Fot. PAP/EPA/JUSTIN LANE

Nowy Jork: strzelanina w metrze. Co najmniej kilkunastu rannych

Do 16 osób wzrosła liczba rannych we wtorkowej strzelaninie w metrze na nowojorskim Brooklynie – przekazały służby ratunkowe. 10 z ofiar odniosło rany od kul. Podejrzany o atak wciąż pozostaje na wolności.

Do ataku miało dojść rano na stacji metra przy Sunset Park. Początkowe doniesienia mówiły o niezdetonowanych ładunkach wybuchowych. Jak potwierdziła w trakcie konferencji prasowej komisarz nowojorskiej policji Keechant Sewell podejrzanym o otworzenie ognia jest czarnoskóry mężczyzna, który w trakcie ataku miał maskę gazową i pomarańczową kamizelkę, jaką noszą m.in. pracownicy budowlani. Dodała, że mężczyzna przed oddaniem strzałów wyciągnął przedmiot, który wypełnił wagon metra dymem. Według mediów mógł to być granat dymny.

Jeden z nowojorskich tabloidów, „New York Daily News” podaje, że sprawca wrzucił do jednego z wagonów granat dymny, po czym otworzył ogień do pasażerów. Jak podała policja, funkcjonariusze zostali wezwani w związku z alarmem pożarowym, ale kiedy dotarli na stację metra, odkryli, że doszło tam do strzelaniny. Sewell zapewniła, że obecnie w metrze nie ma zagrożenia detonacją ładunku wybuchowego. Jak dodała nie traktuje incydentu jako aktu terrorystycznego ale zastrzegła, że ostatecznie przesądzi o tym będące w toku dochodzenie. Wezwała też mieszkańców do przekazywanie informacji mogących pomóc w aresztowaniu sprawcy.

Na jednym z filmów opublikowanych ze stacji w mediach społecznościowych widać dym wydobywający się z jednego z wagonów metra. Na innych widać zakrwawionych ludzi leżących na peronie.

Według służb medycznych w ataku mającym miejsce o godzinnie 8.24 czasu miejscowego (godz. 14.24 w Polsce) między stacjami metra przy 36 i 25 ulicy co najmniej 16 osób odniosło obrażenia, w tym 10 zostało postrzelonych. Pięć z nich znajduje się w „krytycznym, lecz stabilnym stanie” – rany nie zagrażają ich życiu.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze