Portugalia: Lizbona chce być pierwszą stolicą bez głodu

Władze Lizbony rozpoczęły akcję służącą likwidacji zjawiska głodu w portugalskiej stolicy. Polega ona na oddawaniu ubogim żywności, której nie udało się sprzedać w restauracjach i sklepach.

Uruchomiony w październiku przez lizboński ratusz projekt o nazwie „Idź, gdzie zostaje, zanieś, gdzie brakuje” służy zarówno walce z ubóstwem, jak i ze zjawiskiem marnotrawienia żywności. Niesprzedane potrawy z lokali gastronomicznych oraz przeterminowane, choć nadające się jeszcze do konsumpcji produkty spożywcze ze sklepów, mają być rozdzielane wśród najuboższych mieszkańców stołecznej aglomeracji.

W akcję włączyły się zarówno władze portugalskiego Kościoła katolickiego, jak też kierownictwo Meczetu Centralnego w Lizbonie, największej świątyni muzułmańskiej w Portugalii. Przedstawiciele obu grup religijnych zadeklarowali już pomoc w dystrybucji żywności poprzez sieć swoich parafii i wspólnot.

Jak powiedział PAP szejk Zabir Edriss z Meczetu Centralnego, nowa akcja ma służyć nie tylko zahamowaniu nasilającego się od czasu rozpoczęcia w 2008 r. kryzysu gospodarczego w Portugalii zjawiska ubóstwa, ale również zacieśnianiu dialogu międzywyznaniowego.

Edriss zaznaczył, że zainicjowana przez ratusz akcja będzie kolejnym obszarem współpracy społecznej muzułmanów i katolików w Lizbonie.

„W udzielanej przez nas pomocy nie ograniczamy się tylko do kręgu naszych wiernych. Mamy już doświadczenie zarówno w dostarczaniu żywności dla ubogich katolików, jak też we współpracy z organizacjami katolickimi w dożywianiu bezdomnych w Lizbonie. Pomagamy rozdawać posiłki w ramach akcji +Nur Fatima+ każdego dnia, a dwa razy w miesiącu przez projekt +Zupa dla wszystkich+”  dodał Zabir Edriss.

Według władz ratusza najważniejsze w zwalczeniu głodu w Lizbonie ma być zaangażowanie wolontariuszy, których nie jest na razie wielu. Burmistrz stolicy Fernando Medina podkreślił jednak, że do zachęcania mieszkańców miasta do udziału w projekcie zaangażowano znanych portugalskich celebrytów. Są wśród m.in. piosenkarka Ana Moura, a także piłkarz Eder, zdobywca zwycięskiej bramki dla Portugalii w lipcowym finale Euro 2016. W akcję włączyli się również najważniejsi politycy Portugalii: prezydent Marcelo Rebelo de Sousa oraz premier Antonio Costa.

Eksperci pozytywnie oceniają projekt, wskazując, że jego sukces zależeć będzie nie tylko od skutecznej koordynacji działań pomiędzy instytucjami państwowymi i samorządowymi oraz związkami wyznaniowymi, ale również od włączenia się w akcję instytucji oświatowych.

„Motorem wolontariatu zawsze są młodzi ludzie, dlatego autorzy tej inicjatywy powinni poszukiwać wsparcia w szkołach średnich oraz na wyższych uczelniach stolicy” powiedział PAP lizboński ekonomista Miguel Monteiro.

Przypomniał, że akcja lizbońskiego ratusza jest niejako zintensyfikowaną kopią projektu organizacji społecznej Refood, dostarczającej od kilku lat ubogim niesprzedane dania z portugalskich restauracji.

„Jeśli projekt ten się uda, to skorzystają na nim wszyscy, zarówno obdarowywani, jak i darczyńcy: władze państwowe i samorządowe, bo spełnią swoje zadanie społeczne; związki wyznaniowe, bo pomogą ubogim; restauracje, gdyż wraz z famą, że uczestniczą w tej akcji, zyskają nowych klientów” stwierdził Monteiro.

Dodał, że także wolontariusze biorący udział w projekcie „Idź, gdzie zostaje, zanieś, gdzie brakuje” będą mogli wzbogacić swój życiorys zawodowy, zwiększając tym samym swoje szanse na rynku pracy.

W październiku br. lizboński ratusz rozpoczął inną akcję społeczną polegającą na stopniowym usuwaniu bezdomnych z ulic miasta i kierowaniu ich do mieszkań. W pierwszej fazie projekt objął około 130 osób.

Z danych władz Lizbony wynika, że na ulicach portugalskiej stolicy żyje około 700 bezdomnych.

Z Lizbony Marcin Zatyka

PAP (zat/ ulb/ kar/)

fot. Mikkal Noptek, flickr.com

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze