Nawrócenie świętego Pawła w sztuce
Szczególnie ulubionym przez artystów motywem z historii świętego Pawła stał się moment jego nawrócenia. Przyjrzyjmy się zatem temu, jak ten ważny moment ukazywali artyści różnych pokoleń.
Szaweł przyszedł na świat w Tarsie w Cylicji (obecnie Turcja) około 5-10 roku. Pochodził z żydowskiej rodziny przywiązanej ściśle do tradycji, posiadającej rzymskie obywatelstwo (najprawdopodobniej byli wyzwoleńcami, stąd posiadanie obywatelstwa, choć dopuszcza się też jego pozyskanie za zasługi lub ze względów politycznych). Ojcem Szawła był faryzeusz z pokolenia Beniamina. Rodzice przyszłego Apostoła Narodów wywodzili się z Giskalii (obecnie Dżisz).
Młody faryzeusz wpierw uczył się rzemiosła: tkania płótna namiotowego. Miał też styczność z kulturą hellenistyczną. Znał języki: aramejski i grecki. Do Jerozolimy przybył około 28-30 roku w celu studiowania Tory w szkole Gamaliela Starszego. Był zagorzałym przeciwnikiem chrześcijan. Około 35 roku „towarzyszył” jako świadek ukamienowaniu świętego Szczepana, a następnie włączył się w prześladowanie w Jerozolimie wyznawców Jezusa Chrystusa. Wtedy to, otrzymawszy listy polecające od Sanhedrynu do synagog, z własnej woli wyruszył do Damaszku, by tam ścigać chrześcijan.
>>> Co o dążeniu do świętości chce nam powiedzieć św. Paweł?
Nawrócenie? A może powołanie?
Hagiografia i ikonografia mówią o tym, że to właśnie na drodze do Damaszku nawrócił się. Inna interpretacja tego wydarzenia mówi, że mamy tu raczej do czynienia bardziej z powołaniem niż z nawróceniem. Niemniej, choćby tytuły dzieł sztuki głoszą, że na drodze ku Damaszkowi miało miejsce nawrócenie Szawła, który później, w Damaszku, przyjął chrzest i zmienił imię na Paweł.
Kiedy niemal znalazł się u bram Damaszku, „olśniła go nagle światłość z nieba. A gdy upadł na ziemię, usłyszał głos: «Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?». «Kto jesteś, Panie?» – powiedział. A On: «Jestem Jezus, którego ty prześladujesz. Wstań i wejdź do miasta, tam ci powiedzą, co masz czynić»” (Dz 9,3-6). Dalej Pismo mówi, iż towarzysze podróży Szawła byli zdumieni, bo słyszeli głos, lecz nikogo nie widzieli. Szaweł, wstawszy z ziemi, wcześniej „porażony” światłością, po otwarciu oczu niczego nie widział, dlatego zaprowadzono go do Damaszku, gdzie potem w cudowny sposób odzyskał wzrok.
Oślepiony nagłym światłem
Z dzieł ukazujących nawrócenie Szawła warto wskazać wpierw na dwa obrazy Caravaggia. Ten włoski „wirtuoz” barokowego malarstwa ukazał moment, w którym Szaweł spadł z konia, oślepiony nagłym światłem. Na pierwszym, wcześniejszym obrazie Szaweł zasłania obiema rękami oczy, a jego zdumieni towarzysze usiłują mu pomóc. Drugi obraz przedstawia Szawła leżącego z zamkniętymi oczami i uniesionymi, rozpostartymi rękami, zaś naprzeciwko jego towarzysza, który podtrzymuje Szawłowego konia patrzącego na leżącego jeźdźca. Jest to także moment rozmowy Szawła z Jezusem Chrystusem. Trudno ustalić na tym obrazie źródło światła, czym jeszcze bardziej artysta uwypuklił prawdę, iż jest to światło nadprzyrodzone. Są to wersje obrazu zleconego w 1600 roku artyście do namalowania przez papieskiego „ministra”, księdza Tiberia Cerasiego.
Odmiennie to samo wydarzenie przedstawił Betholet Flemalle na swoim obrazie z 1670 roku znajdującym się w katedrze pw. świętego Pawła w Liège. Nie mamy tutaj do czynienia jedynie z głosem czy światłem. Nad zdumionymi towarzyszami Szawła i wystraszonymi końmi, nad którymi usiłują oni zapanować, dominuje widoczna na ogromnym obłoku postać Jezusa Chrystusa z rozłożonymi (tak jak wcześniej na krzyżu) rękami, wyobrażona w rozwianym, czerwonym płaszczu. Przerażeni tą wizją jeźdźcy osłaniają się przed nią tarczami. Na dalszym planie majaczą mury i wieże Damaszku. Spadłszy z konia, Szaweł leży na ziemi, tracąc wzrok, a jego dwaj towarzysze śpieszą mu z pomocą, by mógł wstać.
>>> Co mówią psychologowie o nawróceniu św. Pawła?
Dlaczego Mnie prześladujesz?
Inaczej przedstawił Zbawiciela w chwili nawrócenia Szawła hiszpański malarz Bartolomé Esteban Murillo. On także niezgodnie z biblijnym przekazem ukazał Jezusa Chrystusa jako wyłaniającego się z chmur – na obrazie z około 1680 roku, nabytym następnie przez Karola IV Burbona. Szaweł, spadłszy z konia, leży na ziemi wraz z rumakiem usiłującym z niej powstać, a za plecami faryzeusza widnieją jego towarzysze wpatrujący się w postać Zbawiciela. Jeden z mężczyzn próbuje podnieść Szawła. Po drugiej stronie obrazu, otoczony złotą poświatą, wyłania się ze złotych obłoków Zbawiciel ze śladami po ranach, w wierzchniej, niebieskiej szacie, z krzyżem podtrzymywanym lewą ręką i wypowiada „płynące” z jego ust (łaciński napis) słowa: „Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?”. Natomiast na współczesnej, anonimowej ikonie, scena nawrócenia, w której Zbawiciel widnieje w mandorli, a Szaweł upada przed Nim, zaskoczony, na kolana i twarz, wzbogacona zostaje o prowadzenie niewidzącego Szawła ku bramie Damaszku.
Każdy ma swój Damaszek
Całkowicie odmiennie nawrócenie Szawła ukazał Domenico Morelli na obrazie z 1876 roku. Nie ma tutaj koni, nie ma też jeźdźców. Ślepnąc, z otwartymi ustami i z wyciągniętą ręką, z której przed chwilą wypadł rulon (list z Sanhedrynu), Szaweł leży brzuchem na ziemi, poniekąd powalony łuną światła, która, spływając z nieba, dotyka jego głowy i pleców. W tle natomiast widnieją towarzysze faryzeusza wyobrażeni w długich szatach, zaskoczeni, nierozumiejący sytuacji i przerażeni.
Piękne słowa napisał, inspirując się momentem nawrócenia Szawła, w odniesieniu do chrześcijan, ksiądz Janusz Staszczak: „Każdy ma swój Damaszek – miejsce nawrócenia. Ale prawie zawsze – mój Damaszek – jest inaczej i gdzie indziej położony niż moich sióstr i braci. To, co nas cudownie łączy, to fakt, że wszyscy możemy się spotkać właśnie przez Chrystusa. Nie jest istotne, kiedy, jak i gdzie Chrystus stanął na mojej i Twojej drodze – istotne jest, że przemówił. To czyni nas z prześladowców i oprawców naszych bliźnich tych, którzy, żyjąc z Bożego przebaczenia, przebaczają innym. Jest taki szczególny stół, gdzie mimo różnych dróg i różnie położonych Damaszków jednak spotykamy się jako siostry i bracia. Przy stole eucharystycznym dzieje się cud Bożej obecności i przebaczenia. Tam Chrystus z grzesznikami jada”.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |