Fot. PAP/EPA/PO3 DAVID GRAHAM/US COAST GUARD HANDOUT

Naukowcy: w USA już trwa migracja klimatyczna; z zagrożonych obszarów wyjechało 3,2 mln mieszkańców

W Stanach Zjednoczonych już trwa migracja klimatyczna; mieszkańcy uciekają z obszarów narażonych na powodzie – dowodzą naukowcy w opublikowanym w poniedziałek raporcie, analizującym krajowe trendy migracyjne wywołane ryzykiem klimatycznym. Z zagrożonych obszarów wyjechało już 3,2 mln Amerykanów.

Zmiany klimatu zwiększają ryzyko klęsk żywiołowych: częściej występują burze, które niosą ze sobą więcej wilgoci, wzrasta częstotliwość i intensywność ulewnych opadów. Coraz częściej dochodzi też do powodzi. Jak podkreślił portal Axios, naukowcy przewidują, że rosnąca temperatura będzie przyspieszać zmiany demograficzne i zwiększać koszty utrzymania domów. Ludzie będą wyprowadzać się z najbardziej narażonych terenów. W Stanach Zjednoczonych ten proces już się trwa. Tylko w ciągu dwóch dekad (od 2000 do 2020 roku) aż 3,2 mln osób opuściło tereny zagrożone powodziami – poinformowali naukowcy. Badacze przewidują, że w ciągu następnych trzech dekad z tych obszarów wyprowadzi się kolejne 7,5 mln mieszkańców.

>>> Zimbabwe: kilkadziesiąt słoni zginęło wskutek zmian klimatu i suszy

Analitycy ustalili, że ponad 34 proc. Amerykanów mieszka na terenach, na których liczebność populacji już nie wzrasta lub nawet się kurczy. W rezultacie pojawiają się obszary „porzucone” przez ludzi.

Naukowcy podkreślili, że w swoich szacunkach nie brali pod uwagę istotnego czynnika ubezpieczeń nieruchomości przed klęskami żywiołowymi. Towarzystwa ubezpieczeniowe wycofują się z rynków, które stały się dla nich zbyt ryzykowne. Do takich obszarów należą nadmorskie pasy wybrzeży na Florydzie i w Kalifornii.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze