fot. unsplash / Jeremy Yap

Na czym polega bycie wiernym sługą?

„Kapłani są zaproszeni do naśladowania Chrystusa w postawie służby” – mówił w częstochowskiej Bazylice Archikatedralnej Świętej Rodziny biskup Krzysztof Włodarczyk, który wygłosił konferencję podczas ogólnopolskiej pielgrzymki wyższych seminariów duchownych na Jasną Górę.

Spotkanie, które zgromadziło alumnów i moderatorów, odbywało się pod hasłem „W duchu Chrystusa Sługi”. – „Kochać, jak to łatwo powiedzieć…”. Służyć, jak to łatwo powiedzieć – dodał, parafrazując słowa jednej z piosenek Piotra Szczepanika.

Ordynariusz diecezji bydgoskiej podkreślił, że bycie wiernym sługą nie polega na tym, „ile robisz”, tylko „czy robisz to, co mówi Pan”. – I czy robisz to w taki sposób, jak On chce – powiedział. By tak postępować trzeba czekać na Boga i pytać: „Panie, co mam czynić, gdyż chcę robić tylko to, co mi każesz”.

Prawo służby = prawo miłości

Delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Ruchu Światło-Życie wspomniał jego założyciela – sługę Bożego ks. Franciszka Blachnickiego – który w szczególny sposób ukazywał księżom, że całe życie Chrystusa było poddane prawu służby, czyli prawu miłości. – Istotnym znakiem tej postawy służebnej była chwila, kiedy Chrystus umył nogi uczniom, ogłaszając równocześnie nowe przykazanie miłości, które wyraża się̨ we wzajemnej służbie – powiedział.

fot. EPA/ATEF SAFADI

Umycie nóg to według bp. Krzysztofa Włodarczyka symbol, zapowiedź największej służby – oddania życia na krzyżu, które było szczytem służby i miłości Jezusa Chrystusa wobec człowieka. – Dlatego ksiądz Blachnicki głosił, że chrześcijanie, a w szczególności kapłani, są̨ zaproszeni do naśladowania Chrystusa w postawie służby, posuniętej aż̇ do oddania życia – dodał.

Droga dla Kościoła

Biskup bydgoski jest przekonany, że ksiądz Blachnicki odczytał obraz Chrystusa Sługi jako drogę dla Kościoła na współczesne czasy, którą warto eksponować i stosować. – Czym więc jest ten obraz? – pytał bp Włodarczyk, przywołując fragment Listu do Filipian i scenę chrztu w Jordanie. – Widzimy u Jezusa: uniżenie, służbę i posłuszeństwo namaszczenie Duchem Świętym i misję. Duch, który zstąpił w czasie chrztu w Jordanie, uczynił człowieczeństwo Chrystusa narzędziem. Chrystus stał się Sługą, by wypełnić wolę Ojca – tłumaczył.

>>> Autorka książek o ks. Blachnickim: jego metody przypominały czasy pierwszych chrześcijan

ks. Blachnicki. fot. wikimediacommons / nstitute of National Remembrance Archive, commons.wikimedia.org

Według biskupa obraz ten jest szczególnie ważny dla kapłanów. – Namaszczenie jest nie dla poczucia własnej godności. Namaszczenie jest dla posłania. I to posłanie jest w Duchu Chrystusa sługi! Być sługą to znaczy spełniać swoją powinność, wykonywać to, co należy do chrześcijańskiego powołania. Być sługą to żyć zgodnie z chrztem. Być posłusznym temu, kim się jest. W tym znaczeniu sługą może być każdy: ojciec i syn, mąż i matka, ksiądz i minister, sprzątaczka i prezydent, zakonnica i uczeń. Być sługą to realizować swoje powołanie, nie oczekując za to koźlęcia – powiedział biskup bydgoski.

Pasterz i sługa

Jak zauważył bp Krzysztof Włodarczyk, każdy człowiek, który szczerym sercem podąża za Ewangelią lub szuka dobra, prawdy, sprawiedliwości, wchodzi pod panowanie Chrystusa Sługi. – Wraz z momentem przyjęcia święceń prezbiteratu, każdy z nas kapłanów winien stać się zarówno Dobrym Pasterzem, jak również jego sługą – mówił.

fot. cathopic

Biskup przywołał papieża Franciszka, który w czasie Światowych Dni Młodzieży podczas mszy dla kapłanów, sióstr zakonnych i kleryków w Sanktuarium Jana Pawła II powiedział: „życie najbliższych uczniów [Jezusa], do których grona jesteśmy powołani, składa się z konkretnej miłości, czyli służby i dyspozycyjności; jest to życie, gdzie nie ma przestrzeni zamkniętych i własności prywatnych, dla własnej wygody. Ten, kto postanowił upodobnić całe swoje życie do Jezusa, nie wybiera już swoich własnych miejsc, ale idzie tam, gdzie został posłany”. – To jest wyraźne wezwanie do służby, do dyspozycyjności dla Jezusa, wyjścia z naszych przeróżnych ograniczeń – mówił.

Na zakończenie konferencji bp Krzysztof Włodarczyk podkreślił, że Ewangelii nie głosi się masom, tłumowi, ale człowiekowi, który stoi teraz przede mną. – Człowiekowi, w którego twarz teraz patrzę, z słucham. Ten człowiek, którego stawia przede mną w tym momencie Bóg jest ważny. Jemu służę, by w moich słowach, moim zasłuchaniu, uśmiechu, otwartości, miłości i twarzy spotkał Jezusa – zakończył bp Krzysztof Włodarczyk.

Po konferencji miała miejsce adoracja Najświętszego Sakramentu, poprowadzona przez bp. Andrzeja Przybylskiego. Po niej, pod przewodnictwem Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka, Alejami NMP przeszła na Jasną Górę procesja. Zwieńczeniem wydarzenia była Msza św., której w bazylice przewodniczył prefekt Dykasterii ds. Duchowieństwa kard. Lazarus You Heung-sik. – Wzięcie udziału w pielgrzymowaniu alumnów z całej Polski i wspólna refleksja nad podejmowaniem służby w duchu Chrystusa, przez konferencję i modlitwę, jest dla mnie bardzo cennym doświadczeniem, które motywuje do powrotu do źródeł swojego powołania. Czas, spędzony w duchowej stolicy Polski, pośród braci kleryków, przypomina mi, że to właśnie służba w miłości Bogu i ludziom, na wzór Chrystusa Kapłana i Sługi, jest istotą powołania, którym zostałem obdarowany przez Pana – dodał alumn diecezji bydgoskiej, kl. Kamil Łęt.

Według prefekta Arcybiskupiego Seminarium Duchownego w Poznaniu, pielgrzymka stanowi doskonałą okazję do tego, by, przyzywając wstawiennictwa Pani Jasnogórskiej, razem modlić się w licznej wspólnocie kleryków i przełożonych z całej Polski. – Właśnie podczas takich spotkań okazuje się, że pomimo różnych miejsc podchodzenia, wszyscy jesteśmy jedną wspólnotą braci. Podejmujemy tę samą drogę, na której jednoczą nas te same pragnienia i chęć służby Chrystusowi, Najwyższemu i Wiecznemu Kapłanowi – podsumował ks. Paweł Białczyk, kapłan diecezji bydgoskiej.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze