Nobel z ekonomii: upadki banków stymulują kryzysy gospodarcze, a nie odwrotnie
Laureaci dowiedli, że to upadki banków stymulują kryzysy gospodarcze, a nie odwrotnie – powiedział PAP prof. Akademii Leona Koźmińskiego Adam Noga, komentując decyzję o przyznaniu Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii.
Jak ogłosiła w poniedziałek Królewska Szwedzka Akademia Nauk, laureatami tegorocznej Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii zostali: Ben S. Bernanke, Douglas W. Diamond, Philip H. Dybvig.
„Laureaci dowiedli, że to upadki banków stymulują kryzysy gospodarcze, a nie – jak uważają zwolennicy neoliberalnej ekonomii – instytucje finansowe bankrutują w konsekwencji kryzysów” – wskazał. Zaznaczył, że jest to swoistego rodzaju „przewrót kopernikański” w bankowości, dowodzący, że bardziej opłaca się dopłacać bankom, gdy mają kłopoty, niż ponosić koszty ich bankructwa.
„Konsekwencje upadków instytucji finansowych są dla społeczeństwa i gospodarek bardziej kosztowne niż ich ratowanie” – powiedział. Powołując się na prace noblistów, wytłumaczył, że upadłe banki nie udzielają kredytów firmom, co m.in. przyczynia się do spadku produkcji, inwestycji, spadku PKB, wzrostu bezrobocia. „Wsparcie banków np. z funduszy gwarancyjnych pozwala utrzymać dobrą koniunkturę gospodarczą, nie dopuszczać do kryzysu” – wyjaśnił.
Jak dochodzi do kryzysów w bankach?
Zauważył, że laureaci wykazali m.in. jak dochodzi do kryzysów w bankach i jakie są konsekwencje ich upadków. „Model Diamond – Dybvig pokazuje, w jaki sposób kombinacja niepłynnych aktywów (takich jak kredyty biznesowe lub hipoteczne) i płynnych zobowiązań (depozyty) może wywołać samospełniającą się panikę wśród deponentów i doprowadzić do upadku banku” – wskazał. Zaznaczył też, że zbudowanie nowego banku wymaga wielu lat i dużych nakładów finansowych.
Profesor Noga przypomniał też, że Ben S. Bernanke, jako szef FED, wdrażał przedstawione przez noblistów koncepcje w praktyce, wspomagając amerykańskie instytucje finansowe po upadku Lehman Brothers w 2008 roku.
>>> Ekonomia Franciszka: uzdrowić rynkowe skrzywienia, które rodzą nierówności
Przyznał też, że nagrodzone teorie są „ingerencją w działalność rynkową (…). wskazaniem, że gospodarka musi być wspomaga przez system banku centralnego, przez państwo”.
Zaznaczył jednak, że teoria noblistów jest ryzykowna, ponieważ banki mając świadomość wsparcia, mogą zmniejszyć czujność i udzielać np. bardziej ryzykownych kredytów. „Laureaci modelowo i statystycznie bardzo mądrze to wykazali, ale jest obawa, że pomoc państwa może być demoralizująca zarówno dla instytucji jak i klientów, którzy będą lokować pieniądze w bankach, oferujących wyższe oprocentowanie depozytów, a nie w tych, gdzie jest bezpieczniej” – powiedział.
Nobel w dziedzinie nauk ekonomicznych to dodatkowa nagroda, o której nie wspomina w swoim testamencie sam Alfred Nobel. Z tego powodu formalnie nazywana jest Nagrodą Banku Szwecji im. Alfreda Nobla.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |