. Jest to muzyka charakterystyczna dla prowincji środkowego i północnego Meksyku. Można powiedzieć, że w pewnym sensie jest bardzo „ludowa”, wiejska i małomiasteczkowa. Raczej nie spotykałem się z nią w południowym Meksyku, ale tutaj w Jalisco, choć swoje triumfy świeci jeszcze dalej na północy, często można ją usłyszeć na przykład w lokalnych sklepach czy sieciówkach typu Oxxo. Nie liczyłbym jednak na to w galeriach handlowych, które odwiedzane są przez tzw. truskawki (fresa), czyli ludzi z wyższych klas społecznych w Meksyku. Banda ani trochę fresón nie jest, więc jednym z najbardziej znanych utworów pozostaje dość prześmiewcza piosenka La niña fresa („truskawkowa panienka”). Nieodłącznym elementem Bandy pozostaje typowe ranczerskie sombrero. 

Mariachi 

To absolutna wizytówka Meksyku – orkiestra grająca ludowe i współczesne utwory, składająca się z kilku lub kilkunastu osób, ubranych w charakterystyczne stroje z dużym sombrero. W 2011 r. została wpisana na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego UNESCO. Za ich kolebkę uważa się niewielką miejscowość Cocula w meksykańskim stanie Jalisco, który jest też ojczyzną tequili. Przypuszcza się, że pierwsze orkiestry mariachi powstawały już w XVIII w. W stolicy stanu Jalisco, Guadalajarze, jest plac Mariachi, gdzie łatwo można znaleźć zespół, który mógłby zagrać na naszym przyjęciu. Zatrudnianie takich zespołów jest powszechne w Guadalajarze i nietrudno się z tą muzyką zetknąć. Istnieje kilka teorii związanych z pochodzeniem nazwy mariachi. Najpopularniejsza mówi o tym, że wywodzi się ona od francuskiego mariage (małżeństwo), ponieważ w XIX w. mariachi występowali na weselach. Obecnie zatrudnia się ich na różne okazje, np. urodziny. 

Reggeaton 

To chyba najpopularniejszy obecnie rodzaj muzyki w Ameryce Łacińskiej, mocno rozpowszechniony wśród młodzieży. Jego kolebką jest Portoryko, gdzie hiszpańskojęzyczne reggae uległo transformacji, adaptując także pewne elementy hip-hopu. Nie dziwi, że triumfy świeci wśród młodzieży, bo to dosyć nowe zjawisko – powstało bodajże w latach 90. Szczerze mówiąc, nie mogę się do reggeatonu przekonać ani w warstwie muzycznej, ani tekstowej, dlatego niewiele wiem na ten temat. Natomiast pamiętam, że w sklepach czy restauracjach południowego Meksyku (np. w stanie Chiapas) to właśnie ten rodzaj muzyki słyszałem najczęściej. 

Salsa 

Przechodzimy więc do słynnej salsy, która największe lata swojej popularności ma już chyba za sobą. Salsa po hiszpańsku to po prostu „sos”. Salsa popularna, komercyjna, swoje źródła ma w rytmach kubańskich i z wybrzeża karaibskiego, które potem uległy fuzji z takimi rodzajami muzyki ze Stanów Zjednoczonych jak blues i jazz. Doszło do tego w 2. poł. XX wieku właśnie w USA. Dzisiaj jednak nieformalną stolicą salsy jest kolumbijskie Cali, o czym będzie przekonywał ze śmiertelną powagą niemal każdy Kolumbijczyk. Prawdą jest, że w Meksyku salsę słyszę dość rzadko, ale podczas mojego pobytu w Kolumbii dochodziła z głośników niemal na każdym kroku. W każdym razie jeśli chcemy doświadczyć klimatu salsy i nauczyć się jej tańczyć, to dobrym pomysłem jest pojechać właśnie do Cali. 

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze