Palermo: wandale niszczą dziedzictwo ks. Puglisiego
Inicjatywa zaczęła się konkretyzować w ubiegły piątek 8 marca, kiedy władze miejskie przyznały teren pod budowę obiektu, powierzonego wolontariuszom z Ośrodka „Ojcze nasz”, założonego właśnie przez ks. Puglisiego. W ciągu zaledwie jednego tygodnia doszło tam do kilku aktów wandalizmu: zniszczenia ogrodzenia, podpaleń, pojawiły się pogróżki ze strony młodych ludzi. To potwierdza, że walka o wyzwolenie Brancaccio z przestępczości nie została jeszcze zakończona.
„Pierwszą rzeczą, jaka wydarzyła się w ubiegłą sobotę rano, było zerwanie ogłoszenia o budowie centrum.Usunęli łańcuch i kiedy zastanawiałem się, co się stało, zauważyłem trzech chłopców w wieku może trzynastu, dwunastu lat, którzy opuszczali teren. Zapytałem, co robią wewnątrz, a jeden z nich odpowiedział mi: «Nigdy nie zbudujesz ośrodka dla młodzieży». I uciekli” – powiedział w Radiu Watykańskim Maurizio Artale, szef Ośrodka „Ojcze nasz”.
Zaznaczył, że od tej chwili rozpoczęła się cała seria aktów wandalizmu: „Stawiałem ogrodzenie, które oni potem niszczyli; następnie dwa razy podkładali ogień. To wszystko aż do wczorajszego południa, kiedy zniszczyli ogrodzenie szósty raz z rzędu. Uważają to za swoje terytorium”. Artale podkreślił, że obszar ten należy do miasta Palermo, ale wiele osób wyprowadza tam zwierzęta albo pali kable elektryczne, aby pozbyć się plastiku i potem sprzedać drut. Inni wykorzystywali teren jako wysypisko dla odpadów azbestowych i innych tego typu rzeczy. Natomiast w centrum Palermo zniszczono latarnię na placu bł. ks. Pina Puglisiego – dodał ze smutkiem dyrektor powstającej placówki.
Ośrodek w Brancaccio ma na celu ocalenie dzieci i młodzież przed uwikłaniem ich w przestępczość zorganizowaną. Już w roku 1990 ksiądz Puglisi powtarzał: „Trudne do pomyślenia jest uratowanie dorosłych; musimy zacząć od dzieci, od ośrodków”. Chciał nauczyć młodych komunikować rzeczy podstawowe poprzez słowa: dziekuję, dzień dobry i proszę bardzo.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |