Fot. pixabay

Nowa Zelandia: religioznawstwo zamiast katechizacji?

W Nowej Zelandii doszło do reformy oświaty, która zagroziła nauce wiary w szkołach katolickich – zwraca uwagę Radio Watykańskie. Od 2023 r. pojawi się edukacja religijna. Przedmiot przybliży różne religie i kultury oraz podejmie tematy moralne, jak tolerancja czy przemoc rówieśnicza.

Nowy przedmiot zagroził jednak dotychczasowej katechizacji, jaką oferowały swym uczniom szkoły prowadzone przez organizacje wyznaniowe, w tym placówki katolickie. Udało się jednak dojść do porozumienia, także dlatego że dotychczasowe programy szkół katolickich obejmowały kwestie różnorodności i poszanowania odmienności.

>>> Religia w szkołach w krajach europejskich. Które rozwiązanie jest najlepsze? [ANALIZA]

Sekularyzacja

Reforma została podjęta na prośbę przywódców religijnych. W 2019 r. w sąsiedniej Australii miały bowiem miejsce zamachy terrorystyczne w dwóch meczetach, w których zginęło 51 osób. W odpowiedzi na to wydarzenie przywódcy religijni Nowej Zelandii zaapelowali do rządu o wprowadzenie dostosowanej do wieku edukacji religijnej. Argumentowali, że w ten sposób uda się zmniejszyć wypaczenia religii, takie jak fundamentalizm.

Zdjęcie: krajobraz Nowej Zelandii, fot. Maciej Kluczka

Dyskusja nad edukacją religijną w Nowej Zelandii ma dłuższą historię. Wiele osób zżymało się na to, że w szkołach ich dzieci są uczone wiary. Edukacja religijna wyglądała różnie, w zależności od tego jaki Kościół, lub jaka wspólnota religijna ją prowadziła. Dawały się słyszeć narzekania, że dochodzi do indoktrynacji.

Proces ten ma także związek z sekularyzacją. Ostatni spis powszechny pokazał, że największą grupą pod względem wyznaniowym wśród Nowozelandczyków są ludzie bez przynależności do jakiejkolwiek religii. Dotychczas większością byli chrześcijanie. W kraju żyją również społeczności: muzułmańska, buddyjska i hinduistyczna.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze