zdjęcie poglądowe fot. wikipedia commons/By LLEW – Own work, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=47381793

Opat w Libanie: ks. Cielecki nie posiada upoważnienia do działalności związaną ze św. Charbelem

„Ks. Jarosław Cielecki nie jest upoważniony przez nasze Sanktuarium do prowadzenia działalności związanej z postacią św. Charbela” – podkreśla opat Tannous Nehme, przełożony klasztoru św. Marona (sanktuarium św. Charbela) w Annaya (Liban) w liście z 22 lipca br. przesłanym do Sekretariatu Konferencji Episkopatu Polski. Ks. Jarosław Cielecki dokonał aktu apostazji, porzucając Kościół rzymskokatolicki i przystępując do wspólnoty religijnej, która nie utrzymuje jedności z papieżem. Z tego powodu nie może on nadal sprawować duchowej opieki nad wiernymi Kościoła rzymskokatolickiego.

„Niżej podpisany ojciec opat Tannous Nehme, przełożony klasztoru św. Marona (sanktuarium św. Charbela) – Annaya (Liban) oświadcza niniejszym, że ks. Jarek Cielecki NIE jest upoważniony przez nasze Sanktuarium do prowadzenia działalności związanej z postacią św. Charbela. Utrzymuje on, iż takie upoważnienie rzekomo posiada. Z ubolewaniem czuję się zmuszony złożyć niniejsze oświadczenie, celem zaprzeczenia tym nieprawdziwym twierdzeniom” – czytamy w liście przesłanym do Sekretariatu Konferencji Episkopatu Polski.

>>>Modlitwa o pomoc do św. Charbela

Opat Nehme dziękuje w liście tym wszystkim, którzy krzewią prawdziwy kult św. Charbela w Polsce. „Pragnę podziękować niezliczonym polskim kapłanom, którzy odwiedzają nasze sanktuarium wraz ze swymi wiernymi, i krzewią prawdziwy kult św. Charbela w Polsce, zgodnie z nauką rzymskiego Kościoła katolickiego dotyczącą kultu świętych. Jesteśmy świadomi, że św. Charbel, podobnie jak św. Jan Paweł II, tak umiłowany przez naród libański, są szczególnymi znakami naszych czasów, a poprzez przykład swego życia i spektakularne cuda otrzymane za ich wstawiennictwem, pomagają wiernym pogłębiać ich wiarę w Chrystusa” – czytamy w liście.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze