Fot. Pixabay/geralt

Nowy czujnik w 5 minut wykrywa w powietrzu groźne wirusy

Powstało urządzenie, które w 5 minut może nie tylko wykryć SARS-CoV2 w powietrzu, ale nawet określić wariant wirusa. Podobne instrumenty mogłyby też ostrzegać przed wirusami grypy i innymi zarazkami.

Dzięki połączeniu najnowszych technik analiz aerozoli oraz ekstremalnie czułych biosensorów, naukowcy z Washington University in St. Louis opracowali czujnik, który w 5 minut wykrywa w powietrzu wirusa Covid-19 i określa jego wariant. Urządzenie jest przy tym niedrogie, więc mogłoby być masowo wprowadzane do szpitali, przychodni i innych miejsc użyteczności publicznej.

>>> Mrągowo: mama uratowana przez 5-letnią córkę – Lenka jest superbohaterką

„Obecnie nie mamy żadnych informacji na temat wirusologicznego bezpieczeństwa danego pomieszczenia. Jeśli ktoś znajduje się w pomieszczeniu ze stoma osobami, nie chce dowiadywać się pięć dni później, czy może być chory, czy nie. Ideą tego urządzenia jest to, że dzięki niemu można w zasadzie w czasie rzeczywistym – co 5 minut dowiedzieć się, czy w pomieszczeniu obecny jest aktywny wirus” – mówi prof. John Cirrito, autor wynalazku opisanego w periodyku „Nature Communications”.

Badacz i jego zespół wcześniej opracowali biosensor, który wykrywa beta-amyloid – substancję, która towarzyszy chorobie Alzheimera. Okazało się, że podmieniając zastosowane w czujniku przeciwciało można go zmienić tak, aby reagował na SARS-CoV2. Zastosowane teraz nano-ciało reaguje na białko kolca wirusa.

Fot. Pixabay/PIRO4D

„Wykorzystane przez nas podejście elektrochemiczne oparte na nano-ciałach jest szybsze w wykrywaniu wirusa, ponieważ nie wymaga reagentów, ani złożonych etapów analizy” – podkreśla prof. Carla Yuede, współautorka urządzenia.

Jedno z największych wyzwań wynikało z tego, że zwykle stężenie wirusa w powietrzu jest bardzo niskie (choć nadal może on zarażać). Aby poradzić sobie z tą przeszkodą, badacze wykorzystali tzw. technikę mokrego cyklonu, w której powietrze z dużą prędkością wpada do wirówki, gdzie jest mieszane ze specjalnym płynem wychwytującym wirusa. Potem płyn jest transportowany do czujnika z nano-ciałem.

>>> Szlachetna Paczka szuka 9,5 tysiąca wolontariuszy

„Wysoka skuteczność odzyskiwania wirusa przy użyciu mokrego cyklonu wynika z niezwykle wysokiej przepustowości tej metody. Pozwala to na pobranie większej objętości powietrza w ciągu 5-minutowego okresu – w porównaniu do dostępnych komercyjnie próbników” – wyjaśnia jeden z badaczy, prof. Rajan Chakrabarty.

Przy ok. 30 cm średnicy i podobnej wysokości urządzenie przefiltrowuje 1000 litrów powietrza na minutę. Skuteczność detektora wykazaną w testach laboratoryjnych naukowcy potwierdzili już w mieszkaniach dwóch pacjentów z Covid-19.

„Zaczęliśmy od SARS-CoV-2, ale planujemy również badanie obecności wirusów grypy, RSV, rinowirusów i innych głównych patogenów, które zarażają ludzi. W szpitalu takie urządzenie mogłoby być używane także do pomiaru obecności paciorkowców czy gronkowców, które powodują różnego rodzaju powikłania u pacjentów. Może ono mieć ogromny wpływ na zdrowie ludzi” – mówi prof. Cirrito.

Teraz badacze pracują nad komercjalizacją wynalazku.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze