Ojciec Alfiego Evansa: nie ma słów podziękowania za poparcie, jakiego udzielił nam polski prezydent

„Trudno mi uwierzyć w takie wsparcie, w te wszystkie flagi. To dla mnie bardzo ważne, to wiele z znaczy. Takie wsparcie kolejnego kraju… Nie ma słów podziękowania za poparcie, jakiego udzielił nam polski prezydent – powiedział dziennikarzom ojciec Alfiego Evansa. Wczoraj na Twitterze prezydent Andrzej Duda w języku angielskim wyraził swoje wsparcie dla rodziców chłopca.

„Alfie Evans musi zostać ocalony.Jego dzielne małe ciało udowodniło raz jeszcze, że cud życia potrafi być silniejszy od śmierci. Być może to, czego trzeba, to odrobina dobrej woli ze strony mocodawców. Alfie, modlimy się za ciebie i twoje wyzdrowienie!” – napisał wczoraj Andrzej Duda w języku angielskim na swoim prywatnym profilu na Twitterze.

W rozmowie z dziennikarzami ojciec Alfiego Evansa podkreślił, że jest „ujęty polską serdecznością.” „ Polska jest niesamowita!” – mówił. Podziękował także za udzielone poparcie zarówno Polakom, jak polskiemu prezydentowi. „Trudno mi uwierzyć w takie wsparcie, w te wszystkie flagi. To dla mnie bardzo ważne, to wiele z znaczy. Takie wsparcie kolejnego kraju… Nie ma słów podziękowania za poparcie, jakiego udzielił nam polski prezydent” – podkreślił. 

Wczoraj po blisko pięciogodzinnej rozprawie Sądu Apelacyjnego w Londynie, zapadł wyrok w sprawie dwuletniego Alfiego Evansa, cierpiącego na niezdiagnozowaną i najprawdopodobniej nieuleczalną chorobę neurologiczną. Sąd odrzucił apelację złożoną przez ojca chłopca. Tym samym choremu dziecku po raz drugi odmówiono zgody na wyjazd do Włoch w celu kontynuowania leczenia, argumentując to faktem, że „nie jest to w jego najlepszym interesie”. 

Alfie Evans przebywa obecnie w szpitalu Alder Hey w Liverpoolu. W poniedziałek został odłączony od aparatury podtrzymującej życie, na polecenie sądu i wbrew woli jego rodziców. Po 11 godzinach chłopcu ponownie podano tlen, a władze szpitala poinformowały, że kontynuowane będzie leczenie paliatywne. Rodzice chłopca walczyli o przetransportowanie go do należącego do Watykanu szpitala pediatrycznego Dzieciątka Jezus w Rzymie. Także dyrektor szpitala przybył do Liverpoolu, by osobiście porozmawiać z władzami placówki, w której przebywa chłopiec, jednak nie został wysłuchany.

Apele o ratowanie chłopca ponawia wiele środowisk kościelnych i świeckich. Kilkukrotnie prosił o to papież Franciszek, wezwanie ponawiał także prezes papieskiej Akademii Życia abp Vicenzo Paglia. Wiele instytucji zbiera podpisy pod petycjami o pomoc dla Alfiego. CitizenGo zebrała ponad 200 tys. podpisów pod apelem skierowanym do władz szpitala Alder Hey.

Z kolei ojciec Alfiego Thomas Evans prowadzi w internecie zbiórkę podpisów pod prośbą do królowej Elżbiety II i brytyjskiego Parlamentu.

Niespełna 2-letni Alfie Evans cierpi na niezdiagnozowaną i najprawdopodobniej nieuleczalną chorobę neurologiczną. Od grudnia 2016 r. przebywa w szpitalu Alder Hey w Liverpoolu, gdzie, według lekarzy, utrzymywany jest przy życiu jedynie dzięki aparaturze medycznej.

Fot. coventrytelegraph.net

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze