fot. pixabay

Polski samolot lądował awaryjnie w Etiopii. Wcześniej zapalił się na lotnisku

Samolot polskich linii Enter Air lecący z Mombasy do Warszawy z ok. 200 osobami na pokładzie wylądował awaryjnie na lotnisku w Addis Abebie w nocy z piątku na sobotę. Wcześniej samolot zapalił się przed swoim startem z Kenii – relacjonują pasażerowie w rozmowie z Onetem.

Samolot z polskimi turystami spędzającymi wakacje w Kenii miał wylecieć z Mombasy w piątek wieczorem. Przed startem pasażerowie zostali jednak poinformowani przez załogę, że wystąpiły problemy techniczne i muszą jak najszybciej opuścić pokład maszyny. – Wszyscy wysiadający z samolotu widzieli, że wydobywa się z niego dym – opowiada Onetowi jeden z polskich turystów, który przesłał nam nagranie ze zdarzenia.

Po ok. trzech godzinach na lotnisku w Mombasie pasażerowie otrzymali informację, że problemy zostały rozwiązane i mogą wrócić do samolotu. Część z nich obawiała się o swoje bezpieczeństwo i nie chciała startować. Doszło do kłótni z załogą samolotu, która zapowiedziała, że w razie oporu pasażerów wezwie lokalną policję – relacjonują turyści.

>>> Australia: jeden ze stanów zalegalizował tzw. „wspomagane samobójstwo”

Wreszcie samolot wyleciał z Kenii w kierunku Warszawy. Podróż po ok. dwóch godzinach w powietrzu przerwał kolejny komunikat pilota, tym razem o treści: „straciliśmy jeden silnik”. Samolot musiał awaryjnie wylądować w etiopskiej Addis Abebie.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze