Papież Franciszek spotkał się z żołnierzami i wręczył im… herbatniki [WIDEO]
W obchodzoną we wtorek uroczystość Niepokalanego Poczęcia papież Franciszek dwa razy wywołał zaskoczenie w Rzymie. Wcześnie rano nieoczekiwanie pojechał na plac Hiszpański, by modlić się przed figurą Matki Bożej. Potem wręczył herbatniki patrolowi żołnierzy.
O godzinie 7 rano Franciszek udał się niespodziewanie na plac Hiszpański, gdzie – stojąc pod parasolem – modlił się w strugach deszczu. W ten sposób dochował wierności tradycji modlitwy przed figurą Matki Bożej 8 grudnia. W roku pandemii wizyta w tym miejscu miała inny charakter.
>>> Która modlitwa jest najskuteczniejsza? Wyjaśnia papież Franciszek
Papież nie pojechał na plac, jak zawsze, po południu, by modlić się z udziałem tysięcy wiernych, ale sam. Najbardziej zaskoczeni byli strażacy, którzy przygotowywali się właśnie do tego, by na górę statuy wwieźć koronę z kwiatów. Franciszek wyjaśnił potem wiernym podczas spotkania w Watykanie na modlitwie Anioł Pański, że jadąc tam sam wcześnie rano, chciał uniknąć zgromadzeń, zabronionych przez władze.
#PapaFrancesco saluta i militari dell’@Esercito strade sicure, con biscotti in omaggio. pic.twitter.com/jnAg3aGUhv
— Fabio M. Ragona (@FabioMRagona) December 8, 2020
Wkrótce potem Franciszek zaskoczył ponownie. Kiedy wracał do Watykanu, jego samochód zatrzymał się koło patrolu włoskich żołnierzy pilnujących Wiecznego Miasta. W maseczce podał rękę uzbrojonym żołnierzom i wręczył im dużą torbę, w której były ciastka. Po krótkim pozdrowieniu wsiadł do auta i odjechał.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |