Ukraińscy wewnętrzni migranci, fot. EPA/ROMAN PILIPEY

Nuncjusz apostolski w Kijowie: po ludzku nie ma dziś nadziei na przerwanie wojny

Po ludzku rzecz biorąc, nie ma dziś wielkich nadziei na przerwanie wojny – uważa nuncjusz apostolski w Kijowie. Zastrzega on jednak, że powołaniem ludzi wierzących jest zachowywać nadzieję wbrew nadziei. Wiemy bowiem, że Bóg istnieje i zainterweniuje, jak tylko my zrobimy to, co do nas należy – mówi abp Visvaldas Kulbokas.

Przyznaje on, że tym, co dziś w Ukrainie może dodawać otuchy, jest właśnie postawa ludzi wierzących, zwierzchników różnych wyznań należących do krajowej Rady Kościołów i Organizacji Religijnych, którzy zachowują zgodność opinii względem rosyjskiej inwazji. Jest to ważny wzór jedności i dialogu, duchowa, pozytywna broń, która pokazuje nam, że cała ludzkość powinna się zjednoczyć przeciw wojnie.

>>> „Warszawska” – tak Kijów chce nazwać jedną ze stacji metra

Pochodzący z Litwy papieski dyplomata podkreśla, że na wojnie nie ma zwycięstwa. Co bowiem oznacza zwycięstwo, jeśli jest kilkadziesiąt tysięcy zabitych? Dlatego wojnę trzeba zatrzymać. Abp Kulbokas przypomina, że nie leży to w mocy dyplomacji watykańskiej. Nie dysponuje ona potencjałem politycznym i militarnym wielkich mocarstw. Jesteśmy ludźmi Kościoła. Naszym zadaniem jest perswazja moralna, która ma wiele różnych odcieni i oczywiście musi pozostać poufna. Pozostajemy obecni i przypominamy o tym, co istotne, na przekór powierzchownym kalkulacjom – dodaje papieski przedstawiciel w wywiadzie dla dziennika „Corriere della Sera”.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze