Fot. oblatas.org

Oblatki odwiedziły oblatów na święta w Indonezji [+GALERIA]

Misjonarki oblatki spędziły święta Bożego Narodzenia u misjonarzy oblatów w Indonezji – czytamy na portalu oblaci.pl.

Była to okazja nie tylko do duchowego przeżycia Bożego Narodzenia, ale również do poznania szerokiego pola ewangelizacji, którą prowadzą zakonnicy.

>>> Madagaskar: dzięki pomocy z Polski dzieci otrzymały prezenty i ryż na święta

Fot. oblatas.org

Oblacka prowincja w Indonezji

Misjonarze oblaci przybyli do Indonezji w 1972 roku, najpierw do diecezji Purwokerto na Jawie Środkowej. Angażowali się w parafie, szkoły i projekty społeczno-gospodarcze, w tym opiekę zdrowotną, budowę dróg i nawadnianie. Dziś w Indonezji funkcjonuje oblacka prowincja, która liczy blisko 80 członków.

Kończymy wizytę w Indonezji, jeszcze podróżujemy, ale mimo wysiłku, jaki podjęłyśmy, bardzo się cieszymy. Przynajmniej częściowo udało nam się dowiedzieć o misji oblatów w Indonezji. Miałyśmy wiele spotkań z ludźmi w różnych miejscach i wspólnotach chrześcijańskich. Przekazali nam radość, nadzieję i wielką ufność w Panu – napisały siostry Inma i Lisa.

Fot. oblatas.org
Fot. oblatas.org
Fot. oblatas.org
Fot. oblatas.org
Fot. oblatas.org

Misjonarki Oblatki Maryi Niepokalanej

W 1997 roku dziewięć kandydatek zaczęło życie wspólnotowe w Pozuelo w Hiszpanii, dając początek oblatkom Maryi Niepokalanej. Zaczęły od rozważania konstytucji oblatów, przeredagowując je na potrzeby wspólnoty żeńskiej oraz wyboru spośród siebie przełożonej. Dzień rozpoczynały wspólną modlitwą, po czym każda udawała się na uczelnię na studia. Po nauce siostry oddawały się pracy w domu rekolekcyjnym, katechizowaniu dzieci i młodzieży w parafii. Dzień kończył się Eucharystią w miejscowej wspólnocie oblackiej. Rok później nowe zgromadzenie uzyskało aprobatę Kościoła.

Więcej o Misjonarkach Oblatkach Maryi Niepokalanej można znaleźć TUTAJ

Źródło: oblaci.pl

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze