Pandemia na świecie: we Włoszech rośnie liczba zmarłych, w USA trzecia dawka szczepionki, Izrael wraca do obostrzeń
We Włoszech zanotowano dziś dalszy wzrost zgonów na Covid-19, zakażeń koronawirusem i chorych w szpitalach. Ostatniej doby poinformowano o śmierci 69 osób. W szpitalach jest około 4 tysięcy chorych.
Ministerstwo zdrowia zawiadomiło o wykryciu ponad 7100 następnych zakażeń przy 226 tys. testów. Dzień wcześniej stwierdzono prawie 5300 zakażeń. Bilans zmarłych od początku pandemii wzrósł we Włoszech do 128 579. W szpitalach na zwyczajnych oddziałach przebywa 3559 chorych na Covid-19, a na intensywnej terapii – 442. Liczba hospitalizowanych zwiększyła się w ciągu doby o ponad 100. Najwięcej miejsc w szpitalach zajętych jest na Sycylii. Przekroczony został tam krytyczny pułap 10 procent łóżek na reanimacji i 15 procent na innych oddziałach. Wzrost liczby pacjentów notuje się w ośmiu z 20 regionów kraju.
Wzrost zakażeń u dzieci
W USA notuje się gwałtowny wzrost zachorowań na Covid-19 wśród dzieci. W porównaniu z czwartym tygodniem czerwca, w ubiegłym tygodniu zarejestrowano 14 razy więcej zakażeń koronawirusem. Telewizja CNN ostrzegła w środę, że to dopiero początek. Według Amerykańskiej Akademii Pediatrii (AAP) fala zachorowań wśród dzieci nasiliła się na początku lipca. „Dzieje się to jeszcze przed rozpoczęciem roku szkolnego. Niestety to dopiero początek” – ocenił cytowany przez CNN dr Peter Hotez z Baylor College of Medicine w Houston.
W ubiegłym tygodniu w Ameryce zgłoszono ponad 121 tys. przypadków zachorowań na Covid-19 wśród dzieci. To 14 razy więcej niż liczba przypadków dzieci zgłoszonych w ostatnim tygodniu czerwca. Chociaż zbiega się to ze zwiększeniem od początku lata liczby zachorowań wśród wszystkich grup wiekowych w USA, szczególny niepokój budzi rosnący odsetek przypadków u dzieci. W minionym tygodniu stanowiły one 18% wszystkich przypadków w USA. W ciągu całej pandemii wskaźnik ten wynosi 14,4%. Eksperci ds. zdrowia mieli nadzieję, że uda się uzyskać krytyczny próg populacji zaszczepionej przeciwko Covid-19, co pozwoli na opanowanie rozprzestrzeniania się choroby w nowym roku szkolnym. Jednak tylko 50,9% ludności jest w pełni zaszczepione i liczba przypadków ponownie wzrasta. Aby naprawdę położyć kres rozprzestrzenianiu się koronawirusa, 80-85% populacji musi być zaszczepione. Zdaniem ekspertów, ponieważ wysoce zakaźny wariant Delta powoduje prawie 99% przypadków Covid-19 w USA, sytuacja jest coraz bardziej niebezpieczna zwłaszcza dla dzieci. Specjaliści postulują, aby nosiły one w szkole maseczki, co spotyka się ze sprzeciwem niektórych gubernatorów.
Trzecia dawka szczepionki?
Szefowie czołowych amerykańskich agencji ds. zdrowia oraz zespołu ds. Covid-19 doradzającego prezydentowi Joe Bidenowi ogłosili, że od września trzecie dawki szczepionki Pfizera będą dostępne dla wszystkich mieszkańców USA. Ma to związek z obawami o słabnącą z czasem skuteczność preparatów. „Dostępne dane jasno pokazują, że ochrona przeciwko infekcjom SARS-CoV-2 zaczyna słabnąć z biegiem czasu po pierwszych dawkach szczepień, a w połączeniu z dominacją wariantu Delta zaczynamy widzieć dowody na zmniejszoną ochronę przeciwko łagodnemu i umiarkowanemu Covid-19″ – napisano w oświadczeniu podpisanym przez szefową Centrów Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) Rochelle Walensky, p.o. szefa Agencji Żywności i Leków (FDA) Janet Woodcock i głównego doradcę medycznego prezydenta, Anthony’ego Fauciego. Trzecie dawki mają być dostępne dla wszystkich Amerykanów od 20 września; eksperci rekomendują, by dodatkową dawkę przyjąć 8 miesięcy po drugiej.
>>> Papież: dzięki Bogu, mamy szczepionki. Zaszczepienie się to akt miłości
WHO jest w tej sprawie innego zdania. „Na razie nie ma potrzeby stosowania szczepionek przypominających przeciwko Covid-19” – poinformowała na konferencji online w Genewie Soumya Swaminathan, główna specjalistka naukowa Światowej Organizacji Zdrowia. Powtórzyła, że najbardziej narażeni ludzie na całym świecie powinni zostać najpierw w pełni zaszczepieni, zanim bogate kraje zaczną u siebie podawać dawki przypominające.
Wzrost zakażeń na Wyspach
W ciągu ostatniej doby w Wielkiej Brytanii wykryto 33 904 nowe zakażenia koronawirusem, co jest najwyższą liczbą od prawie czterech tygodni, i zarejestrowano 111 zgonów z powodu Covid-19. Liczba nowych zakażeń jest o ponad 7 tys. wyższa od tej z wtorku i o prawie 4300 wyższa niż była tydzień temu, ale wbrew temu, co mogą sugerować te wzrosty, nie nastąpił teraz gwałtowny skok, bo w zeszłym tygodniu był już dzień, gdy przekroczony został poziom 33 tys. Poza tym podany w środę bilans – najwyższy od 23 lipca – jest i tak niższy od tego, co według prognoz, miało nastąpić po zniesieniu restrykcji w Anglii.
>>> Minister edukacji: wracamy stacjonarnie do szkół 1 września
Powrót obostrzeń
W celu spowolnienia fali zakażeń koronawirusem w Izraelu od środy obowiązują ponownie obostrzenia dotyczące zgromadzeń, zasady wymagające dystansu społecznego w firmach oraz konieczność noszenia maseczki w miejscach publicznych. Wejście do restauracji tylko dla posiadaczy „zielonej przepustki”. Nowe przepisy weszły w życie na dwa tygodnie przed planowanym rozpoczęciem roku szkolnego i niecałe trzy tygodnie przed rozpoczęciem świąt żydowskich: Rosz Haszana (Nowy Rok) i tydzień później Jom Kipur. Rządowi zależy, by uniknąć wprowadzenia czwartego od wybuchu pandemii lockdownu i naciska na szczepienia ludności oraz poszczególne koronarestrykcje.
Zgodnie z nowymi regulacjami prywatne spotkania są ograniczone do 100 osób na zewnątrz i 50 osób w pomieszczeniach, a w przypadku imprez publicznych limit wynosi 500 osób na zewnątrz i 400 osób w pomieszczeniach. Ponadto liczba osób na żadnej imprezie nie może przekroczyć 75% pełnej pojemności miejsca. Wydarzenia masowe, na których nie ma oznaczonych miejsc, są ograniczone do 1000 osób w pomieszczeniach i 5000 osób na zewnątrz. Zakrycie nosa i ust jest obowiązkowe we wszystkich pomieszczeniach zamkniętych, poza miejscem zamieszkania, a także podczas spotkań plenerowych do 100 osób. Już wcześniej maseczki były wymagane w pomieszczeniach publicznych.
Lockdown z powodu jednego wykrytego zakażenia
Premier Nowej Zelandii Jacinda Ardern ogłosiła decyzję o wprowadzeniu surowego lockdownu w całym kraju po tym, jak w największym mieście kraju, Auckland, wykryto pierwsze od pół roku zakażenie koronawirusem. W zdecydowanej większości kraju lockdown będzie trwał przez trzy dni. Jedynie Auckland i Coromandel, które zakażony odwiedził w ostatnim czasie, zostaną zamknięte na tydzień.
W ramach obostrzeń zamknięte zostaną szkoły, biura i przedsiębiorstwa. Świadczone będą jedynie najbardziej podstawowe usługi. „Najlepsze, co możemy zrobić, by jak najszybciej sobie z tym poradzić, to stanowcze postępowanie” – oceniła Ardern podczas konferencji prasowej. „Wychodzimy z założenia, że lepiej jest zacząć od najwyższego poziomu restrykcji i powoli z niego schodzić, niż robić na odwrót i obserwować, jak szybko rozprzestrzenia się wirus” – powiedziała. Podejrzewa się, że nowy przypadek zakażenia był spowodowany wariantem Delta. Poprzednio ostatnią infekcję w kraju odnotowano w lutym. W Nowej Zelandii funkcjonowały surowe ograniczenia, co pomogło opanować rozwój pandemii w tym kraju. Od początku pandemii odnotowano tam ok. 2,5 tys. przypadków infekcji koronawirusem, w tym 26 zgonów.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |