Pani spod Fuji
Oblicze Maryi z Akita przypomina po trosze twarz Japonki. Objawienia maryjne w tej leżącej na Honsiu miejscowości postrzegane są często jako kontynuacja Fatimy.
W klasztorze w Akita Matka Boża objawiła się czterdziestodwuletniej siostrze zakonnej Agnieszce Sasagawie. Po opuszczeniu przez inne siostry klasztoru s. Agnieszka udała się 12 czerwca 1973 r. do kaplicy na adorację Najświętszego Sakramentu. Głucha, a w młodości dotknięta paraliżem, fizyczną wątłość nadrabiała duchową siłą. Na katolicyzm przeszła dopiero w 1960 r., w wieku trzydziestu trzech lat, w związku z ustąpieniem paraliżu i pod wpływem opiekującej się nią katolickiej pielęgniarki. 12 maja 1973 r. przybyła do klasztoru w Yuzawadai (przedmieście Akity) z zamiarem wstąpienia do zakonu Służebnic Eucharystii.
Gdy 12 czerwca 1973 r. zbliżyła się do tabernakulum, by otworzyć jego drzwiczki, nagle rozbłysło nadnaturalne światło. Przejęta, upadłszy na podłogę, pogrążyła się w modlitwie. Innym razem ujrzała nadnaturalne światło otoczone przez czerwony płomień, a także aniołów adorujących Najświętszy Sakrament. Obdarzoną stygmatem, doznającą ogromnego bólu lewej dłoni pocieszył Anioł Stróż: „Nie lękaj się. Módl się gorliwie nie tylko za swoje grzechy, ale również, aby zadośćuczynić grzechom wszystkich ludzi. Dzisiejszy świat rani Najświętsze Serce Jezusa swoją niewdzięcznością i urazami. Rany Maryi są dużo głębsze i bardziej przygnębiające niż twoje. Pójdźmy pomodlić się razem w kaplicy”.
Po zniknięciu Anioła Stróża w kaplicy s. Agnieszka zobaczyła bijące od drewnianej figury Maryi nadnaturalne światło, takie jak to z tabernakulum. Gdy upadłszy na podłogę, zamierzała się modlić, usłyszała Matkę Bożą: „Moja córko, moja nowicjuszko, dobrze wypełniłaś moje zadanie, opuszczając wszystkich, aby pójść za mną. Czy bardzo cierpisz z powodu utrudnień, których przysparza ci głuchota? Masz moje zapewnienie, iż zostaniesz uzdrowiona. Bądź cierpliwa, to jest ostatnia próba. Czy rana w dłoni sprawia ci ból? Módl się, by zadośćuczynić grzechom ludzkości. Każda osoba w tej wspólnocie jest moją niezastąpioną córką. Módl się szczególnie za papieża, biskupów oraz księży. Od dnia chrztu z oddaniem się zawsze za nich modliłaś. Nie ustawaj w modlitwie… nigdy. Opowiedz swemu przełożonemu o wszystkim, co tutaj zaszło i bądź posłuszna wszystkiemu, co ci powie. Twój przełożony całym sercem potrzebuje modlitwy. Prosił, abyś pomodliła się za niego”. Wtedy to s. Agnieszka zauważyła krew sączącą się z prawej dłoni Maryi.
Innym razem, odmawiając różaniec, ujrzawszy po raz kolejny swego Anioła Stróża, znów usłyszała głos Matki Bożej: „Moja córko, moja nowicjuszko, czy kochasz Pana? Jeśli kochasz Pana, wysłuchaj tego, co mam ci do powiedzenia. Jest to bardzo istotne. Przekaż to swojemu przełożonemu. Wielu ludzi na tej ziemi zasmuca Pana. Poszukuję dusz, które Go pocieszą. Aby uciszyć gniew Ojca Niebieskiego, chciałabym z moim Synem, by dusze zadośćuczyniły za grzeszników, ofiarowując swoje cierpienia i biedę Bogu w ich imieniu. Ażeby świat mógł poznać jak wielki jest gniew Ojca Niebieskiego na współczesny świat, przygotowuje się on do surowego upomnienia całej ludzkości. Z moim Synem wiele razy próbowałam umniejszyć gniew Ojca Niebieskiego. Zapobiegłam nadejściu upomnienia poprzez ofiarę cierpienia Syna mego na krzyżu. Jego bezcenna Krew i współczujące dusze pocieszają Ojca Niebieskiego, legion dusz ofiarnych przepełnionych miłością. Modlitwy, pokuta, szczere ubóstwo oraz nieustraszone akty poświęcenia mogą zmniejszyć gniew Ojca Niebieskiego. Pragnę tego także od waszej wspólnoty: żyjcie, proszę, w ubóstwie, pogłębiajcie skruchę i módlcie się wśród waszego ubóstwa, a będzie to zadośćuczynienie za niewdzięczność oraz zniewagi wymierzane w waszego Pana przez tylu ludzi. Odmawiajcie modlitwę Zgromadzenia Służebnic Eucharystii ze świadomością jej znaczenia, wcielajcie ją w życie, ofiarujcie swoje życie Bogu jako zadośćuczynienie za grzechy. Niech każdy podejmie próbę działania poprzez najpełniejsze wykorzystanie swoich możliwości i sytuacji, aby całkowicie ofiarować się Panu. Nawet w świeckiej wspólnocie modlitwa jest konieczna. Już teraz pragnące modlitwy dusze są na drodze do zgromadzenia się w tej wspólnocie. Bez przywiązywania większej wagi do formy módlcie się żarliwie i niezachwianie, aby pocieszyć Pana. Czy to, co masz w sercu jest prawdziwe? Czy naprawdę jesteś gotowa stać się odrzuconym kamieniem? Moja nowicjuszko, ty, która chcesz się stać czystą oblubienicą Pana, abyś ty – oblubienica stała się małżonką godną świętego Pana Młodego złóż swe śluby z serdeczną gotowością bycia przybitą do krzyża trzema gwoździami. Te trzy gwoździe to: szczere ubóstwo, skrucha i posłuszeństwo. Spośród tych trzech posłuszeństwo jest fundamentem. Z całkowitym posłuszeństwem słuchaj swego przełożonego. Twój przełożony dobrze cię zrozumie i poprowadzi”.
Pewnego razu nie tylko s. Agnieszka, ale i towarzysząca jej druga zakonnica, modląc się, ujrzała nadnaturalne światło bijące od figury Maryi. Wtedy też Anioł Stróż wydał s. Agnieszce następujące polecenie: „Maryja jest jeszcze smutniejsza niż wtedy, gdy broczyła krwią. Osusz pot”. Siostry usuwające z figury pot wydzielający zapach róż i lilii zostały podczas tej czynności obezwładnione uczuciem smutku. Także 13 października 1973 roku, zobaczywszy tonące w nadnaturalnym blasku tabernakulum oraz poczuwszy piękny zapach wydobywający się z figury i wypełniający kaplicę, s. Agnieszka usłyszała skierowane do niej przez Maryję słowa: „Moja droga córko, słuchaj uważnie, co mam ci do powiedzenia. Poinformujesz o tym swego przełożonego. Jak ci mówiłam, jeśli ludzie nie będą żałować za grzechy i szukać poprawy, Ojciec Niebieski ześle na ludzkość straszliwą karę. Będzie to kara większa niż potop, kara, jakiej jeszcze nie widziano. Ogień spadnie z nieba i zmiecie z powierzchni ziemi większą część ludzkości, tak dobrych, jak i złych, nie oszczędzając kapłanów ani wiernych. Ci, którzy przeżyją, będą się czuli tak opuszczeni, iż zazdrościć będą tym, którzy umarli. Jedynym ukojeniem, jakie wam pozostanie, będzie Różaniec oraz Znak pozostawiony przez mojego Syna. Codziennie odmawiajcie Różaniec. Za jego pomocą módlcie się za papieża, biskupów i kapłanów. Dzieło Szatana przedostanie się nawet do Kościoła, tak iż będziecie widzieć kardynałów stojących przeciwko kardynałom, biskupów przeciwko innym biskupom. Kapłani, którzy będą oddawać Mi cześć będą wzgardzeni, a przeciw nim staną ich koledzy, kościoły i ołtarze będą splądrowane, Kościół pełny będzie tych, którzy akceptują kompromisy, a demon naciskać będzie wielu kapłanów oraz wiele uświęconych dusz, aby odeszły ze służby Pana. Demon będzie szczególnie nieprzejednany w stosunku do dusz poświęconych Bogu. Myśl o utracie tak wielu dusz jest przyczyną mojego smutku. Jeśli zwiększy się liczba grzechów oraz ich waga, nie będzie dla nich dłużej przebaczenia. Z odwagą porozmawiaj ze swoim przełożonym. On będzie wiedział jak zachęcić każdą z was do modlitwy oraz do zakończenia dzieło zadośćuczynienia. I dziś ostatni raz mówię do ciebie bezpośrednio. Od tej pory będziesz słuchała tego, którego wyślę do ciebie oraz swego przełożonego. Często i żarliwie odmawiaj Różaniec. Tylko Ja jestem w stanie uchronić świat przed nadciągającymi katastrofami. Ci, którzy pokładają we mnie zaufanie, będą uratowani”.
Pewnego dnia siostry poczuły odór zgnilizny, odór grzechu, najsilniej w zakrystii, gdzie przystępowały do spowiedzi. Innym nadprzyrodzonym zjawiskiem okazały się łzy wydobywające się z figury, które przestały płynąć 15 września 1981 roku, w święto Matki Bożej Bolesnej. Następująco obecność tych łez wyjaśnił s. Agnieszce jej Anioł Stróż: „Niech cię nie dziwi płacz Najświętszej Panienki. Płacze, gdyż chce przemiany jak największej liczby ludzi. Pragnie, aby dusze poświęcały się Jezusowi i Jego Ojcu za Jej wstawiennictwem. Ten, który tobą kieruje [ojciec Teiji Yasuda, kapelan] powiedział ci dzisiaj podczas kazania: twoja wiara maleje, gdy nie widzisz. Dzieje się tak, ponieważ twoja wiara jest słaba. Najświętsza Panienka raduje się poświęceniem Japonii Jej Niepokalanemu Sercu, ponieważ miłuje Japonię. Z żalem jednak zauważa, iż oddanie to nie jest traktowane poważnie. Mimo iż wybrała właśnie ziemie Akity na miejsce przekazywania swych wiadomości, lokalny proboszcz nie waży się przyjść w obawie przed tym, co ludzie mogą powiedzieć. Nie lękaj się. Najświętsza Panienka oczekuje was wszystkich…”.
W rocznicę objawień fatimskich, 13 października 1974 roku, s. Agnieszka została chwilowo uzdrowiona z głuchoty, by następnie 1 maja 1982 roku odzyskać słuch już na zawsze. Łzy, pot i krew wydobywające się z figury okazały się ludzkie, a stwierdził to między innymi, nie znający pochodzenia próbek i nie będący chrześcijaninem, doktor Kaoru Sagisce. Poza tym dzięki wstawiennictwu Maryi z Akity uzdrowiona została, 4 sierpnia 1981 roku, z guza mózgu czterdziestotrzyletnia matka czworga dzieci. Kult Matki Bożej z Akity ustanowił listem duszpasterskim biskup Niigata John Shojiro Ito w Niedzielę Wielkanocną 22 kwietnia 1984 roku.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |