Niedziela nie jest już „dniem świętym” a tylko „częścią weekendu”?
Badacze przedstawili wyniki badań statystycznych GUS, zwłaszcza na temat tzw. „budżetu czasu ludności” oraz CBOS nt. zwyczajów i preferencji związanych z przeżywaniem czasu wolnego. Wykorzystano także dane ISKK dotyczące rozkładu frekwencji na niedzielnych mszach św. w zależności od pory dnia.
Czym jest niedziela
Zdaniem Nowotnego kluczowe pytanie brzmi: czym w istocie jest dziś dla Polaków niedziela: czy dniem świętym, „dies Domini”, czy po prostu dniem wolnym, coraz bardziej podobnym do jakiegokolwiek innego czasu wolnego. – Badania dowodzą, że jednak tym drugim. Coraz częściej niedziela jest fragmentem czasu wolnego od pracy, nauki itd. – stwierdził socjolog. Wśród Polaków być może nie zanika świadomość tego, że niedziela jest dniem świętym, niemniej maleje praktyka, czego dowodzą coroczne badania ISKK nt. udziału w niedzielnej mszy św. Według ostatnich danych, w 2017 r. w niedzielnej Eucharystii uczestniczyło 38,3% zobowiązanych katolików. Badacz zwrócił uwagę, że przemiany w sposobie pracy datują się w Polsce już od lat 70. ub. wieku, kiedy to władze wprowadziły wolne soboty.
>>> Warszawa: Episkopat przyjął nowe zasady formacji w seminariach duchownych
Sobota rozmyła się z niedzielą?
– Ten ostry dotychczas podział: sześć dni tygodnia i niedziela, zaczął się zacierać bowiem sobota zaczęła być pod tym względem podobna do niedzieli – zauważył socjolog. – Czas wolny się wydłużył, zaś – jak mówił Jan Paweł II – dzień święty, jakim jest niedziela, stał się częścią „weekendu”, który jest terminem jak najbardziej świeckim. Jednocześnie trzeba zauważyć, że choć wskaźniki niedzielnych praktyk religijnych spadają, to wciąż są wysokie.
>>> Bp Greger: gdy niedziela przestaje być Dniem Pańskim
Zdaniem Nowotnego są pewne przesłanki do przypuszczeń, że pewne zmiany cywilizacyjne, charakterystyczne dla krajów tzw. wysoko rozwiniętych, w polskim społeczeństwie przebiegają inaczej. – Zostaje nam więcej zaangażowania świadomościowego i emocjonalnego w wartości wyższe – powiedział podczas spotkania z biskupami. Chodzi tu np. o pozycję rodziny, wciąż u nas bardzo mocną na liście wartości ważnych w życiu, co potwierdzają kolejne badania.
>>> Episkopat wspiera obywatelski projekt ustawy ograniczającej handel w niedziele
Rodzina na pierwszym miejscu
Badacz zaznaczył przy tym, że rodzina jest na pierwszym miejscu jeśli chodzi o sposób spędzania wolnego czasu, bowiem wiąże się ona po prostu z przyjemnością. – Dlatego między wysoko ocenianą wartością rodziny a jej ideą jako ‘Kościoła domowego’ jest jeszcze spora odległość, w każdym razie można mówić o pewnym gruncie, jaki jest właśnie rodzina – uważa Sławomir Nowotny.
Zdaniem socjologa głębszego zbadania wymagałaby kwestia rozumienia przez badanych pytań ankieterów, np. CBOS i – w takim razie – także tego, co znaczą udzielane przez ludzi odpowiedzi. Na przykład w odpowiedzi na na pytanie: co jest dla pana/pani najważniejsze w życiu, religia znajduje się na poziomie 28%, co nie jest wskaźnikiem wysokim, jak na kraj nominalnie katolicki. Ale gdy CBOS zapytało o rzeczy, które stanowią o sensie życia, wiara religijna jest na poziomie 5%. – Powstaje wielkie pytanie, na które nie potrafię odpowiedzieć: czym jest wiara religijna dla Polaków – mówi Nowotny. Dodaje, że być może większość z nas nie myśli w kategoriach sensu życia – sens jest jednak kategorią filozoficzną czy teologiczną ale można przypuszczać, że religię się przeżywa, ale mniej się reflektuje na jej temat. – Tak więc w dużej mierze to życie religijne „się prowadzi”, trochę obok praktyki, która przez religię winna być motywowana, oświetlana, determinowana – podsumowuje współpracownik ISKK.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |