krzyż

fot. Cathopic

Papież: prośmy Boga, aby nauczył nas budować pomosty z niewierzącymi

Do budowania pomostów z kulturą, z niewierzącymi lub ludźmi, których wiara różni się od naszej zachęcił ojciec święty podczas dzisiejszej audiencji ogólnej w Watykanie. Kontynuując cykl katechez na temat Dziejów Apostolskich papież odniósł się do wystąpienia św. Pawła na Areopagu. Jego słów wysłuchało dzisiaj na placu św. Piotra około 12 tys. wiernych.

Na wstępie Franciszek zauważył, że apostoł docierając do Aten napotkał tam bałwochwalstwo, na które „burzył się wewnętrznie”, ale jednocześnie zderzenie to pobudziło go do zbudowania pomostu, by nawiązać dialog z tą kulturą. Podkreślił, iż Paweł nie spoglądał na Ateny i świat pogański z wrogością, ale oczyma wiary, co pobudziło go do otwarcia drogi między Ewangelią, a światem pogańskim. Pragnął on ukazać obecnego w ich świecie Boga, którego nie znali.

>>> Tak wyglądał święty Paweł

biblia

Fot. pixabay

Następnie ojciec święty zwrócił uwagę na obrany przez apostoła wzorzec przepowiadania. Wychodzi on od biblijnej wiary w Boga objawienia, by dotrzeć do odkupienia i sądu, czyli właściwego orędzia chrześcijańskiego. Wyjaśnia, że Stwórca zawsze chce, aby Go szukano, by każdy mógł go odnaleźć. Następnie zachęca wszystkich do podjęcia decyzji o nawróceniu ze względu na zbliżający się sąd i pośrednio wskazuje na Chrystusa. Kiedy jednak mówi o Jego wskrzeszeniu napotyka przeszkodę. Pomimo pozorów klęski dołącza do niego kilka osób. Jest wśród nich mężczyzna Dionizy, członek Areopagu i kobieta, Damaris.

>>> Święty Paweł wcale nie spadł z konia

– Również w Atenach zakorzenia się Ewangelia i może zabrzmieć na dwa głosy: męski i kobiecy! – skomentował tę scenę papież.

Na zakończenie Franciszek zachęcił:

– Prośmy również dzisiaj Ducha Świętego, aby nauczył nas budować pomosty z kulturą, z niewierzącymi lub ludźmi, których wiara różni się od naszej, by zawsze budować mosty, zawsze wyciągać rękę, bez jakiejkolwiek agresji. Prośmy Go o umiejętność delikatnego inkulturowania orędzia wiary, kierując na tych, którzy nie znają Chrystusa spojrzenie kontemplatywne, pobudzone miłością, która rozpalałaby nawet najbardziej zatwardziałe serca.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze