papież franciszek na węgrzech

fot. EPA/LUCA ZENNARO

Papież Franciszek: krzyż nigdy nie jest, ani nie był modny. Ani dzisiaj, ani też w przeszłości. Ale leczy wnętrze

Tysiące wiernych z wielu krajów uczestniczyły w niedzielę w Budapeszcie w mszy, którą odprawił papież Franciszek na placu Bohaterów na zakończenie 52. Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego. Msza to główny cel wizyty papieża w stolicy Węgier.

Na liturgię przybyło wielu młodych ludzi, a także całe rodziny z dziećmi. Obecni byli liczni przedstawiciele duchowieństwa, którzy uczestniczyli w tygodniowym kongresie. Byli też Polacy, prawdopodobnie około 200 osób, wśród nich reprezentanci Polonii.

>>> Papież: zagrożenie antysemityzmem to „lont”, który należy przeciąć

Przed mszą papież długo objeżdżał w papamobile sektory pełne entuzjastycznie witających go tysięcy ludzi. Pozdrawiał i błogosławił wszystkich z samochodu.

Witając papieża prymas Węgier kardynał Peter Erdoe powiedział: „Wspominamy z czcią wielkich duszpasterzy, jak kardynał Stefan Wyszyński, którego beatyfikacja odbywa się w tych godzinach w Warszawie”. Po tych słowach rozległy się brawa.

papież franciszek na węgrzech
fot. PA/NOEMI BRUZAK

W słoneczne przedpołudnie wiele osób zgromadziło się także na ulicach dochodzących do placu.

Punktem wyjścia papieskiej homilii było pytanie Jezusa: „A wy za kogo mnie uważacie?”. Franciszek przypomniał, że święty Piotr odpowiedział: „Ty jesteś Mesjaszem”.

Jednocześnie papież zauważył, że stwierdzenie, iż Jezus jest Chrystusem, Mesjaszem, jest dokładne, ale niepełne. „Zawsze istnieje ryzyko głoszenia fałszywej mesjaniczności, według tego, co ludzkie, a nie tego, co Boże” – podkreślił.

Papież wyjaśnił: „Dlatego od tej chwili Jezus zaczyna objawiać swoją tożsamość, tożsamość paschalną, tę, którą odnajdujemy w Eucharystii”.

>>> Papież ucałował zdjęcie prymasa Wyszyńskiego

„Eucharystia staje przed nami, aby nam przypomnieć, kim jest Bóg. Czyni to nie za pomocą słów, ale konkretnie, ukazując nam Boga jako chleb łamany, jako miłość ukrzyżowaną i dawaną. Możemy dodać wiele ceremonii, ale Pan pozostaje w prostocie chleba, który pozwala się łamać, rozdawać i spożywać” – wskazał papież.

„Krzyż nigdy nie jest, ani nie był modny: ani dzisiaj, ani też w przeszłości. Ale leczy wnętrze. To właśnie przed Ukrzyżowanym doświadczamy dobroczynnej walki wewnętrznej, gorzkiego konfliktu między myśleniem po Bożemu a myśleniem po ludzku” – zaznaczył.

Położył nacisk na to, że logika Boga jest „logiką pokornej miłości”.

„Droga Boża unika wszelkiego narzucania się, ostentacji i triumfalizmu, jest zawsze ukierunkowana na dobro innych, aż po ofiarę z samego siebie. Z drugiej strony istnieje myślenie po ludzku: jest to logika świata, przywiązana do honoru i przywilejów, nastawiona na prestiż i sukces” – powiedział papież.

papież franciszek na węgrzech
fot. EPA/NOEMI BRUZAK

Jak dodał, w tej logice liczy się znaczenie i siła, „to co przyciąga uwagę większości i potrafi ukazać własną pozycję wobec innych”.

Papież mówił, że istnieją: strona Boga i strona świata. „Nie ma różnicy między tymi, którzy są religijni, a tymi, którzy nimi nie są. Zasadnicza różnica tkwi w rozróżnieniu między prawdziwym Bogiem a bogiem naszego ego” – tłumaczył.

Przestrzegał przed „fałszywym bogiem”, „jaki chcielibyśmy, by panował z mocą i uciszał naszych wrogów”.

„Jakże różny jest Chrystus, który proponuje siebie jedynie z miłością, od potężnych i zwycięskich mesjaszy, którym schlebia świat. Jezus nami wstrząsa, nie zadowala się deklaracjami wiary, żąda od nas oczyszczenia naszej religijności w obliczu Jego krzyża, w obliczu Eucharystii” – oświadczył papież.

>>> Na kilka godzin przed wizytą papieża w Bratysławie nic jej nie zapowiada

Franciszek apelował do wierzących, by uwolnili się z surowości i zamknięcia się w sobie.

„Uwolnijmy się z paraliżującego zniewolenia obroną naszego wizerunku i dajmy się zainspirować do pójścia za Nim tam, gdzie On chce nas poprowadzić” – wezwał papież.

Jak zaznaczył, trzeba przejść od „jałowego podziwu dla Chrystusa do konkretnego naśladowania”. „Nie gódźmy się na wiarę, która żyje obrzędami i powtórzeniami” – zachęcał.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze